ALIGATORKI!!! ANI MI SIE WAZYC ROZPAKOWYWAC!!! MACIE BYC SILNE, ZWARTE I GOTOWE NA POROD DOPIERO W 36 TC - NIE WCZESNIEJ!!!! MOCCCCCNOOOOO TRZYMAM KAZDEGO KCIUKA I KAZDEGO PALUCHA - OD NOGI TEZ!!!
i strasznie sie o Was boje, naprawde sie przestraszylam, nie wierze, ze mogloby sie cos faktycznie stac... to byloby za duzo, za duzo.. wielki, ogromny buziak dla was, dziewczyny.
morgaine, anawoj, asiunia, wiosna ja uwazam, ze kazda kategoryzacja jest zla. chodzi mi o to, ze kazda mama ma swoj zdrowy rozsadek i kazda bedzie wiedziala najlepiej, co i jak. popieram kazda - i ta, ktora odklada dziecko 1 nocy, i ta, ktora je odklada w 3, 6 i w wieku 2 lat :-) kazda jest inna, ma inne potrzeby i zapatrywania na to, co dla dziecka najlepsze.
ja kochalam spac z dziecmi, uwazam, ze to cudna sprawa. mowie o spaniu z nimi w jednym lozku. maluszek uwielbia bliskosc mamy, nie wierze, bym mogla cos mu zrobic przez sen - spie bardzo czujnie odkad mam dzieci. moj maz to samo. i na pewno teraz tez bede spac z malenstwem :-)
oczywiscie zasypiali we wlasnym lozku, dopiero na 1-2 karmienie bralam je do siebie (zalezy, o ktorej wypadalo, jak ok polnocy - to odkladalam do lozka, jak o 3-4 rano - to spal ze mna juz do rana). to niesamowite momenty, tak krotkie, ale niepowtarzalne. nie zrezygnuje z nich :-)
chociaz owszem, mieli potem wiekszy problem z pewnoscia z nauka samodzielnego zasypiania. kilka nocy jednak wystarczylo i nauczyli sie ladnie zasypiac, co za tym idzie - w nocy tez latwiej zasypiali sami, bez mamusinego cycka.