Kitki,
1) bardzo bolało mnie samo przekręcenie, ale po pionizacji udawało mi się leżeć na boki i ból był mniejszy. Generalnie co 2h przychodziła pani z kolejną dawką środków przeciwbólowych. Mimo wszystko po cc czuć ból przy zmianie pozycji.
2) miałam to samo i myślałam, że uszkodzili mi coś albo mam zapalenie pęcherza, ale dość szybko przeszło, tzn. Następnego dnia rano było już dobrze. Aha, w domu najbardziej bolało mnie obkurczanie macicy właśnie przy sikaniu.
3) jeżeli chodzi o wypróżnianie to ja ostatni raz załatwiałam się w czwartek, w piątek cc, a pierwszy raz w toalecie na 2* byłam w niedziele. Nie wiem jak w Policach, ale w zdrojach w sobotę dostawałam tylko kleik i sucharki, więc w niedziele jak się załatwiałam to tak bardzo luźno, że "samo szło". Jejku przepraszam za takie opisy ale chciałam w miarę dokładnie Ci odpowiedzieć. Lekarki mówiły, że jak będę potrzebowała to dadzą czopek ułatwiający wypróżnienie, ale u mnie nie był konieczny. Wydaje mi się, że tak jest normalnie bo przy Mai też miałam kleik i sucharki a następnego dnia gładko szli.
Kitki, nasze skarby są warte wszystkiego! I pamiętaj, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej. Nie podają Ci czopków przeciwbólowych? Może poproś. U nas pani przynosiła i dawała na wszelki wypadek, a ja chciałam być silna i nie brać ale jednak czopek zawsze wygrywał.