Marciosz gratuluję powitania upragnionej córeczki.
Aniabuu nie martw się, na pewno wszystko jest ok.
Kitki trzymam kciuki za jutrzejszą cesarkę.
U mnie ostatnio ciężko z czasem. Mąż dużo pracuje, Damianek coraz mniej sypia i do tego w nocy miał wzdęcia. Rano podałam mu espumisan i teraz chyba jest ok.
Jestem wykończona jednym dzieckiem. Podziwiam dziewczyny z kilkoma dziećmi, że są w stanie wszystko ogarnąć.
Aniabuu nie martw się, na pewno wszystko jest ok.
Kitki trzymam kciuki za jutrzejszą cesarkę.
U mnie ostatnio ciężko z czasem. Mąż dużo pracuje, Damianek coraz mniej sypia i do tego w nocy miał wzdęcia. Rano podałam mu espumisan i teraz chyba jest ok.
Jestem wykończona jednym dzieckiem. Podziwiam dziewczyny z kilkoma dziećmi, że są w stanie wszystko ogarnąć.