Wszyscy lekarze wysyłają mnie do kardiologa. Miałam kilka razy echo, holter, mnóstwo ekg. Ogólnie oprócz tachykardii to nic się nie dzieje. Nie piję kawy, bo po niej mi serce dziwnie waliło.A ktoś Ci na to zwracał uwagę? Ja tez mam wysokie, tak normalnie po wstaniu z łóżka 85 i zastanawiam się czy to normalne...
Haha, zdziwiłabyś się. Choleryk i hipochondryk Ale w ciąży czuję spokój.Wiec jestes oaza spokoju
Ja jestem panikarzem z natury. Pamietam jak krztusilam sie frytka i zaczelam biegac po domu, ze umieram. Oczywiscie gdybym sie dusila to bym ani slowa nie mogla powiedziec, a co dopiero biegac przez pol godziny. Wtedy latwo podsumowal mnie moj tata: takich jak ty zanim sie ratuje wali sie w glowe, zeby nie przeszkadzali haahah dlatego o porodzie to nawet nie mysle, bo pewnie bede sie drzec na caly szpital, ze umieram, na zmiane z beczeniem ahh jak wspaniale byc histerykiem
A to jak się zachowasz to niestety nie wiesz. Z synem milczałam cały poród. Tylko jęczałam z bólu bardzo cicho. I się dziwiłam po co te baby się tak drą. Z córką było trochę inaczej, bo jak trafiłam na porodówke to już rodziłam. Ale krzyczałam na cały szpital "Boże rodzę" i tak cały czas. Parte trwały 5 minut, ale dla mnie to była wieczność