reklama
Koot
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2010
- Postów
- 953
Hej babeczki,
widzę, że dyskusja o zasypianiu. Ja z Maja miałam ambitny plan, aby w naszym pokoju od pierwszego dnia spała w swoim łóżeczku. Umęczyłam się straszliwie. Teraz nie mam zamiaru. Owszem będę odkładała po wieczornym karmieniu do łóżeczka, ale w nocy to już nie. Zobaczymy jak długo, tego nie wiem. Do swojego pokoju też za szybko odnosić pewnie nie będę, bo tam będzie duża Majka, więc jeżeli będzie się często budził, to może budzić i ją.
Co do zasypiania, ja teraz mam kłopot z Mają, od kiedy mieszkamy tutaj u teściów, to ona śpi z nami. Nawet nie chce myśleć o zaśnięciu samej...zobaczymy jak wrócimy po remoncie.
widzę, że dyskusja o zasypianiu. Ja z Maja miałam ambitny plan, aby w naszym pokoju od pierwszego dnia spała w swoim łóżeczku. Umęczyłam się straszliwie. Teraz nie mam zamiaru. Owszem będę odkładała po wieczornym karmieniu do łóżeczka, ale w nocy to już nie. Zobaczymy jak długo, tego nie wiem. Do swojego pokoju też za szybko odnosić pewnie nie będę, bo tam będzie duża Majka, więc jeżeli będzie się często budził, to może budzić i ją.
Co do zasypiania, ja teraz mam kłopot z Mają, od kiedy mieszkamy tutaj u teściów, to ona śpi z nami. Nawet nie chce myśleć o zaśnięciu samej...zobaczymy jak wrócimy po remoncie.
Witajcie :-)
Obudziłam się o 8 z dziwnym bólem głowy i właśnie regeneruję siły :-)
Anawoj już wczoraj miałam pisać, żebyś się skusiła na dodatkowe suwaczki, bo ciągle zapominam ile masz tych chłopaków i w jakim są wieku ;-) Później, jak o nich piszesz, to ja taka nie w temacie ;-)
Ja do swojego łóżka wolałabym nie przenosić dziecka, bo potem pewnie ciężko oduczyć. Ale wiadomo: plany swoje, a życie swoje- zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce. Z tym, że nasze łóżko jest chyba za małe i bałabym się, że przypadkiem zrobię dzidziusiowi krzywdę. Musimy sobie jeszcze sprawić jakiś fotel, bo nie chciałabym budzić męża, jak będę wstawała do karmienia, bo on i tak ma stanowczo za mało snu, no ale zobaczymy jak to będzie.
Obudziłam się o 8 z dziwnym bólem głowy i właśnie regeneruję siły :-)
Anawoj już wczoraj miałam pisać, żebyś się skusiła na dodatkowe suwaczki, bo ciągle zapominam ile masz tych chłopaków i w jakim są wieku ;-) Później, jak o nich piszesz, to ja taka nie w temacie ;-)
Ja do swojego łóżka wolałabym nie przenosić dziecka, bo potem pewnie ciężko oduczyć. Ale wiadomo: plany swoje, a życie swoje- zobaczymy, jak wyjdzie w praktyce. Z tym, że nasze łóżko jest chyba za małe i bałabym się, że przypadkiem zrobię dzidziusiowi krzywdę. Musimy sobie jeszcze sprawić jakiś fotel, bo nie chciałabym budzić męża, jak będę wstawała do karmienia, bo on i tak ma stanowczo za mało snu, no ale zobaczymy jak to będzie.
anawoj ja też proszę o przypmnienie wieku i imion dzieci jeśli można na razie wiem że Michaś to czwarty chłopczyk, a wjakim wieku są pozostałe łobuziaki?
aenye jeśli anawoj dała radę przy trzecim dzieciaczku to my też damy
anawoj, aenye też tak miałyście że co jedno dziecko to większa cierpliwość? pamiętam przy Starszaku to nerwy o byle co, przy Nikosiu już mnie nie wkurza że minutę po odkurzaniu już chodzi z kromką po całym domu i znowu są okruszki.... nawet wymuszanie wrzaskiem nie działa, no może trochę irytuje po jakimś czasie, to może teraz już w ogóle stanę się niespotykanie spokojną matka? są takie?
aenye jeśli anawoj dała radę przy trzecim dzieciaczku to my też damy
anawoj, aenye też tak miałyście że co jedno dziecko to większa cierpliwość? pamiętam przy Starszaku to nerwy o byle co, przy Nikosiu już mnie nie wkurza że minutę po odkurzaniu już chodzi z kromką po całym domu i znowu są okruszki.... nawet wymuszanie wrzaskiem nie działa, no może trochę irytuje po jakimś czasie, to może teraz już w ogóle stanę się niespotykanie spokojną matka? są takie?
..aenye
Mama grudniowa'06
przykro mi, morgaine, ja niestety coraz mniej cierpliwa ;-) nie wiem, ja chyba sobie jakis valerin kupie, bo mam ogromny problem z krzyczeniem, wydaje mi sie, ze ciagle krzycze na te moje bidaki.. nie moze byc zle, bo znerwicowani nie sa ;-) predzej ja.
niestety, od zawsze mam porywczy temperament i zwykle najpierw robie, potem mysle, i tak w tym przypadku najpierw sie wydre, a potem przepraszam. normalnie histeryk. powinnam isc na terapie jakas. albo do superniani - o - jakby mnie ktos nagral, to chyba nie wyszlabym z domu ze wstydu ;-)
wy jak radzicie sobie z nerwami? mnie wlasciwie denerwuja dzieci w dwoch sprawach: jedzenia (tzn potrafia jesc godzine - zartujac, smiejac sie, klaszczac w rece itp - doprowadza mnie to do szalu) i niesprzatania (moge sobie gadac, obiecywac kary - nawet konsekwentna w tym jestem, ale to nic nie daje). no i dre sie wtedy. cholera jasna mac. ;-)
niestety, od zawsze mam porywczy temperament i zwykle najpierw robie, potem mysle, i tak w tym przypadku najpierw sie wydre, a potem przepraszam. normalnie histeryk. powinnam isc na terapie jakas. albo do superniani - o - jakby mnie ktos nagral, to chyba nie wyszlabym z domu ze wstydu ;-)
wy jak radzicie sobie z nerwami? mnie wlasciwie denerwuja dzieci w dwoch sprawach: jedzenia (tzn potrafia jesc godzine - zartujac, smiejac sie, klaszczac w rece itp - doprowadza mnie to do szalu) i niesprzatania (moge sobie gadac, obiecywac kary - nawet konsekwentna w tym jestem, ale to nic nie daje). no i dre sie wtedy. cholera jasna mac. ;-)
Koot
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Sierpień 2010
- Postów
- 953
No ja też do najbardziej cierpliwych nie należę, niestety
Moja to juz ma przecież 7 lat, a dalej potafi godzinę jeść...sprzątanie to samo, wiecznie przypominam o kapciach i jak powiem w ciągu dnia to po raz 7, to już tracę cierpliwość. A ja ma jedno, duże! No ale cóż, trzeba pracować nad tym...
Moja to juz ma przecież 7 lat, a dalej potafi godzinę jeść...sprzątanie to samo, wiecznie przypominam o kapciach i jak powiem w ciągu dnia to po raz 7, to już tracę cierpliwość. A ja ma jedno, duże! No ale cóż, trzeba pracować nad tym...
Hej ciężaróweczki :-)
Ja niedawno wstałąm :-)
Co do spanaia maluszka to u nas na epwno będzie spało we własnym łóżeczku bo my mamy łóżko dość małe i obawamm się że moglibyśmy zrobić mu krzywdę , a że ma my kawalerkę to problem osobnego pokoju odpada hehe :-)
Ja niedawno wstałąm :-)
Co do spanaia maluszka to u nas na epwno będzie spało we własnym łóżeczku bo my mamy łóżko dość małe i obawamm się że moglibyśmy zrobić mu krzywdę , a że ma my kawalerkę to problem osobnego pokoju odpada hehe :-)
reklama
Podziel się: