Ja na I USG miala 3.7, teraz 3.3 i tez wpadlam w lekka panike, ale pani dr powiedziala ze pierwsza byla mierzona dopochwowo, a druga przez brzuch, wiec stad roznica i wszystko powyzej 2,5 to dobry wynik.
Jak chodze do przychodni to oni tam w ogole nie maja usg w gabinecie, lekarka mi tylko, ze tak to obrazowo przedstawie, wsadza palec w pochwe na sekunde i na tym polega badanie. Nastepnym razem ja chyba zapytam co ona w sumie sprawdza, ale zakladam, ze wlasnie szyjke...
Ja sie waham czy miedzy polowkowym a tym USG trzeciego trymestru sie jeszcze zapisywac na usg prywatnie, ale z drugiej strony-czy jest sens sobie wkrecac ze cos moze byc zle, skoro nic sie nie dzieje? Moze lepiej juz troche wyluzowac...
Jak chodze do przychodni to oni tam w ogole nie maja usg w gabinecie, lekarka mi tylko, ze tak to obrazowo przedstawie, wsadza palec w pochwe na sekunde i na tym polega badanie. Nastepnym razem ja chyba zapytam co ona w sumie sprawdza, ale zakladam, ze wlasnie szyjke...
Ja sie waham czy miedzy polowkowym a tym USG trzeciego trymestru sie jeszcze zapisywac na usg prywatnie, ale z drugiej strony-czy jest sens sobie wkrecac ze cos moze byc zle, skoro nic sie nie dzieje? Moze lepiej juz troche wyluzowac...