Joll szczęka mi opadła. zwłaszcza że wczoraj zastanawiałam się czemu Ty (i inne forumowiczki) masz takiego fajnego męża a ja nie...
powiem Ci jako nieświęta (mam nadzieję, że M nie przeczyta tego postu). zdarzało mi się flirtować na maxa z facetami. taki charakter i tyle. zemściło się to na mnie ogromnym kryzysem, bo dla mnie to były flirty, przygoda, nic nie znaczyło, a nadużyło to tak zaufanie mojego M, że 2 lata się wygrzebywaliśmy i dopiero teraz jesteśmy na dobrej drodze....
Wierzę, że to tylko flirt. nie potrafię nic doradzić bo to ciężka sytuacja. Twoje uczucia, Twoje zaufanie.... słowa niewiele pomogą. rozmowa? próbowałaś, niewiele dała. nie mam pojęcia, głupio mi że nie potrafię być pomocna, ale wiedz że jest mi bardzo przykro i sercem jestem z Tobą.
po-kryzysowa Morgaine:*
powiem Ci jako nieświęta (mam nadzieję, że M nie przeczyta tego postu). zdarzało mi się flirtować na maxa z facetami. taki charakter i tyle. zemściło się to na mnie ogromnym kryzysem, bo dla mnie to były flirty, przygoda, nic nie znaczyło, a nadużyło to tak zaufanie mojego M, że 2 lata się wygrzebywaliśmy i dopiero teraz jesteśmy na dobrej drodze....
Wierzę, że to tylko flirt. nie potrafię nic doradzić bo to ciężka sytuacja. Twoje uczucia, Twoje zaufanie.... słowa niewiele pomogą. rozmowa? próbowałaś, niewiele dała. nie mam pojęcia, głupio mi że nie potrafię być pomocna, ale wiedz że jest mi bardzo przykro i sercem jestem z Tobą.
po-kryzysowa Morgaine:*