reklama
K......mać!!!! jadłam zupę a był to wrzątek, mała na kolanach i wyciągała raczki do pary i wsadziła rękę w zupę a to krem. ale krzyczała
aaaaaaaaaaaa zarażacie!!!!!! dostałam @. na szczęście nic nie boli, na razie przynajmniej
aaaaaaaaaaaa zarażacie!!!!!! dostałam @. na szczęście nic nie boli, na razie przynajmniej
Ostatnia edycja:
U
użytkownik 838
Gość
mamusiadorusia zdrowka i sto lat dla Coreczki! :-)
eywa, to Ty juz jestes zdecydowana, zeby przestac karmic??
nati, no nie mow, ze kolej na mnie... bo juz chyba wszystkie dostaly @...
U nas nocka po staremu, sto pobudek - normalka. W dzien spokojnie, mimo, ze druga zabal idzie. Bylysmy nawet na spacerku. Jak sie szykowalam bylo slonko, jak wyszlysmy juz padalo To poszlysmy zrobic zakupy, troche na dworze, troche w sklepie, zawsze to jakies przewietrzenie
eywa, to Ty juz jestes zdecydowana, zeby przestac karmic??
nati, no nie mow, ze kolej na mnie... bo juz chyba wszystkie dostaly @...
U nas nocka po staremu, sto pobudek - normalka. W dzien spokojnie, mimo, ze druga zabal idzie. Bylysmy nawet na spacerku. Jak sie szykowalam bylo slonko, jak wyszlysmy juz padalo To poszlysmy zrobic zakupy, troche na dworze, troche w sklepie, zawsze to jakies przewietrzenie
No faktycznie zarażam
Eywa.
Najpierw po prostu karmiłam coraz mniej. W dzień zamiast mleka dostawał inne posiłki. On od dawna był na sztucznym 2x dziennie bo słabo przybierał. Później karmiłam tylko w nocy a i to stopniowo odstawiałam. Na koniec w nocy butelka zamiast cyca a cyc tylko kiedy był tak pełny, że przelewał albo bolał. No i mleko samo zanikło. Z Kacprem tak łatwo nie było ale jego musiałam wcześniej odstawiać. W tedy piłam szałwię. A no i zamiast cycka smoczek. Jak chciał ssać, szczególnie w nocy to dostawał smoka. Teraz jedno karmienie nad ranem a wczoraj w ogóle bez jedzenia...
Eywa.
Najpierw po prostu karmiłam coraz mniej. W dzień zamiast mleka dostawał inne posiłki. On od dawna był na sztucznym 2x dziennie bo słabo przybierał. Później karmiłam tylko w nocy a i to stopniowo odstawiałam. Na koniec w nocy butelka zamiast cyca a cyc tylko kiedy był tak pełny, że przelewał albo bolał. No i mleko samo zanikło. Z Kacprem tak łatwo nie było ale jego musiałam wcześniej odstawiać. W tedy piłam szałwię. A no i zamiast cycka smoczek. Jak chciał ssać, szczególnie w nocy to dostawał smoka. Teraz jedno karmienie nad ranem a wczoraj w ogóle bez jedzenia...
nati jesteś niemożliwa! co ja to i Ty jak jak przeziębiona, to za chwilę Ty, jak ja wymiotuję, to i Ty, jak ja mam @, to i Ty nieźle!
boliwia, cucumber ja też kupowałam Viburcol bez recepty, ale od jakiegoś czasu jest już tylko na receptę, zresztą na Tysię nie działa...
nati, aeyne, cucumber hydroksyzynę też podawali mi w szpitalu w ciąży, relanium zresztą też. Tysia na początku brała krople z luminalem (odpowiednik relanium), ale średnio nam pomagały...
mamusiaDorusia sto lat dla Marysi!
Tysiula cieszyła się z kluczy Fisher Price ;-) za to rozczarowała mnie teściowa, nawet małej pierdółki wnusi nie kupiła
porobiłysmy sobie z Tysiulą fotki w mikołajowych czapkach, wstawię potem na wątek fotkowy
i chyba w weekend coś Misi ugotuję sama zwlaszcza, że ponoć obiadki zaczeła jesć trochę niechętnie... aaaaaaaaa, i teściowa wyszła z nią dzis na spacer, mówi, że cała się spociła bo musisła ja nieść itd. A jak spytałam, jak ją ubrała to powiedziała, że w sweter i bluzę polarkową. Wydaje mi się, że za cieńko, zwłaszcza że dzisiaj było zimno. Ale ona twierdzi, że było ok, szkoda, że ja nie mam nic do powiedzenia, bo ona wie lepiej. A dla porównania- w domu ubiera małej podwójne skarpety (zupelnie bez sensu), bo niby miała czkawkę, a to oznacza, że zmarzła i weź tu z nią rozmawiaj
boliwia, cucumber ja też kupowałam Viburcol bez recepty, ale od jakiegoś czasu jest już tylko na receptę, zresztą na Tysię nie działa...
nati, aeyne, cucumber hydroksyzynę też podawali mi w szpitalu w ciąży, relanium zresztą też. Tysia na początku brała krople z luminalem (odpowiednik relanium), ale średnio nam pomagały...
mamusiaDorusia sto lat dla Marysi!
Tysiula cieszyła się z kluczy Fisher Price ;-) za to rozczarowała mnie teściowa, nawet małej pierdółki wnusi nie kupiła
porobiłysmy sobie z Tysiulą fotki w mikołajowych czapkach, wstawię potem na wątek fotkowy
i chyba w weekend coś Misi ugotuję sama zwlaszcza, że ponoć obiadki zaczeła jesć trochę niechętnie... aaaaaaaaa, i teściowa wyszła z nią dzis na spacer, mówi, że cała się spociła bo musisła ja nieść itd. A jak spytałam, jak ją ubrała to powiedziała, że w sweter i bluzę polarkową. Wydaje mi się, że za cieńko, zwłaszcza że dzisiaj było zimno. Ale ona twierdzi, że było ok, szkoda, że ja nie mam nic do powiedzenia, bo ona wie lepiej. A dla porównania- w domu ubiera małej podwójne skarpety (zupelnie bez sensu), bo niby miała czkawkę, a to oznacza, że zmarzła i weź tu z nią rozmawiaj
reklama
mitaginka, o nie, nie mów, że na receptę bo mi został jeden czopek A Gaba coraz bardziej marudna A co do teściowej to współczuję i rozumiem. Pewnie myśli, że jej sposób wychowywania jest najlepszy i i tak robi po swojemu mimi Twoich próśb. Z tymi zimnymi stopami to chyba wszystkie teściowe coś mają Moja do tej pory maca Gaby stopy. A jak ostatnio przyszła i Gaba była boso i nawet rajstopek nie miała to aż ją skręcało żeby coś powiedzieć, ale cicho siedziała. Nasze gadanie coś zadziałało
Kurcze a ja siedzę w tych opiniach i coś mnie trafia. Jestem taka śpiąca po dzisiejszym dniu. A jeszcze przed chwilą kolejna "pani studentka" dzwoniła, że potrzebuje opinii.
Kurcze a ja siedzę w tych opiniach i coś mnie trafia. Jestem taka śpiąca po dzisiejszym dniu. A jeszcze przed chwilą kolejna "pani studentka" dzwoniła, że potrzebuje opinii.
Podziel się: