reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Cześć Kochane. :)

Joll - dobrze, że się odezwałaś i że pozwoliłaś sobie na te wszystkie kobiece przyjemności. :)

Cucumber - nie martw się o Dzidziusia, wszystkich hałasów świata nie da się uniknąć. ;) Ale rozumiem - sama nie przepadam za pająkami.

Ja też Wam życzę dobrych snów... Mnie się wczoraj takie głupoty śniły o_O że nie chciałabym tego znów dziś zaliczać. Dobranoc. :)
 
reklama
cucumber ja też nie cierpię pająków i mam tak jak Ty- jak zobaczę jednego, to wydaje mi się, że jest ich cała masa. A jeszcze mój M. uwielbia mnie wkurzać i ma teorię, że przez całe swoje życie człowiek zjada przez sen średnio trzy pająki...bleeee. Oczywiście w to nie wierze, ale w głowie mi zostało
joll ja wczoraj kupiłam sobie nowe kolczyki (uwielbiam zresztą, mam chyba ze 100 par) i też poczułam się lepiej:) małe przyjemności, a cieszą :)
krakowianka planuję w najbliższym czasie kupić sobie kojec, który polecałaś, bo jakoś niewygodnie zaczyna mi się spać...

słodkich snów Kobietki!
 
mitaginka, ja od kilku dni mam ten kojec. Świetny jest. Szczególnie jak się chce poleżeć w dzień i np coś pooglądać lub poczytać. W nocy trochę przeszkadza mężowi, bo sporo miejsca zajmuje ;) Ale polecam, fajna sprawa :)
 
Hej babeczki,
Fajnie Joll, że z nami jesteś, no i dobrze,że wychodzicie na prostą...trzymam kciuki.

Mitaginka, ja mam tak właściwie przy każdym kichnięciu, czy zerwaniu się, jeżeli ma to wiele z Nas, to myślę,że nie ma się czym przejmować, ale nie mam pojęcia co to. Mnie zawsze po lewej stronie ciągnie/boli.

Ja mam jakiś średni nastrój, już wczoraj usiłowałam sobie poprawić nastrój ciuszkami, ale nic rozsądnego nie udało mi się kupić, no może za wyjątkiem jednej fajnej tuniczki...butów nie znalazłam, kurtki nie kupiłam. Może dziś sobie wyskoczę jeszcze i połażę, może coś znajdę. Czuje się jakoś strasznie mało kobieco, cera cała w krostkach, wszystkie rzeczy takie przymaławe, nie wiem, niektóre kobiety tak pięknie wyglądają w ciąży, a ja się sobie zupełnie nie podobam:(((

W dodatku moja mała jest mocno zakatarzona i dosyć mocno kaszle, nie wiem jak to się skończy.
 
koot ja też ostatnio mało się sobie podobam. Włosy kompletnie nie chcą mi się układać, a do tego z reguły jestem blondynką, a przed wyjazdem na wakacje zafarbowałam sobie włosy na czarno (bo nie chciałam, żeby wyplowiały od slońca; nie podoba mi się mocna opalenizna w połączeniu z bardzo jasnymi wlosami). Po powrocie- dokładnie 2.08 byłam u fryzjera na pasemkach, ale oczywiście nie wyszły jasne, tylko trochę rudawe. Potem okazało się, że jestem w ciąży. I mam teraz włosy w dziwnym kolorze, z odrostami koloru mysiego ;) jestem już blada, więc te ciemne włosy nijak mi nie pasują i chciałabym wrócić do blondu. Ale trochę się boję, co mi wyjdzie, no i czy nie za duża to ingerencja;) bo to jednak nie zwykłe farbowanie, ale dość mocne rozjaśnianie. W polowie listopada mam urodziny i chyba jednak się skuszę...taki prezent urodzinowy ;)
 
Joll - dobrze, że dochodzisz do Siebie i pozwoliłaś sobie na drobne kobiece przyjemności :)
Koot - ja czuję się tak samo... Buzia blada, mnóstwo krost i wytrysków. Włosy z brzydkim odrostem, mega przerzedzone.... Czuje się brzydko, nieatrakcyjnie... :(
Mitaginka - właśnie odnośnie włosów... Ja też planuję zejść z ciemnego koloru do ciemnego popielatego blondu. Sama jestem fryzjerka i wiem, że będzie trudno. Ale do tej mojej bladej cery ciemny kolor nijak nie pasuje. Poza tym wydaje mi się, że przez tą ciąże złagodniałam i nie pasuję już do mnie krótka, zadziorna fryzurka w czarnym kolorze. Wchodzę już powoli w II trymestr więc wkrótce chyba zrobię coś ze sobą...
 
Witajcie:-)

Ja zaraz biore sie za robienie ciasta bo rodzina przyjedzie i wiecie co znalazlam taki przepis na ciasto z kaszy manny kiedys bardzo dawno temu jadlam i kojarze ze bylo dobre:tak:ktoras z Was robila cos takiego????

joll, dobrze, że jesteś i się odzywasz :) Najważniejsze, że już zły nastrój mija :* Zobaczysz, może się okazać, że z Twoim zdrówkiem będzie wszystko w porządku. Musisz w to wierzyć.

A ja właśnie narobiłam pisku i obudziłam męża. Siedziałam sobie na poduszce na podłodze z laptopem a tu wylazł mi wielki pająk. Tak zaczęłam piszczeć, że aż się sama wystraszyłam i znieruchomiałam. M. go zaraz zatłukł ale był wkurzony, że panikuję. Oczywiście teraz się zastanawiam skąd wylazł i co chwila się rozglądam czy nie ma kolejnych:/ Brrr... mogę u siebie spokojnie stwierdzić arachnofobię:/ Najgorzej, że pewnie dzidziuś też się wystraszył jak podskoczyłam i pisnęłam.

Oj wcale sie Tobie nie dziwie ze sie przestraszylas. Ja tez strasznie boje sie pajakow jak widze jakiegos stwora w domu to mnie paralizuje:wściekła/y:

koot ja też ostatnio mało się sobie podobam. Włosy kompletnie nie chcą mi się układać, a do tego z reguły jestem blondynką, a przed wyjazdem na wakacje zafarbowałam sobie włosy na czarno (bo nie chciałam, żeby wyplowiały od slońca; nie podoba mi się mocna opalenizna w połączeniu z bardzo jasnymi wlosami). Po powrocie- dokładnie 2.08 byłam u fryzjera na pasemkach, ale oczywiście nie wyszły jasne, tylko trochę rudawe. Potem okazało się, że jestem w ciąży. I mam teraz włosy w dziwnym kolorze, z odrostami koloru mysiego ;) jestem już blada, więc te ciemne włosy nijak mi nie pasują i chciałabym wrócić do blondu. Ale trochę się boję, co mi wyjdzie, no i czy nie za duża to ingerencja;) bo to jednak nie zwykłe farbowanie, ale dość mocne rozjaśnianie. W polowie listopada mam urodziny i chyba jednak się skuszę...taki prezent urodzinowy ;)

Wiesz co jedorazowo to chyba nie radzilabym Tobie zmieniac koloru bo musialabys zastosowac najpierw jakis wywbaicz koloru, odczekac i potem klasc wlasciwy kolor ale wlosy niezle dostaja. Ja tez bylam blondynka potem podobaly mi sie brazy wiec zrobilam braz dosc ciemny a od jakiegos czasu wychodze znowu na blond poprzez pasemka. Bylam niedawno chyba 5 raz u fryzjera i wlosy sa juz praktycznie koloru blond:tak:
Tylko zeby znowu mi nie odbilo z wloasmi bo podoba mi sie taki kolor rudawy ale ja mam jasna cere i mysle ze nie ebdzie mi pasowac
 
witajcie
aproppo wlosow ja sie juz nauczylam ze najlepiej wyglada sie w swoim naturalnym kolorze tzn zblizonym do naturalnego. Ja mam w zaleznosci od pory roku od jasnego blond do ciemnego rudego. farbowalam na rozne kolory nawet i czarne mialam, no ale najlepiej wygladam w rudawych. Ostatnio tez mnie wzielo na farbowanie ale cos mi ciemna farba wyszla ( przez ciaze?) i zamiast rude wyszly miedziane ale w sumie tez ok. Do tego obcielam wlosy. Ja z zasady nie chodze do fryzjera nie nawidze jak ktos dotyka moich wlosow, wiec sama obcielam- mam krecone wiec rowne nie musza byc :). I wiecie co poprawia to humor. Tylko przy samym farbowaniu tzn jak czulam zapach to bylo mi bleee no ale cos za cos.
Co do pajakow, jako ze jestem corka biologow nie wypada mi sie ich "bac, brzydzic" ale generalnie nie lubie a moj maz mi nie pozwala zabic co po pierwsze bedzie padac po drugie pajaki zjadaja muchy, komary. Wiec niestety jak jakis sie trafi to musze go ladnie zlapac i wyniesc na balkon. Naszczescie mieszkam na 5 pietrze wiec zadko u nas witaja a jak juz sa to znajduje je nadjedzone przez kota. :)
 
Hej :-)


Hej Kochane!

Jestem jestem z Wami cały czas, ale miałam takiego doła, że nie mogłam nawet słowa wykrzesać, pocieszać strapione, czy cieszyć się czymkolwiek.
Teraz jest znacznie lepiej, po kolejnych bojach z Qlfem dochodzimy do porozumienia, a zanim zaczął się ten przyjemniejszy etap byłam (i nadal jestem sama, Qlf wraca dopiero w pon)
Było mi potwornie ciężko, zastosowałam wiec najstarszą sprawdzoną babską metodę...zakupy, kino i śpiew, no może z tym śpiewem nie do końca, ale zaliczyłam dobry film, spektakl teatralny, wernisaż wystawy malarskiej, pokaz kultury hawajskiej z koncertem i tańcem hula na żywo, oraz cudowną wizytę u świeżo poznanego krakowskiego malarza. Aha, zahaczyłam również o kosmetyczkę:) To wszystko postawiło mnie na nogi. Czuję, że przede mną lepsze czasy.
Odnośnie wyników badań, to na razie po usg nerek okazało się, że jedna pełna torbieli, a druga podwójna (dziwne, że tego nie odkryto podczas poprzedniego usg kilkanaście lat temu)
Przede mną jeszcze wizyta u dobrego nefrologa i internisty, w poszukiwaniu chromochłonnego guza. Ale skoro nie ujawnił się na usg, to jeśli jest to malutki, więc mam jeszcze czas....najlepszy, jak już pisałam:)

Wracając do przyjemniejszych tematów, to dzisiaj zaopatrzyłam się wreszcie w kosmetyki do pielęgnacji ciała dla nadziejnych. Wybrałam chyba jedne z najtańszych, ale naprawdę mogę polecić -babydream rossmanna -mleczko do kąpieli i oliwka do ciała -cudowna sprawa. Ostatnio, tak jak niektóre z Was cierpiałam z powodu bardzo suchej i swędzącej skóry, a po tych specyfikach od razu lepiej.

Odnośnie bóli łapiących znienacka, to mnie właśnie taki dopadł
podczas próby szybkiego wstania z łóżka, oj daje w kość. Chyba trzeba nieco zwolnić tempo. Do tego od dwóch tygodni przez tę samotność byłam zmuszona więcej się ruszać i po tym wszystkim czułam się jakby mnie czołg przejechał. A po dzisiejszym sprzątaniu (a ostatnio sprzątałam na pół gwizdka) to młockarnia, czołg i na to ...zasmażka... ale mieszkanie nie do poznania, od razu chce się żyć, nawet zapaliłam świece, no tylko szampana brakuje i chłopa;)

Ściskam Was WSZYSTKIE i życzę słodkich snów (żadnych tam horrorów, czy sensacji)

Dobrze że jesteś :-) Szczerze to pierwsze słyszę o podwójnej nerce...Ale oby wszystko było jak najlepiej :tak:
 
reklama
Czesc dziewczyny,wpadlam sie przywitac,u nas ok wszystko,dzidzius rosnie jak na drozdzach,wymioty ustapily a wemnie wstapila kosmiczna moc i od kilku dni pucuje cale mieszkanie,gotuje ,pieke, myje okna itd normalnie nie moge sobie miejsca znalezc,wczoraj nawet upralam i wyprasowalam ubranka dla dzidziusia...chyba mam juz bzika...tak jakos sie spiesze z obawy ze urodze wczesniej i nie zdaze wszystkim przed porodem...

Wy tez tak macie?
 
Do góry