reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwietniowe mamy 2016

renia no u nas na nfz jak chcesz iść do dobrego lekarza to musisz się naczekać. Ale mi to akurat dobrze przypasowało wszystko :) Czasami cud jest żeby się dodzwonić do rejestracji bo panie w rejestracji to akurat nie są spoko, bo sobie siedzą i plotkują zamiast odbierać telefony i obsługiwać pacjentki. Ale co do lekarzy to są ok :) łatwiej się dostać jak już się jest pacjentką, a że ja jestem nową pacjentką to musiałam trochę poczekać. Wcześniej chodziłam prywatnie, ale to było 2 razy w roku to mogłam sobie pozwolić, a teraz jak będę musiała częściej chodzić to 150zł-200zł co miesiąc to już są pieniądze, które wolę odłożyć na dzidzię :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wiesz ja nie miałam wyboru co do cc. W drugiej ciąży to dzięki szybkiemu cc uratowali mi synka bo mu juz tętno zanikało.A po 2 cc nie wolno już rodzić Sn więc czeka mnie 4cc.
 
No tak dziewczyny ja wiem musze isc do gina w przyszlym tygodniu sie wybiore ;( oba porody sn ale trzeciego juz nie przezylabym , mialam teraz na jesien przechodzic plastyke pochwy bo moja jest w okropnym stanie no i bd sobie musiala na to poczekac az dziecko sie odchowa troche ;( coraz bardziej sie oswajam z tą myślą ale cięzko mi nadal :-(
 
U mnie tez, z tego co pamiętam ciężko sie zapisać na nfz. Żeby miec zapis na konkretny dzień trzeba było stać w kolejce o 7 rano do zapisu.
Ja mam niestety uraz do lekarzy nfz, w pierwszej ciąży nie mogłam sie doprosić od ginekologa nfz skierowania na badania tarczycy, chociaż u mnie w rodzinie byly choroby tarczycy. Powiedzial mi, ze wymyślam i niepotrzebne takie badanie. Dostałam od lekarza prywatnego i od 20 tc leczylam sie na niedoczynność tarczycy, zreszta leczę sie do dzis. Oczywiście nie ma co generalizować, ale ja zawsze jakos zle trafiałam.
 
Też mam zle doświadczenia z lekarzami nfz. Będąc w pierwszej ciąży potrzebowałam zwolnienie bo konczyla mi sie umowa i jakbym nie poszla na zwolnienie to nie dostalabym żadnej kasy oczywiście powiedziałam kobiecie jaka jest sytuacja to mnie do szpitala chciala położyć na kilka dni. A jak poszłam prywatnie to od reki dostałam na miesiąc.
 
Dziewczyny bo wy już jesteście w którejś z kolei ciąży. Powiedzcie proszę czy w ciąży można ćwiczyć, np. na rowerku stacjonarnym albo orbitreku albo na basen chodzić?
 
Dżoana to indywiudalnie trzeba zapytać lekarza co do ćwiczeń, basen na pewno dla ciężarnych ok ;) Ja już wspominałam wcześniej że nie rezygnuję z aktywności i trochę sobie ćwiczę, rzadziej niż przed ciążą no ale ostatnio też przez te upały to nie bardzo siły miałam :)
Dziewczyny ja to już w ogóle do konowała chodziłam na nfz w pierwszej ciąży- skurcze bolesne od 30tyg i tak samo w 30tyg obniżenie brzucha, zagrożenie porodem przedwczesnym a on zamiast mnie wysłać do szpitala kazał mi brać magnez! LOL teraz jestem mądrzejsza ale wtedy nawet nie przyszło mi do głowy żeby sama jechać czy się martwić skoro jego to nie ruszyło to myślałam że ok a niestety skończyło się porodem w 34tyg czemu można było wcześniej zapobiec....
 
reklama
dżoana, ja chodziłam 3x w tyg na zajęcia dla kobiet w ciąży + basen do ok 27 tygodnia kiedy to zaczęła mi się bardzo skracać szyjka macicy i lekarka zabroniła pracy i cwiczeń więc myślę, że tak jak renia napisała najlepiej spytać lekarza.

Dziewczyny czy Wy też się tak źle czujecie z te upały? Ja po prostu jestem zupełnie bez sił, mdłości mnie tak męczą i mam wrażenie że przerasta mnie opieka nad młodszą córką. Staram się brać w garść, ale i tak co 0,5 h muszę robić przerwy 10 min na kanapie lub podłodze gdzie bawię się z małą. Byle przetrwać pierwszy trymestr, a na razie czekam z utęsknieniem na powrót męża z pracy. Dobrze, że weekend za pasem chociaż temperatury dalej mają być zabójcze...
 
Do góry