reklama
..aenye
Mama grudniowa'06
ja po prostu trzymam mocno kciuki za joll, twoje serduszko spokojne i szczescie.
dla mnie najwazniejsze jest to, zeby odnalezc spokoj, zeby dom byl twoja oaza, spokojna, szczesliwa przystania, gdzie zawsze bedzie mozna wrocic i czuc sie bezpiecznie. jesli moj facet, moj malz, mnie oszukiwal, klamal, krecil - to nie byloby tego, nie umialabym byc szczesliwa z takim, ale to jestem ja, i mowie o hipotetycznej sytuacji prawdziwego kretacza i wiecznego klamcy. u ciebie, joll, mam nadzieje, tak zle nie jest i Qlf sie ogarnie, zrozumie blad, przeprosi stukrotnie - glownie chyba za okrutne slowa 'zyj sobie sama jak chcesz' - straszne cos takiego uslyszec, jakby jemu nie zalezalo... szkoda. buziak, kochanie, wszystko sie pouklada.
my leniwa niedziela, as always :-)
dla mnie najwazniejsze jest to, zeby odnalezc spokoj, zeby dom byl twoja oaza, spokojna, szczesliwa przystania, gdzie zawsze bedzie mozna wrocic i czuc sie bezpiecznie. jesli moj facet, moj malz, mnie oszukiwal, klamal, krecil - to nie byloby tego, nie umialabym byc szczesliwa z takim, ale to jestem ja, i mowie o hipotetycznej sytuacji prawdziwego kretacza i wiecznego klamcy. u ciebie, joll, mam nadzieje, tak zle nie jest i Qlf sie ogarnie, zrozumie blad, przeprosi stukrotnie - glownie chyba za okrutne slowa 'zyj sobie sama jak chcesz' - straszne cos takiego uslyszec, jakby jemu nie zalezalo... szkoda. buziak, kochanie, wszystko sie pouklada.
my leniwa niedziela, as always :-)
Mnie coś od wczoraj boli żołądek...może ma już dość tych wszystkich leków...
acronka ja wobec kogoś, kto się "zaprawi", a potem męczy nad wc, też mam zawsze uczucia takie, jak Ty sam sobie winien
joll co u Ciebie? dziewczyny tyle tu mądrych słów popisały przez wieczór/poranek...odezwij się!
acronka ja wobec kogoś, kto się "zaprawi", a potem męczy nad wc, też mam zawsze uczucia takie, jak Ty sam sobie winien
joll co u Ciebie? dziewczyny tyle tu mądrych słów popisały przez wieczór/poranek...odezwij się!
joll jak głupia sprawdzam forum co 5 min czekając aż coś napiszesz.
poczekam dalej, potrzebujesz czasu. to i tak musi być rozwiązane między Tobą a Qlfem, nie forum od tego, ale mimo wszystko, czekamy na jakieś słowa dwa buziole
poczekam dalej, potrzebujesz czasu. to i tak musi być rozwiązane między Tobą a Qlfem, nie forum od tego, ale mimo wszystko, czekamy na jakieś słowa dwa buziole
Joll
trzymam za Ciebie i niunie kciuki abyście przeszły przez to spokojnie i bez komplikacji, stres może jedynie zaszkodzić, ale moim zdaniem nie powinnaś z góry Go po tym przekreślać, u niego tak może objawiać się stres związany z tym że oczekujecie na dziecko i niepewność o jego zdrowie i życie... wierze w to że on nie kłamie "bagatelizując" swoją znajomość, być może jest ona jedynie odskocznią...
buziaki kochana
trzymam za Ciebie i niunie kciuki abyście przeszły przez to spokojnie i bez komplikacji, stres może jedynie zaszkodzić, ale moim zdaniem nie powinnaś z góry Go po tym przekreślać, u niego tak może objawiać się stres związany z tym że oczekujecie na dziecko i niepewność o jego zdrowie i życie... wierze w to że on nie kłamie "bagatelizując" swoją znajomość, być może jest ona jedynie odskocznią...
buziaki kochana
Cześć Dziewczyny! Witam Niedzielnie
Mój chory powoli dochodzi do siebie, a ja nic, tylko mu dokładam mówiąc, że to trzeba zrobić, tamto, itp, widzę, że cierpi, ale zagryza zęby.
Nati - bardzo dobrze powiedziane - zastanówmy się, jak z naszymi związkami będzie za 10, 20, 30lat. Ja w swój związek wierzę, i mimo tej jednej chmurki, która trochę zasłoniła niebo, jestem gotowa,by walczyć. No chyba, że doszłoby do jakiejś nieodwracalnej sytuacji, bo zdrady nie zaakceptuję nigdy i nie mogłabym się poświęcić nawet dla dobra dzieci.
Życzę Wam miłej niedzieli,bez złych nastrojów, z mnóstwem uśmiechu i radości.
Joll - ściskam Cię mocno raz jeszcze.
Mój chory powoli dochodzi do siebie, a ja nic, tylko mu dokładam mówiąc, że to trzeba zrobić, tamto, itp, widzę, że cierpi, ale zagryza zęby.
Nati - bardzo dobrze powiedziane - zastanówmy się, jak z naszymi związkami będzie za 10, 20, 30lat. Ja w swój związek wierzę, i mimo tej jednej chmurki, która trochę zasłoniła niebo, jestem gotowa,by walczyć. No chyba, że doszłoby do jakiejś nieodwracalnej sytuacji, bo zdrady nie zaakceptuję nigdy i nie mogłabym się poświęcić nawet dla dobra dzieci.
Życzę Wam miłej niedzieli,bez złych nastrojów, z mnóstwem uśmiechu i radości.
Joll - ściskam Cię mocno raz jeszcze.
reklama
Podziel się: