Dziękuje dziewczyny ;( Najbardziej boje się o to jak mam podołać z trójką dzieci dwójka moich maluchów byla planowana , udało nam się mieć parkę, 1.5mies. temu przeszlam plastyke brzucha i nawet nie wiem czy mi brzuch nie pęknie , nigdzie w internecie nie moge znalezc informacji ile czasu musi minac po takiej operacji , szwy mi sie z brzucha ciagle wykluwaja po op a w moim brzuchu jest ziarenko...nie umiem sie z tym pogodzic tak samo jak nie umialabym nic z tym zrobic , bo wiem jak kocham moje dzieci ale nie wiem czy milosci moze starczyc na 3 dzieci :-(
reklama
Bluelovi miłość się mnoży a nie dzieli przy każdym kolejnym dziecku. U mnie czworo będzie i też muszę dać radę... Bo jak nie my to kto ??? pozostaje więc kwestia Twojej operacji czy skóra wytrzyma. Ja bardziej martwię się czy macica wytrzyma... Jak rodziłaś wcześniejszą dwójkę. Miałaś cc czy sn ?
stacy
Fanka BB :)
Schauma - no tak to rzeczywiście w takiej sytuacji jest trudniej.
Bluelovi - nie masz możliwości umówienia się do lekarza? Myślę że lekarz rozwiałby Twoje wszystkie wątpliwości.
Bluelovi - nie masz możliwości umówienia się do lekarza? Myślę że lekarz rozwiałby Twoje wszystkie wątpliwości.
Witajcie dziewczyny, mam gorącą nadzieje na dołączenie do grupy. Drugi cykl starań. Zauwazyłam powiększone piersi, widoczne żyły+podwyższona temp. Brzuch boli od 3 dni jak na @, który ma nadejść w pon (nigdy nie bolal z takim wyprzedzeniem). Od niedzieli ruszam z testami. Trzymajcie kciuki! :-) Gratuluję wszystkim kwietniowym mamusiom. Piękny termin!! :-)
Magdalka
Aktywna w BB
Annika79 masz zupełną rację, miłość się mnoży z kolei jestem po 2 cc, ale słyszałam o kobietach, które miały 5 czy 6, choć wiem, ze ryzyko rośnie z każdą kolejną, niedługo jednak pierwsze wątpliwości zostaną rozwiane, oby pomyślnie moja koleżanka też będzie mieć 4 cc, a po ostatniej miała komplikacje i zostały jej zrosty, ale dziecko jakoś poradziło sobie i rozwija się prawidłowo, a niedługo będzie tulone w ramionach mamy
Bluelovi - sytuacja trudna, ale dziewczyny mają rację, lekarz powinien Ci wszystko wyjaśnić
mam w domu dwóch maluchów, a to trzecie jest niespodzianką, ale się cieszymy, mimo że między dziećmi będzie niemal równo 1,5 roku różnicy; i co najważniejsze jak widzę jak mój dwulatek z młodszym nawiązuje już super kontakt to mi serce rośnie, choć początki były trudne, akcje zazdrości itp, więc co do trzeciego brzdąca jestem już o wiele spokojniejsza; co do dźwigania, to jak się ma małe niechodzące dziecko, to raczej nie ma wyjścia; w pierwszej ciąży pamiętam cackałam się ze sobą i uważałam jak na szklane jajo, a w drugiej ciąży nosiłam starszego i w ogóle byłam siłą rzeczy aktywniejsza, a teraz przy dwójce maluchów to zapierniczam cały dzień i w nocy też jeszcze nieraz wstaję do młodszego, chłopcy mnie potrzebują koniec kropka
Bluelovi - sytuacja trudna, ale dziewczyny mają rację, lekarz powinien Ci wszystko wyjaśnić
mam w domu dwóch maluchów, a to trzecie jest niespodzianką, ale się cieszymy, mimo że między dziećmi będzie niemal równo 1,5 roku różnicy; i co najważniejsze jak widzę jak mój dwulatek z młodszym nawiązuje już super kontakt to mi serce rośnie, choć początki były trudne, akcje zazdrości itp, więc co do trzeciego brzdąca jestem już o wiele spokojniejsza; co do dźwigania, to jak się ma małe niechodzące dziecko, to raczej nie ma wyjścia; w pierwszej ciąży pamiętam cackałam się ze sobą i uważałam jak na szklane jajo, a w drugiej ciąży nosiłam starszego i w ogóle byłam siłą rzeczy aktywniejsza, a teraz przy dwójce maluchów to zapierniczam cały dzień i w nocy też jeszcze nieraz wstaję do młodszego, chłopcy mnie potrzebują koniec kropka
Witajcie dziewczyny, chciałam się przywitać, dołączyć i mam nadzieję, że zostanę w kwietnióweczkach Może moja mała historia dla tych czekających na 2 kreski OM miałam 11 czerwca, cykl 31 dniowy. W dniu spodziewanej miesiączki zrobiłam test - niestety negatywny, po dwóch dniach miesiączki nadal nie było i znowu test - negatywny. Miesiączki nie było nadal - po tygodniu od terminu, w którym miałam dostać miesiączkę zrobiłam badanie beta z krwi - ciąży brak. Czekałam kolejny tydzień aż przyjdzie miesiączka, bo spodziewałam się, że od stresu związanego z obroną magisterki okres mi się przesunął. Mąż kazał mi się umówić do lekarza, bo bał się, że coś jest nie tak, jestem chora czy coś. Cały czas miałam nadzieję, że to może jednak ciąża, bo piersi bolały mnie niemiłosiernie od dwóch tygodni i miałam tak wrażliwe sutki, że każde otarcie bluzki to była masakra. Coś mnie tknęło i zrobiłam test - piękne dwie grube kreski po paru sekundach. Nie spodziewałam się pozytywnego testu więc musiałam skorzystać drugi raz z toalety, żeby zrobić drugi test - też pozytywny. Dziewczyny żebyście widziały jak mi się ręce trzęsły Dwa dni później poszłam do ginekologa. Stwierdził, że to ok. 3 tydzień, do zapłodnienia doszło później niż myślałam, coś musiało się przesunął delikatnie U mnie tak naprawdę ciąża pokazała się dopiero 2 tygodnie po terminie spodziewanej miesiączki, więc oczekujące na 2 kreski, głowa do góry, wszystko się może zdarzyć Teraz czekam do środy i będzie mi kartę zakładał
Dżoana90 to Twoja historia zupełnie jak moja. OM 05.06, cykle 30-34 dni. Oczekiwałam okresu w dniach 4-8 lipca i nic. 10lipca zrobiłam test ciążowy - negatywny. Okresu nadal brak 15 lipca kolejny test ciążowy - negatywny. Dopiero 25 lipca test wyszedł pozytywny. Po weekendzie pobiegłam na betę 1505 a na następny dzień do Gina na usg - pęcherzyk 5 mm, 4 tydz.ciąży. Ja myślałam, że okres mi się przesunął przez to , ze w upaly moha dwulatka częściej lądowała przy piersi i to podniosło poziom prolaktyny i zblokowało jajeczkowanie. Także ta ciąża była dla mnie lekkim szokiem. Co do cc, to mi podczas ostatniego 3 cc powycinali zrosty i nawet gin po usg stwierdził, że nie wyglądam tam w środku na 3cc. Mimo to boje się 4cc i tego żeby maluch nie był zagnieżdżony w bliźnie po cc. Lekarz na razie stwierdził,że ciąża jest nisko osadzona.Czekam niecierpliwie do 26.08 na kolejną wizytę by ustalił mi termin porodu, bo ciąża jest dużo młodsza niż wynika z OM.
Annika79 he he czyli nie jestem wyjątkiem Ja mam wizytę teraz w środę - prywatną, a 26 sierpnia mam następną ale już na nfz. Coś mnie w marcu tknęło żeby się spróbować umówić na NFZ i dopiero na sierpień miałam termin, ale w tej sytuacji jak znalazł To tego samego dnia idziemy i będziemy wiedzieć co i jak Co do cc moja przyjaciółka miała i mówiła, że kolejne chce rodzić naturalnie, no chyba że znowu będzie miała dużą dzidzię, ale ogólnie chce naturalnie:-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5 tys
- Wyświetleń
- 236 tys
- Odpowiedzi
- 2 tys
- Wyświetleń
- 99 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 202 tys
Podziel się: