reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

Jest w tym sporo racji, ale w sumie idąc tym tokiem myślenia wypadałoby, aby na kwietniówkach były tylko dziewczyny z terminem od 1 do 15 tygodnia, żeby miały podobnie wizyty, badania itp., a to by było dziwne. Jeszcze dochodzą dziewczyny, wiele też czyta, a się nie udziela, może się odważą kiedyś. Jest tu chyba kilka dziewczyn, które miały termin po 20 kwietnia. Ja miałam wizytę już dawno, ale jestem ciągle zainteresowana tymi, które wizytują :tak:.
Kochana wiem że Ciebie to interesuje i chętnie udzielisz odpowiedzi i reszta dziewczyn też będzie Nas końcówki wspierać itd ale będą też takie sytuacje że ciężko będzie uzyskać jakąś odpowiedź bo to też jest naturalne [emoji6][emoji4]
 
reklama
My już mieszkaliśmy w różnych miastach. Jesteśmy tacy, że się boimy na stałe gdzieś zamieszkać. Mnie po dłuższym czasie wkurzają ludzie, sąsiedzi, pragnę zmiany.
Ja też często zmieniam miejsce zamieszkania. Na 18 lat małżeństwa mieliśmy jakieś 17 przeprowadzek.... średnio jedna w roku...
 
Kochana wiem że Ciebie to interesuje i chętnie udzielisz odpowiedzi i reszta dziewczyn też będzie Nas końcówki wspierać itd ale będą też takie sytuacje że ciężko będzie uzyskać jakąś odpowiedź bo to też jest naturalne [emoji6][emoji4]
Oj tam, potem wszystko się przeciera. Syna urodziła w lutym 2015 i do dziś mamy kontakt. Z dziewczynami też się raz na jakiś czas widujemy. Jedna mieszka obok mnie i ma syna z tego samego dnia :)

Ja też często zmieniam miejsce zamieszkania. Na 18 lat małżeństwa mieliśmy jakieś 17 przeprowadzek.... średnio jedna w roku...
Podziwiam. Ja to znowu nie potrafię bez rodziny, przyjaciół. A sąsiadów mam super, jesteśmy jak rodzina. Jedna sąsiadka jest u mnie codziennie. Ja muszę mieć ludzie wokół siebie, inaczej bym zwariowała :p Chociaż mamy dwa wyjątki upierdliwe. Ale oni potrafią nam uprzykrzyć życie, masakra.
 
reklama
Do góry