reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

Mnie tez dzis czeka akcja golenie bo jutro wizytuje☺

Milka ja bym juz kocyka nie brala, no chyba ze z samochodu do szpitala trzeba dluzszy kawalek przejsc.

A ten hormon w spermie to oksytocyna☺

Marzenja siniak na czole, a to dobre
 
reklama
Milady a moj powiedział ze nie chce zeby jego synek urodził sie z siniakiem na czole :) Haha faceci..oni naprawde maja stracha !:)

Moj w pierwszej ciazy mowil ze nie bedzie dziecka w glowe stukal bo glupie jeszcze bedzie:D teraz jakos nie ma takich oporow:rolleyes: u nas od 2tyg celibat bo po ostatnim razie spojenie mnie bolalo ze 2dni i teraz czekam do kwietnia a pozniej to luuuz. Mezowi ciezko sie pogodzic i cos tam brzeczy ze jeszcze sie maly nie urodzil a juz za antykoncepcje robi:p ale tak naprawde to wie ze jeszcze troche musze wytrwac wiec to tylko takie gadanie

Ja jak zwykle dzis przegielam i wszystko mnie boli na potege. Najgorzej spojenie i dol brzucha. Leze i nie wstaje bo wtedy ledwo ide. Mam nadzieje ze wyleze i jutro bedzie ok

Martita - dawaj dawaj. Moze jeszcze raz seksik;) :p
 
Moj tak samo mowi ze nie bedzie dziecka bil po glowie hehehe
Milka z takimi objawami to ja jeszcze mogę i z 3tyg pochodzic :) Ale jak będę się dobrze jutro czuła to biorę się za generalne porządki ewentualnie pojutrze :)
 
A ten hormon w spermie to oksytocyna☺
Dzoana chyba chodzilo o prostaglandyny ;)

Dziewczyny kciuki zaciśnięte.
Ania a czy mama nie może zrozumieć ze nie chcesz po prostu tej "pomocy"? Ja jestem wdzięczna teściowej ale z drugiej strony wiem ze najlepiej to już nam będzie jak się ogarniemy i zostaniemy sami.
Mi już troszkę przechodzi choróbsko może do jutra całkiem się wylecze :)
;)
Ania 50 współczuję ja mam podobnie. (..) U mnie nie chodzi o chęć pomocy tylko raczej nacieszenie oczu dzieckiem, co w pewnym stopniu rozumiem, ale jednak dla przyjemności rodziny nie dam sobie wejść na głowę i organizować życia, bo wpadnę w nerwicę.
Ania postaw na swoim bo też odchorujesz nerwami, podziękuj mamie za troskę, ale powiedz że to trochę za często, że może teraz Ty do niej wpadniesz jak będziesz się czuć na siłach?;)
Martita wlasnie mojej mamie tez srednio o pomoc chodzi, tzn wiem ze jak poprosze o cos to bedzie chciala zrobic, ale jest tak lekkomyslna i zakrecona, ze bede musiala albo ja instruowac albo poprawiac po niej. Tu chyba bardziej chodzi o to co pisze Lusinda - nacieszenie oczu dzieckiem. Ostatnio poszla do swojej kolezanki to razem z nia i jej mezem myla ich polroczna wnuczke, jak dla mnie to juz wchodzenie z butami w czyjes zycie, no ale to nie moja sprawa, nie wtracam sie.
Lusinda dotychczas nie przyjezdzala do mnie prawie w ogole, przez 2 lata byla u nas w odwiedzinach dwa razy. Zazwyczaj ja jezdzilam. Ale od stycznia wyszly te problemy z szyjka i 50 km to jednak za duzo i sie nie ruszam.

A najbardziej zlosci mnie z moja mama to, ze mowie jej ze np dana sprawa ma wygladac tak i tak, ona przytakuje, a potem robi po swojemu i nawet nie widzi tego, ze zrobila inaczej. Mecz mnie ciagle pilnowanie, nie wyobrazam sobie zeby jej 'pomoc' miala mnie odciazyc, dlatego nie chce zeby ciagle przyjezdzala. Niech odwiedza, owszem, ale nagle ze spotkan raz na dwa miesiace robia sie raz na tydzien...
Obrazic sie nie obrazi o nic. Tzn zrobie jej tylko przykrosc jesli zbyt agresywnie zareaguje, ale ona raczej nie walnie focha ;)

Dziekuje za kciuki, chyba pomogly ;) juz po wizycie, zaraz opisze w watku wizytowym :)
 
Jak czop odejdzie to lepiej zrezygnować z seksu bo można niechcący wpuścić jakieś zakażenie ;)

No a w spermie to prostaglandyny i one zmiękczają szyjkę , w wiesiołku tez są wiec można sobie aplikować, ale to wiecie .... Tak mało tego i tu i tu jest ze jak ciało nie gotowe to nic nie zdziałasz.
Martita odpocznij sobie, nie stresuj sie, jak z krwią to chwileczka i Cię weźmie wiec moze rozluźnij sie i korzystaj z ostatnich chwil :) powodzenia :)
 
reklama
Cześć dziewczyny, witam się po sporej przerwie...
My zaliczyłyśmy ostatnio szpital, bo na usg wyszły nieciekawe parametry przepływów. Po ostatniej kontroli jest ok :) No i mogę się jużpowoli nastawiać na ewentualne rozpakowanie, bo ktg wykazuje spore skurcze. Lekarka twierdzi, że akcja może się zacząć sporo wcześniej, niż termin. A tu jeszcze nie wszystko gotowe. Nawet torba nie spakowana <wstyd>
Od poniedziałku jestem na L4, więc nadrabiam..

Przepraszam, że odpowiadam z takim poślizgiem:
Antus tak, Pomorzany. Zdroje dla mnie za daleko i zawsze mnie przerażała ta "masówka".

Mikulinka wybrałam szpital nie ze wzgl. na prowadzącego, tylko raczej dlatego, że już tam rodziłam. Znam to miejsce, personel, byłam zadowolona. :)

Bluelovi pierwszego bąbla rodziłam w dawnym wojskowym na Wyzwolenia :)
 
Do góry