reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwietniowe mamy 2016

reklama
Shauma ja podobnie myslalam zanim doszlo porodu. Cwiczylam miesnie kegla, rozciaganie itp Jeszcze naogladalam sie tlc, naczytalam chyba wszystkich dostepnych poradnikow co jak i kiedy robic. Bylam nastawiona i w pelni przygotowana ( tak mi sie wydawalo wtedy) na aktywny porod i rodzenie w innej pozycji nic na lezaco (bo przeciez takowa najgorsza) a co do czego przyszlo to poskakalam a pilce ajak wskoczylam na lozko to tak nie chcialam sie ruszyc, bylo mi najlepiej na plecach. Jak porod nie postepowal i polozna kazala mi zmienic pozycje to myslalam ze ja zabije.
Meza nawyzywalam jak sie podsmiewal przy pierwszych bolacych skurczach. Mylal, ze przesadzam ale jak go zrabalam to sie opamietal i juz mu nie bylo do smiechu.
Jak sobie teraz pomysle to te biedne polozne to sie nasluchaja przy porodach hahaha
 
Ja tez poród przesiedzialam tylko skulona zastanawiając się jakby tu teraz odwołać to wszystko :) ale ze szybko szlo to nikt nic nie chciał ode mnie
 
Dzien dobry:-)


Coraz bardziej zaczyna docierac do mnie,ze czekaja nas porody ale jakos nie czuje paniki czy strachu tak jak poprzednio. Kazdy dzien blizej sprawia, ze mam banana na twarzy i to coraz wiekszego.
 
Hej babeczki :)
Ja jeszcze nie wiem co mnie czeka, ale nie mam czasu nawet o tym myśleć a tym bardziej ćwiczyć cokolwiek [emoji14] praca, szkoła zabierają mi sporo czasu, a i poleniuchowac trzeba.
Muszę Wam się pochwalić ze moje bobo tak mocno kopalo wczoraj ze az się przestraszyłam. Tatuś przyłożył rękę i były 4 mocne kopniaki jeden po drugim :) chyba wyczuło tatusia ;)
Ja już w drodze do pracy, także miłego dnia kochane :*
 
Hehe widzę dziewczyny, że wy podobnie miałyście :) Renia ja też kombinowałam jakby się z tego wszystkiego wycofać :-D Ale tak jak pisze Karolina ja już się nie mogę doczekać porodu, jak zobaczę tego mojego maluszka i go przytulę :)
 
Schauma mistrz z ciebie :)) tak porod wszystko weryfikuje :) mozna sobie planowac :)

Ewe prosze edytuj posta jak ci sie cos przypomni a nikt nie odpisal jeszcze bo 4 posty pod rzad zasmiecaja forum :)


Ja bym bArdzo chciala przezyc 3 potod aktywnie i nie rodzic na lezaco ale nie nastawiam sie bo porod znow bedzie pewnie szybki i bolesny wiec pewnie nie bd czasu :((
 
Ja właśnie bardzo zle wspominam pozycje lezaca podczas porodu, polozna przypiela mnie pod ktg i kazala leżeć a ja wolałabym sie ruszać jak mnie bolalo, ale wtedy bylam niedoświadczona, myślałam ze tak musi być. Na pilce tak naprawde nie zdążyłam poskakać. Same skurcze parte zaliczyłam w pozycji na czworakach, a sama koncowka leżąc na łóżku.
 
reklama
Dzień dobry mamuśki :)
Wczoraj byłam u szwagra narzeczonej, mają prawie dwumiesięczną córeczkę ... więc przez całe 4godzinki się z chęcią zajmowałam... jak ja już bym chciała, żeby nasze maleństwo takie było..... czekam z niecierpliwością
A dziś, czeka mnie sterta prasowania ciuchów... także do południa mam co robić:)
 
Do góry