Ja również przerobiłam kilku i nigdy mnie nikt źle nie potraktował, wręcz przeciwnie czuję się dobrze i bezpiecznie. Wsółczuję tobie takich doświadczeń. Lekarz nie ma prawa skomentować twojego owłosienia albo tekst zdejmuj matki, co to w ogóle ma znaczyć? Mój jest kulturalny, wyraża się jak na dorosłego przystało. Leżąc w różnych szpitalach w poprzednich ciążach na patologii badało mnie wielu różnych lekarzy i również nigdy nie poczułam się niekomfortowo. U mnie w mieście z prywatnymi jest za to problem. Opinie mają niepochlebne, że łapówkarze, że złe diagnozy. Jedna znajoma przez prywatnego o mały włos dziecka nie straciła. Oczywiście każdy się może pomylić, zarówno lekarz nfz jak i prywatny. Mój lekarz nie przyjmuje prywatnie, jeśliby przyjmował (a wspomniał ostatnio, że o tym myśli), to bym chętnie chodziła prywatnie, miałabym od razu usg na wizycie i świetnego lekarza. Nie lubię nowych lekarzy, nie lubię tego szukania, na nowo trzeba odnaleźć poczucie bezpieczeństwa, które ja już mam, dlatego dojeżdżam do lekarza i dojeżdżam dodatkowo na usg w inny dzień i w innej przychodni, żeby tylko on mi robił.
Podziwiam cię, że chodziłaś do tych lekarzy mimo swojego niezadowolenia i przykrych doświadczeń.