reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniowe mamy 2019

Jeju, Kobietki dziękuję za tyle odpowiedzi, jest Nam bardzo miło hihi :D:D
W takim razie będę cierpliwie czekać na wizytę. Nie wiem, czy mówić już komuś, bo w rodzinie wiedzą, że chcieliśmy i pewnie przy najbliżej okazji się zorientują, jeśli będę się źle czuć. Ale nie wiem, według mnie jest to jednak trochę za szybko. Tylko mama się wczoraj dowiedziała. :):)
Ja na razie nie mówię rodzinie. Póki co wie kilka moich znajomych takich od plotek w końcu ż kims trzeba pogadać.
Nie wiem jak moja mama zareaguje ale napewno będzie panikować. A najtrudniej będzie mi powiedzieć starszej córce [emoji57]
 
reklama
Ja na razie nie mówię rodzinie. Póki co wie kilka moich znajomych takich od plotek w końcu ż kims trzeba pogadać.
Nie wiem jak moja mama zareaguje ale napewno będzie panikować. A najtrudniej będzie mi powiedzieć starszej córce [emoji57]
Moja mama się też bała, że z tym cukrem itd, ale ją uspokoiłam jakiś czas temu, że lekarz mówił, żę tylko ja się będę gorzej czuła, a ciąży to nie zaszkodzi. Wtedy się uspokoiła. Wczoraj jej napisałam. Mój tata też bardzo chciał już wnuka hihi, więc nie wiem, czy mu też nie powiedzieć. Na razie nie mówiłam żadnej przyjaciółce, ale tak myślę, że jak lekarz wysłał zwolnienie do mojej pracy, to zaraz wszyscy i tak będą o tym mówić.. Zobaczę, muszę jeszcze pogadać z moim :)
 
Chyba macie racje, nie będę robić. Skoro lekarz mówił, że na razie jest ok i nie wspominał nic o tym, to widocznie nie jest to potrzebne :) A kiedy masz wizytę ? Ja mam się umówić pod koniec miesiąca :)
Ja mam wizytę 17 sierpnia, dwa dni po powrocir z urlopu i dobrze, ze czekam na urlopie, bo czas szybko leci :)
 
No właśnie to jest ten dylemat, czy sprawdzac, wydawać juz nieważne ile bo zdrowia nie przelicza sie na pieniądze, ale czy to cos zmieni? Czy jeśli ciąża obumiera to organizm da jakieś znaki wczesniej? Czy może można tak nosić i nie wiedzieć a później wielki szok i problemy? Innych wad tak szybko sie nie wykryje a nawet jakby to nie wiem czy bym chciała cos z tym "robić", trudny temat wiec nie poruszam.
Z jednej strony te wczesne USG daje wewnętrzny spokój a z drugiej kolejne powody do zmartwień, bo to pęcherzyk nie tych rozmiarów, bo serduszko nie bije jeszcze itd itd
Chyba będę sie tu tak wyzalac do 12 tygodnia az sie dowiem ze dzidzia zdrowa i wszystko ok:p
Mozna nosic i nie wiedziec. W poprzedniej ciazy mialam usg w 7 tc, kolejne w 10 tc, ja ktorym sie dowiedzialam, ze okolo w 8 tc przestalo bic serduszko. Nie mialam plamienia ani krwawienia. Mialam tak silne nudnosci do konca, ze nie dalam rady funkcjonowac. Przeszly dopiero po lyzeczkowaniu. Takze dziewczyny przepraszam ze to napisze, ale nie ludzcie sie, ze mocne nudnosci zawsze dobrze rokuja.
Dziewczyny ! Według ostatniej miesiączki byłam na wizycie wczoraj i był 6 tydz i 4 dzień ciąży . Niestety nie było widać zarodka ... Nie ukrywam , że lekarz mnie nastraszyl . Kazał mi zrobić betę w piątek i niedzielę . Piątkowa wyszła 94728.1 . Myślicie , że mam powody do niepokoju , czy jeszcze wszystko może się zmienić ?
Przy becie 30 tys jeszcze nie bylo u mnie zarodka widac w poprzedniej ciazy. Czasem tez jest tak ze zarodek sie schowa. Glowa do gory :*
Cześć Kobietki. Byłam wczoraj na wizycie. Lekarz na początku mówił, że jest bardzo wczesna ciąża i nie wiadomo, czy cokolwiek będzie widać. Ale był widoczny pęcherzyk, baardzo się ucieszyłam, jak powiedział, że jest ciąża. Niby testy pokazywały, ale chciałam chyba to usłyszeć od lekarza ;)). Później wspomniał, że ścianki macicy są w porządku, bardzo mocne, ale w niektórych miejscach jest coś bardziej wodnite (chyba dobrze zapamiętała) i żeby nic się nie stało, żeby pęcherzyk się nie odkleił dostałam duphaston. Nie ma żadnego zagrożenia, powiedział, że mogę spacerować, jeździć rowerem, chodzić na basem.. Mam unikać za to dusznych sklepów, kościołów, nie wychodzić na to słońce, ponieważ przez te moje szybkie spalanie cukru, może być mi jeszcze bardziej słabo, duszno, niedobrze, niż "standardowej" kobiecie w ciąży. Lekarz się śmiał, że on chciałby tak szybko spalać cukier, bo mógłby więcej jeść hihi, przez to trochę się odstresowałam szczerze mówiąc :) Dostałam również zwolnienie ciążowe i wizytę mam za 3 tygodnie. I co najważniejsze, Mój w końcu uświadomił sobie, że jestem w tej ciąży hihi.
I mam pytanie do Was, czy zrobić sobie między czasie bete, żeby sprawdzić, czy wszystko dobrze się rozwija ? Zapomniałam spytać lekarza od tego wszystkiego. :)
Gratuluję :) ja bym odpuscila bete, niepotrzebny stres.
Ja bede robic za 2 tyg ale tylko dlatego, ze lekarz mi kazal.
 
No dokładnie. U mnie w labo beta dokładnie 40 zł kosztuje.
A tak apropo bety. Jak robicie, to też się Was panie laborantki w punkcie przyjęć pytały który to tydzień? U mnie za każdym razem i już mnie to wkurzalo, bo mi beta słabo przyrastala od początku i mnie tylko dobijaly tymi pytaniami a chyba z 6 razy musiałam badać. A jak po zabiegu musiałam zbadać do ilu spadło przed wizytą kontrolną, to już mi nerwy puściły i powiedziałam, że co ją to interesuje [emoji23]
Następnym razem na pewno zmienię labo do badań, bo mnie tam chyba źle wspominają.
Mnie się nigdy nie pytały.

Rajoo bardzo Cię tą pachwina ciągnęła ? Bo mnie dzisiaj jajnik bolał dosyć mocno i ciągnięcia w pachwinie też silniejsze
Mnie kłuł lewy jajnik prawie od owu do terminu @.

Ja tez 17 :) ja przez swoją ciekawość wydam 120zl, wiec jak na polskie realia, to tez niemalo. Wizyte z nfz mialabym ohoho pozniej, więc ide zobaczyc, czy jest wszystko dobrze. Bede w 7+1
U nas 150 się płaci minimum za usg i wizytę.
 
Dziewczyny, u mnie wizyta była 7. Sierpnia (koniec piątego tygodnia) i był pęcherzyk 6,5mm, zarodka nie było widać :( .
Kolejna 21.08, będzie koniec 7 tygodnia, czekam na serduszko...
 
Dziewczyny ! Według ostatniej miesiączki byłam na wizycie wczoraj i był 6 tydz i 4 dzień ciąży . Niestety nie było widać zarodka ... Nie ukrywam , że lekarz mnie nastraszyl . Kazał mi zrobić betę w piątek i niedzielę . Piątkowa wyszła 94728.1 . Myślicie , że mam powody do niepokoju , czy jeszcze wszystko może się zmienić ?
Beta ogromna!!
Przeczytałam twoją historię, OM 26.06., test wyszedł ci bardzo wcześnie, wiele dni przed spodziewaną @. Miałaś plamienia, dostałaś duphaston i mimo to miałaś plamienie tak? Moim zdaniem brzmi to nieciekawie, ale nie takie rzeczy się działy u innych kobiet, a kończyło się DOBRZE!! Mój lekarz jest bardzo przewrażliwiony jeżeli chodzi o plamienia i pyta mnie ZAWSZE, czy coś tego typu się dzieje, bo jak będę plamić to od razu mnie kieruje do szpitala na kilka dni. Nie pobrał mi cytologii, ponieważ bał się, że będę plamiła, pobierze mi na następnej wizycie we wrześniu. Ja miałam OM 30.06. i wczoraj na usg zarodek i serduszko.
Kiedy masz kolejne usg? Może wtedy będzie już widać? A może lekarz ma marny sprzęt?
 
Dziewczyny, u mnie wizyta była 7. Sierpnia (koniec piątego tygodnia) i był pęcherzyk 6,5mm, zarodka nie było widać :( .
Kolejna 21.08, będzie koniec 7 tygodnia, czekam na serduszko...
Kiedy mialas OM?
Usg powinno sie robic jednak dopiero w 7-8 tygodniu pierwsze, bo sie potem zyje w niewiedzy, w stresie, a to dziecku szkodzi.
Oczywiscie kazda robi wczesniej, nawet ja, ale akurat ja bylam zmuszona, bo lekarz urlop ma pozniej i dopiero we wrzesniu bym mogla zrobic pierwsze, a zalezalo mi, zeby u swojego zrobi. I tak sie dziwie, ze juz bylo widac serduszko przed 6 tygodniem, bo bylam przygotowana na to, ze nie bedzie jeszcze.
 
Mozna nosic i nie wiedziec. W poprzedniej ciazy mialam usg w 7 tc, kolejne w 10 tc, ja ktorym sie dowiedzialam, ze okolo w 8 tc przestalo bic serduszko. Nie mialam plamienia ani krwawienia. Mialam tak silne nudnosci do konca, ze nie dalam rady funkcjonowac. Przeszly dopiero po lyzeczkowaniu. Takze dziewczyny przepraszam ze to napisze, ale nie ludzcie sie, ze mocne nudnosci zawsze dobrze rokuja.
Bardzo dobrze, że o tym napisałaś! Ja spotkałam w szpitalu wiele kobiet, które też nie miały objawów, że zarodek przestał się rozwijać. Różnie to było, w 13 tygodniu, w 9 tygodniu. Nie ma reguły.
 
reklama
Już kiedyś pytałam, ale teraz jest nas więcej...
Będziecie robić usg prenatalne z testem PAPP-A?
Ja się decyduję na 90%, choć wiem, że wyniki mogą nieźle namieszać. Mam 30 lat. Koszt 400-500 zł zależy gdzie.
 
Do góry