reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2019

A przydarzyło Ci się to, czy tylko tak sobie myslisz?
Poronienie? Nie przydarzyło, ale ja bym się nie przejęła, mówię poważnie, znam siebie. Mam na myśli poronienia do 13 tygodnia. Wiedziałabym, że coś poszło źle, tak już mam. Pomyślałabym: trudno, stało się. Mój mąż też jest taki. Tak samo mam pewne zdanie na temat terminacji ciąży, ale nie chcę rozpoczynać dyskusji...
Dodam, że mam serce. Kocham dzieci. Jestem wrażliwa, choć się może w tym momencie nie wydaje. Moim zdaniem nawet lepiej tak sobie tłumaczyć poronienia. Wtedy łatwiej jest przez to przejść.
 
reklama
W każdej ciąży leżałam w szpitalu na patologii i tam dopiero się działy straszne rzeczy. Jedna dziewczyna straciła bliźniaki w zaawansowanej ciąży, musiała je rodzić. Nie chciała ich zobaczyć... Dzieją się straszne rzeczy, o wiele straszniejsze niż poronienia do 13 tygodnia. Moja koleżanka urodziła martwą córeczkę, łożysko się jej odkleiło. Przed 30 tygodniem. Nigdy nie zapomnę jak płakała... To było kilka lat temu, do dzisiaj nie zdecydowała się już na dziecko, to była trauma dla niej na całe życie. To jest przerażające!
 
Cześć jestem tu nowa leżę w szpitalu dla zajęcia czas szukałam forum na którym mogąbym z kimś porozmawiać. W zeszłym tygodniu w środę rano zrobiłam test ciążowy i o dziwo zobaczyłam piękne 2 kreseczki. W piątek wizyta u mojej Pani Doktor i jest pęcherzyk a w poniedziałek rano plamienie i ból brzucha jak na @ teraz jest lepiej mniej boli luteine pod język i leżeć. Lekarz powiedział że tak długo jak nie zobaczą serduszka.. Dodam że w zeszłym roku w kwietniu poronilam w 9 tygodniu bardzo chce żeby teraz było dobrze chce być mamą...
Będzie dobrze, odpoczywaj dużo :)
 
@Rajo007 super wiadomość [emoji16][emoji16] teraz można trochę odetchnąć [emoji3]

@liczba czekamy niecierpliwie na Twoją relację

A ja trochę rozumiem podejście delicious do utraty ciąży. Aczkolwiek nigdy tego nie przeżyłam i w żaden sposób nie umniejszam bólu tych które to przeżyły.
 
A ja trochę rozumiem podejście delicious do utraty ciąży. Aczkolwiek nigdy tego nie przeżyłam i w żaden sposób nie umniejszam bólu tych które to przeżyły.
Ja również nie miałam na celu umniejszać czyjegoś bólu - uprzedzam, jeżeli któraś by tak to zrozumiała.
Staram się dużo podkreślać, że to moje zdanie. Wiadomo, ile kobiet tyle opinii :).
 
reklama
@delicious jestem w stanie zrozumieć Twoje podejście, ale pisząc z perspektywy osoby, która to przeżyla, powiem ze nie bierzesz pod uwage kilku rzeczy. Gdy sie straci dzieciatko, nawet w 1 trymestrze, później trzeba trochę odczekac ze staraniami jesli był zabieg. I to czekanie, podczas gdy mysli sie w ktorym tygodniu juz by sie bylo, gdyby nieszczęście się nie przytrafilo, dodatkowo widzac same ciezarne wokol siebie, potrafi byc przytlaczajace. Ma sie takie poczucie tracenia czasu.. a czas wtedy wolniej plynie. Druga rzecz, ktora mi sie przytrafila, ktora utrudnia dojscie do siebie- na pewno nie każdej to dotyczy- ja powiedzialam o ciazy w pracy bardzo szybko, zeby nie robic nadgodzin. I później powrót do pracy po l4, gdy wiesz ze wszyscy wiedza... pierwsze dni sa delikatnie mowiac kiepskie.

Albo, o, hit w moim przypadku. Laktacja po zabiegu, gdy nie ma kogo karmic.

Takze takie rzeczy sprawiaja, ze nie jest latwo wytlumaczyc sobie- dobrze sie stalo, bo dziecko byloby chore. Moze z perspektywy czasu, dlugiego... u mnie minely 3 miesiące od zabiegu i dopiero niedawno wrocilam do normalnosci.
 
Do góry