reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Chyba nie miałaś zamiaru się nigdzie wybierać ? :D
No miejmy nadzieję, że wszystkie będziemy kwietniowe ;)
Ja przy normalnych cyklach teoretycznie wylądowałabym jeszcze na marcu chyba, bo jak liczę na palcach to ni cholery mi kwiecień nie wychodzi [emoji23]
Chyba jest jakaś apka z BoboFruita online, i tam jak wpisałam cykl 34, to wyszedł mi 1 kwietnia... Czyli grubo na granicy.
A ja ogólnie się urodziłam 25 października pomimo, że moja mama miała termin jakoś na początek grudnia. Czaicie? A to był rok 1990, więc ledwo mnie wyratowali. Ważyłam jak się urodziłam 2,1 kg i nawet 50 cm nie miałam, a po dobie niecałe 2 kg miałam. Wzrost mi został, bo mam tylko 160 cm, ale z wagą to nieźle nadrobiłam. Od kiedy się budujemy (a to już 2,5 roku) i zamieszkaliśmy z mamą narzeczonego to lekko 12 kg przywaliłam... [emoji32]
 
reklama
Dżasta ja bym odmówiła. Trochę dziwne z narzeczonym świadkować no i w razie ciąży to też zbyt duże obciążenie moim zdaniem.

Natalia91 trzymam kciuki za następny cykl [emoji4]
 
Ja przy normalnych cyklach teoretycznie wylądowałabym jeszcze na marcu chyba, bo jak liczę na palcach to ni cholery mi kwiecień nie wychodzi [emoji23]
Chyba jest jakaś apka z BoboFruita online, i tam jak wpisałam cykl 34, to wyszedł mi 1 kwietnia... Czyli grubo na granicy.
A ja ogólnie się urodziłam 25 października pomimo, że moja mama miała termin jakoś na początek grudnia. Czaicie? A to był rok 1990, więc ledwo mnie wyratowali. Ważyłam jak się urodziłam 2,1 kg i nawet 50 cm nie miałam, a po dobie niecałe 2 kg miałam. Wzrost mi został, bo mam tylko 160 cm, ale z wagą to nieźle nadrobiłam. Od kiedy się budujemy (a to już 2,5 roku) i zamieszkaliśmy z mamą narzeczonego to lekko 12 kg przywaliłam... [emoji32]
Ja się w terminie urodziłam i 2,1 kg ważyłam. [emoji3] i całe 46cm miałam. Teraz trochę ponad 160cm. A mój roczny synuś już 11kg na koncie ma i wszyscy się dziwią jak to możliwe, że on mój, bo jest taki duży chłopiec.
 
Ja się w terminie urodziłam i 2,1 kg ważyłam. [emoji3] i całe 46cm miałam. Teraz trochę ponad 160cm. A mój roczny synuś już 11kg na koncie ma i wszyscy się dziwią jak to możliwe, że on mój, bo jest taki duży chłopiec.
No nieźle... Czyli nie ma reguły po prostu [emoji6]
P.S. To jakbym ja się w terminie urodziła, to bym 4,5 chyba ważyła [emoji23]
 
Dżasta ja bym odmówiła. Trochę dziwne z narzeczonym świadkować no i w razie ciąży to też zbyt duże obciążenie moim zdaniem.

Natalia91 trzymam kciuki za następny cykl [emoji4]


No u nas tak jest w sumie dookoła , że większość bierze pary na świadkowanie tzn. u niego w rodzinie tak jest :p ale no ja jakoś nie do końca jestem przekonana do bycia z partnerem jako świadkowie no i jeszcze w razie ciąży to już całkiem :errr:
 
reklama
No u nas tak jest w sumie dookoła , że większość bierze pary na świadkowanie tzn. u niego w rodzinie tak jest [emoji14] ale no ja jakoś nie do końca jestem przekonana do bycia z partnerem jako świadkowie no i jeszcze w razie ciąży to już całkiem :errr:
Ja w takiej sytuacji też bym odmówiła. Swiadkowanie w parze to taki hm troszkę średni pomysł chociaż nie jakiś najgorszy. O zabobonach w związku z ciąża i byciem świadkiem nie słyszałam [emoji4] ale ciąża i taka funkcja nie ida jak dla mnie w parze. To są jednak pewne obowiązki, a w ciąży kobieta czuje się inaczej i w zasadzie nie wie się jaki będzie następny dzień pod względem samopoczucia typu zawroty głowy, nudności, osłabienie, bóle pleców itd.
 
Do góry