reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2018

reklama
@SOMEON tez jestem za
@Lilumi gratulacje:) szczęścia Wam życzę :)

Tez mi sie moj slub cywilnu przypomnial.. Bylam wtedy w 6msc :)

Kurcze ja ide na usg w 11t3d boje sie ze za szybko ale na 18 musze miec wynik a potem nie bylo terminu juz :(
0d1yskjot8xw5dpx.png

Miałam robione 11 tydz i 1 dzień. Pomierzył wszystko dokładnie i dzidzia zdrowa co najważniejsze :)
 
Cześć Dziewczyny ;)
z racji, że śledźę forum już od dłużsego czasu i bardzo dużo ciekawych informacji dowiedziałam się od Was oraz również w kwietniu spodziewam się dzidziusia, bardzo bym chciała do Was dołączyć.
Pozwolę sobie krótko opisać co u mnie słychać żebyście mogły mnie ponać :wink:
Mam 30 lat i jestem w drugiej ciąży (pierwsza pozamaciczna). Jestem w 11 tygodniu i 1 d a termin porodu z OM mam na 23 kwietnia (choć na usg miałam już daty 21 i 27).W przyszłym tygodniu mam badania prenatalne, których nie mogę już się doczekać, chociaż strasznie się boję. Na sam początek to chyba tyle.
 
Aa ja mialam w maju wlasnie i mowilam dla lekarza to mowil ze narazie tamta cytologia moze byc i nie bedzie robil. A mozliwe zeby nadzerka zginela ?
Ale trafilam na takiego lekarza ze nawet piersi badal no w szoku bylam :)
@alunia87 wydaje mi sie ze powinien zrobic teraz jakos bo prawie rok minal :)
 
Cześć Dziewczyny ;)
z racji, że śledźę forum już od dłużsego czasu i bardzo dużo ciekawych informacji dowiedziałam się od Was oraz również w kwietniu spodziewam się dzidziusia, bardzo bym chciała do Was dołączyć.
Pozwolę sobie krótko opisać co u mnie słychać żebyście mogły mnie ponać :wink:
Mam 30 lat i jestem w drugiej ciąży (pierwsza pozamaciczna). Jestem w 11 tygodniu i 1 d a termin porodu z OM mam na 23 kwietnia (choć na usg miałam już daty 21 i 27).W przyszłym tygodniu mam badania prenatalne, których nie mogę już się doczekać, chociaż strasznie się boję. Na sam początek to chyba tyle.
Witaj Hajdii [emoji4]

"Wiatr moze mocno wiac, ale gora i tak mu sie nie pokloni"
 
Aa ja mialam w maju wlasnie i mowilam dla lekarza to mowil ze narazie tamta cytologia moze byc i nie bedzie robil. A mozliwe zeby nadzerka zginela ?
Ale trafilam na takiego lekarza ze nawet piersi badal no w szoku bylam :)
@alunia87 wydaje mi sie ze powinien zrobic teraz jakos bo prawie rok minal :)
A ja mam zmiany na szyjce przedrakowe... Ostatnie badani A ok ...mam nadzieję że nic nie będzie dziecku bo przed ciąż A leczylam się właśnie na to.... ehhh zobaczymy...

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Cześć dziewczyny bardzo dawno mnie nie było, ale czytam Was jak tylko nam chwilę. Gratuluję Wszystkim pięknych dzieciaczków i dobrych wyników. I życzę żeby jak najszybciej wszystkie infekcje przeszły!
Mnie dopadly straszne mdłości i mega zmęczenie + nadgodziny w pracy, także wracałam, pół żywa spędzałam czas z synkiem i najczęściej zasypiałam z nim o 20 także miesiąc przeleciał mi przez palce... Teraz jest trochę lepiej, wymiotuje tylko rano, ale i tak nie bardzo mam czas i siły.. za miesiąc idę na L4 więc mam nadzieję, że wtedy nadrobie i będę na bieżąco. Teraz wstaje o 6 z małym, o 8 jadę do pracy, wracam o 17, spędzam czas z synkiem i gotuję obiad na kolejny dzień, albo zupę na 2 dni ;) przed 20 kapiemy synka i idziemy spać.. Masakra jakaś ;)

W sobotę mamy badanie, jakoś strasznie się martwię.. mam nadzieję, że będzie dobrze...

Jeśli chodzi o poród to ja mam straszną traumę. Poród wywoływany, po terminie, synkowi slakało tętno i w zasadzie zaczęli wywoływać na moją prośbę. Dostałam oxy o 10 rano, od 12 zaczęły mi się skurcze krzyżowe, od 15 już miałam regularne i te i te co 3 minuty, a rozwarcia 0. Dostałam zastrzyk i po 3 masażach szyjki o 20 miałam 2 cm, a skurcze co 2 min. O 23 miałam 8 cm i odeszły mi wody i zaczęłam rodzić. Po czym synkowi zaczęło skakać tętno, najpierw urosło a późnej zaczęło spadać, do sali zaczęło wchodzić coraz więcej osób, męża wyprosili, powiedzieli że na cesarke jest za późno, pobrali małemu krew z główki - jak był w kanale, żeby sprawdźic poziom niedotlenienia (krew włośniczkowa) po czym przybiegla pielęgniarka i powiedziała, że krew im się skrzepła w badaniu i musi być pobrana jeszcze raz - no koszmar. A później zaczęli mi "wyciskać" synka... Być może to była jedyna szansą już w tej sytuacji sama nie wiem. Położna mnie nacieła i to ostro, a mimo to pękłam w 3 miejscach...
Mój synek jak się urodził nie pddychał, był cały siny, ale po kilku minutach doszedł do siebie i szybko się regenerował. Te kilka minut to był dramat po prostu :( dostał 4 punkty, późnej szereg badań, czekanie na wyniki krwi pępowinowej, czy jest dotleniona usg główki, ale dzięki Bogu jest zdrowym, energiczny chłopcem i maszyn oczkiem w głowie. Mnie szyli 1,5h 3 doby leżała na zmianę albo z altacetem albo z lodem wiadomo gdzie bo miałam takie obrzęki na szwach, ale ostatecznie wszystko po tych kilku dniach zaczęło się szybko goić, i najważniejszy że nasz synek był zdrowy.
Więc reasumując jak myślałam o kolejnym porodzie to słabo mi się robiło, ale bardziej z z obawy, że nie dam rady i coś się stanie dzidzi.
Więc jak byłam u lekarza w styczniu to prosiłam żeby obiecał mi cesarke, ale teraz kurczę chyba jednak bardziej boję się cesarki. Myślę sobie że wiem co robiłam źle za pierwszym razem (za krótkie parcia) i że może jednak dam radę. Tylko mój synek ważył 3860g a drugie dziecko pewnie będzie większe, tego się obawiam. A jak będzie podobne to chyba damy radę. Dziewczyny trzeba słuchać położnej i mieć dobre nastawienie i będzie dobrze :)

A do pupy używaliśmy alantan plus taki zielony z witaminą F - jest super!
 
Aa ja mialam w maju wlasnie i mowilam dla lekarza to mowil ze narazie tamta cytologia moze byc i nie bedzie robil. A mozliwe zeby nadzerka zginela ?
Ale trafilam na takiego lekarza ze nawet piersi badal no w szoku bylam :)
@alunia87 wydaje mi sie ze powinien zrobic teraz jakos bo prawie rok minal :)
U mnie jest dalej i była przed ciążą.Raczej bez leczenia nie znika sama.Może lekarz o niej tylko nie wspomina.Muszę po ciąży zrobić z tą nadzerka porządek.Mój też badał piersi ,bo teraz nawet w książeczce o tym pisze.

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Lilumi gratulacje! Kochani wszystkiego dobrego i duzoooo miłości! A sukienkę miałaś prześliczna!! I jak się tak ogląda zdjęcia innych ślubów to człowiek się zawsze tak rozmarzy...to jest piękny czas, niesamowite emocje...ahhhh ja za tydzień w piątek mam 5 rocznicę ślubu :) zleciało jak jeden dzien

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry