zozzolka hahahahah dieta ??? <lol> już zapomniałam o diecie, teraz nie dam rady, jem kiedy mam czas...normalnie na zakrętach nie wyrabiam. Dziś mam prawie luz bo tylko dwie kupki :-) a tak to jak nie z małym to z większym moim panem szaleję :-) Michał jest na etapie nauki czytania ( ot tak sam z siebie) więc czytamy, sylabizujemy...za chiny ludowe pisać nie chce ani kolorować, ani rysować. Jak tylko Olek śpi to czytamy namiętnie Harrego Pottera...pierwszą część...do reszty wydaje mi się jeszcze za mały, chociaż co drugi piątek wieczorem prażymy kukurydzę, i oglądamy z zapartym tchem kolejne części na TVN. Moje dziecko to fan Harrego ( do niedawna, bo jeszcze 3 miesiące temu królowały Star Wars) Sprawdzałam czy sie nie boi, rozmawiam z nim na filmach i sam mnie uspokaja, że to wszystko wymyślone :-) więc chyba ok. za to w książkach opisy sa bardziej szczegółowe ....Odchudzę sie jak wrócę do pracy, z nerwów , że wracam.