reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Witam wszystkie Kwietnióweczki.
Miło mi do Was dołączyć, ja mam termin na 01.04.2011. Niestety cały czas jestem strachu o swojego dzidziusia gdyż ma brak noska (obszerniej opisane w wątku amniopunkcja robić czy nie) ale tutaj chcę cieszyć się razem z Wami naszymi bobasami i trzymam mocno kciuki za nas wszystkie.
PS. Szukam kwietniówek z Warszawy bo jeszcze wszystkich postów nie przeczytałam
 
reklama
kurcze jakaś taka zła passa dosięgła nasze forum

bardzo współczuje Agnes, cuż..ciężko tu jakoś dobrać słowa, które pocieszą bo to jest dramat przeżywany w sercu każdej matki. Bądź dzielna i nie przestawaj walczyć o maleństwo...

aż sama zaczęłam sie troche martwić, a tu jeszcze 3 tyg do wizyty...

co ma być to będzie, jak ma być dobrze to będzie dobrze, łatwo mówić... :-)


Joll, wierze że mimo różnych dziwnych sytuacji teraz w waszym związku, wszystko sie powoli ułoży...na korzyść oczywiście:-)
 
Witajcie Dziewczyny. :*

Joll - nie wiem, co Ci napisać mówiąc szczerze... Trzymam kciuki za Twoje dobre decyzje. :*

Mala_mysz, AguHan, Anawoj
- bardzo się cieszę z Waszych pomyślnych USG genetycznych. :) Mam nadzieję, że u mnie też wszystko będzie dobrze...

Marma - zdrówka dla Ciebie. :* I nadziei w sercu. :*

Karolcia
- jesteś bardzo dzielna. :* Cieszę się, że trafiłaś na porządnych lekarzy, którzy sobie wzięli sprawę do serca. Wierzę, że naprawdę spróbują Wam pomóc. :)

Agness - tak bardzo przykro czytać takie smutne wieści... :( Mocno przytulam... :(

Aneczka, Tamii - witajcie. :) Kciuki za zdrowie Waszych Dzieciątek zaciśnięte!


...ja miałam męczącą noc... Cały czas bolało mnie podbrzusze (ale mam wrażenie, że stricte mięśnie) i straszne głupoty mi się śniły... Najpierw, że przed kimś uciekałam jakimiś wąskimi korytarzami, potem, że dostałam list od Mamy że mój kot niespodziewanie zdechł, aż wreszcie - że zaczęłam krwawić i poroniłam... Strasznie się wymęczyłam...

Modlę się, żeby poniedziałkowe USG było pomyślne. Joll, za Twoje USG też trzymam kciuki.
 
Krakowianka trzymaj się cieplutko jak przez 2 tygodnie miałam takie akcje. Mój sen kończył się o 3 nad ranem, budziłam się całkiem wyspana a śniły mi się takie głupoty że skoda pisać, najtrudniej miał mój mąż którego budziłam bo mi się nudziło, oglądałam wszystko jak popadnie w TV i coż po 2 tygodniach jak ręką odjął. Dr zaleciła mi meliskę przed snem spróbuj może tobie pomoże.

Dziewczyny, wszystkie które straciły swoje Aniołki trzymajcie się, płaczcie ile trzeba nie trzymajcie i nie duście tego w sobie wiem co piszę sama to przeszłam. 5 lat staraliśmy się o dzidziusia i jak jakimś cudem udało się to po 10 tygodniach czar prysł, nie mogła się pozbierać płakałam wychodząc na ulicę, nie mogłam funkcjonować i słowa mojej szefowej, która powiedziała coś co dodało mi skrzydeł " Nie rozpaczaj tylko bierz się do roboty (miała na myśli dziecko)" i wiecie że mi to pomogło, skupiłam się na robieniu wyników badń, braniu kwasu, śledzeniu owulacji i jak widzicie udało się, chociaż nie było łatwo obawa jest i na zawsze pozostanie, jednak wierzę że to czym obdarza nas los jest takie abyśmy zdołały to udzwignąć.
 
Krakowianka85 – dziękuję za ciepłe przyjęcie i kciuki J, mnie boli brzuch tylko jak muszę do toalety iść na siusiu, a chodzę strasznie często. Głupie sny w ciąży to chyba jakaś norma jest, bo ja ciągle mam jakieś popaprane, a najlepsze jest to, że nie śnię o jednym tylko przeskakuję z tematu na temat i wstaję jeszcze bardziej zmęczona niż się położyłam. Nawet już usiłuję położyć się spać o 20.00 bo o 22.00 i 21.00 nic nie pomagało, dalej niewyspana chodziłam.
 
Witajcie kwietnióweczki. I ja pragnę dołączyć do waszego grona. Wg OM termin mam na 05.04.2011. Zaczynam 13 tc. Mam już córcie - V 2005r. I aniołka IV. 2010. Wizytę mam za 2 tygodnie, każdego dnia drżę.
 
Cześć dziewczyny..

Karolcia - wciąż mocno za Ciebie trzymam kciuki, i przesyłam Ci mnóstwo sił To dobrze, że w tym najcięższym momencie jest przy Tobie Twój luby. Pocieszające jest również to, że lekarze obiecali Wam zająć się Waszym przypadkiem. Wierzę w to, że będzie w końću dobrze. Życzę Ci tego z całego serca.

Antonina - zdrowiej i kuruj się, obyś jak najszybciej wróciła do zdrowia. Nie zadręczaj się niepotrzebnymi myślami.

Anawoj - cieszę się, że badanie się udało, maluch taki ruchliwy, czekam na zdjęcia z niecierpliwością.

Agness - Współczuję Ci i przytulam mocno do siebie. Trzymam kciuki, byś dała sobie radę, by w końcu wszytsko ułożyło się jak należy. Przytulam z całych sił.

Marma - Zdrowiej kobieto jak najszybciej. Oby teściowa Ci pomogła w miarę możliwości oczywiście. Trzymam kciuki za zdrowie. Co do forum otwartego to absolutnie Cię rozumiem, kiedyś miałam podobne zdarzenie w życiu. A o co chodzi z tym zamkniętym forum? To też tutaj na BB?
EDIT: już wiem, że to chodzi o "grupy", czy mamy już taką istniejącą? Czy mogę do niej należeć ?


Witam wszytskie nowe kwietnióweczki : ) Nasza liczba rośnie i rośnie : )


Ja ostatnio mam jakiegoś doła, permamentnego wręcz. Nie umiem sobie sama ze sobą poradzić. Wsyztskie sytuacje, które mnie spotkały w ostatnim czasie i spotykają wciąż.. nie umiem przejść obok nich bez emocji.. do tego dochodzi praca a raczej jej brak, to że wariuję w domu, moje relacje z rodziną i jej zachowania, ludzie w ogóle... niepotrafię się pozbierać. Zacinam się w sobie, dzień w dzień ryczę... Najgorsza jest ta cholerna bezradność.. wiedza, ze nie jesteśmy w stanie czegoś zmienić mimo najszczerszych chęci... a nawet jak próbujemy to nic z tego nie wychodzi bo druga storna problemu nie widzi...szaleję już sama ze sobą... staram się jak mogę, ale naprawde nie umiem, nie potrafię z tego wyjść. Owszem, wiem że są o wiele gorsze tragedie na swiecie, problemy mają ludzie i zmartwienia dużo powazniejsze... ale ja [po prostu wariuję. Staram się zbierac do kupy, ale nie ma dnia, żebym się nie rozkleiła :( Tak sie chciałam wyżalić.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej dziewczynki :) Czy któraś ma problemy z tarczycą? Bo ja odebrałam dziś wyniki i jestem przerażona. Zawsze TSH, ft3 i ft4 miałam na dole normy ale w normie. Tak było przed pierwszą ciążą, w ciąży i po niej. Ostatnio badałam się miesiąc temu, zarówno TSH jak i ft3 i ft4 troszkę się poprawiły i poszły w górę. Byłam zadowlona że już nie wiszę na samym dole. A dziś...TSH spadło prawie do 0
confused.gif
(dokładnie 0,03) a tf3 i ft4 jest na samej górze normy
confused.gif
W ciągu raptem miesiąca wszystko mi się pokopało
confused.gif
Boję się, jutro mam gina więc zapytam czy powinnam już lecieć do endo. Wiem że TSH w ciąży może maleć ale skoro poprzednio nigdy nic się nie działo to czemu nagle teraz? No i rozumiem obniżyć, ale spaść prawie do 0?
confused.gif
Nie miała któraś takiej sytuacji??? Boję się o maleństwo
frown.gif



Joll, szczerze to uważam że jesteś za dobra dla Twojego faceta. A on to wykorzystuje. Do tego prochy...Nie, osobiście nie zdecydowałabym się na taki związek, nie jesteś w nim bezpieczna, z tego co piszesz nie znasz dnia ani godziny kiedy się coś znowu przytrafi. Twój partner wydaje mi się totalnie niedojrzały a Ty już będziesz miała dziecko...Chcesz wychowywać dwoje? I bać się czy wyjdzie z nałogu? Czy dziecko na tym nie ucierpi? Oj nie, dla mnie to byłoby za dużo ale wiadomo, każdy układa sobie życie po swojemu...

AguHan, super że jest ok :tak:

Mala_mysz, piękne wyniki :tak: Biedna Hania, te odparzenia pewnie ją bolą. Ja zawsze mam maść z antybiotykiem w razie takich sytuacji, mój młody czasem potrafi się odparzyć w ciągu jednego dnia.

Karolcia, dobrze że już jesteś spokojna, najgorsze za Tobą. Może lekarze coś wymyślą, w końcu Twój przypadek nie jest typowy. Trzecie poronienie pod rząd, w tym samym czasie, może da się coś na to poradzić??? Trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze i szybko udało Ci się znowu zajść w ciążę, tym razem już szczęśliwie.

Anawoj, hoho wymiary super :-) Czyli płci jeszcze nie było widać? Ja idę jutro, to będzie 11tc6 i jestem ciekawa czy może...Ale pewnie też za wczesnie.

Agnes, tak mi przykro :( :( :(

Marma, myśl pozytywnie, musi być dobrze :tak:

Aneczka85, witaj :-) Trzymam kciuki za Twojego maluszka.

Tamii, witaj :-) Nie czytałam tamtego wątku, jak rozumiem Twój maluszek ma podejrzenie zespołu Downa?

Smurfetka80, witaj :-) Będzie dobrze :tak:
 
Do góry