reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

morgaine w gruncie rzeczy mi się to podoba:)w tym roku stuknie mi 24, połowa studiów za mna tzn licencjat ,mam prace ,i pomimo tego ze siedze teraz w domku ja naprawde czuje się spełniona:-)

beata mnie też się to podoba. mam rodzinkę (28lat teraz - moje koleżanki z LO dopiero za mąż wychodzą!!), mam pracę, skończyłam studia (przed Starszakiem był licencjat i dopiero za czasów Młodego robiłam uzupełniające mgr) i właśnie to że czuję się spełniona dzięki dzieciom przede wszystkim:):) cudowne to
 
reklama
cześć dziewczynki!!!
oj mało czasu mam na neta. Pawła nie było 3 dni, znowu Czechy, ale przez wcześniejsze ciągłe leżenie narobiło mi się sporo zaległości. dziś próbowałam doprowadzić dom do jako takiego stanu
ja na szczęście nie przeżywałam babybluesa, ale chwile załamania bywały. i to za każdym razem
ładniej pierworódka niz wieloródka...jakoś słysząc to określenie widzę kobitkę z 12 dzieci.
Morgaine - z chłopami wcale nie jest tak różowo. mój niby opanowany i dojrzały, ale jak czasem mnie wkurzy, to mam ochotę go ubić
- jak zobaczy kreskówkę/mecz/film wojenny w tv to już innego nic nie słyszy
- siada do laptopa i męczy pasjansa....a mówi, że ciężko pracuje
- gada przez tel i biega po całym domu, a ja np usypiam młodego, albo podłogę myłam
plus kilka innych mało "szkodliwych"spraw , które doprowadzają mnie do pasji nerwowej
najbardziej dobija mnie, jak mnie czymś wkurzy, ja chcę o tym pogadac, a on "chowa" się i czeka aż mi przejdzie. a to bez sensu, bo ja wolę chwilę pogadać i zamknąć problem
 
no tak, ja tez lezac sie czuje najbezpieczniej ale psychika siada wiec laze i ciagle cos robie. a jak leze i ktos mialby przyjsc to bym byla wsciekla bo jak juz sie przyzwyczaje ze leze a tu nagle tesciowa to szlak by mnie trafial dlatego nie proponuje Ci wizyt tesciowej i znajomych :-)
 
cześć dziewczynki!!!
Oj mało czasu mam na neta. Pawła nie było 3 dni, znowu czechy, ale przez wcześniejsze ciągłe leżenie narobiło mi się sporo zaległości. Dziś próbowałam doprowadzić dom do jako takiego stanu
ja na szczęście nie przeżywałam babybluesa, ale chwile załamania bywały. I to za każdym razem
ładniej pierworódka niz wieloródka...jakoś słysząc to określenie widzę kobitkę z 12 dzieci.
Morgaine - z chłopami wcale nie jest tak różowo. Mój niby opanowany i dojrzały, ale jak czasem mnie wkurzy, to mam ochotę go ubić
- jak zobaczy kreskówkę/mecz/film wojenny w tv to już innego nic nie słyszy
- siada do laptopa i męczy pasjansa....a mówi, że ciężko pracuje
- gada przez tel i biega po całym domu, a ja np usypiam młodego, albo podłogę myłam
plus kilka innych mało "szkodliwych"spraw , które doprowadzają mnie do pasji nerwowej
najbardziej dobija mnie, jak mnie czymś wkurzy, ja chcę o tym pogadac, a on "chowa" się i czeka aż mi przejdzie. A to bez sensu, bo ja wolę chwilę pogadać i zamknąć problem

dokładnie
 
nati ja zawsze lubiłam ładnie wyglądać, tzn. umyć głowę (hi hi ale zabrzmiało :-D), pomalować się itd. Jak ktoś miał przyjść, to zależało mi na porządku w domu. Teraz tylko leżę, w pidżamie, nieumalowana, więc niekomfortowo czuję się, jak ktoś ma przyjść, bo czuję, że powinnam chociaż się podmalować (niektórzy nigdy nie widzieli mnie bz make up-u, więc mogliby zejść na zawał :szok:), a nie mam ochoty się malować, doprowadzać do "stanu używalności". Poza tym trochę to niegrzeczne przyjmować kogoś w pidżamie na leżąco i nawet mu kawy nie proponować ;-)
zaakceptowałam swoją samotność w świecie rzeczywistym, dobrze, że mam chociaż wirtualny świat bb :-D:-D:-D
przydałoby się zrobić jakieś aktualne zdjęcie brzucholka, bo ostatnie mam z 19tc, ale to może przed wizytą u gina, jak się ogarnę :-D
 
Ostatnia edycja:
mi sie juz znudzilo odsiwerzac wiec mam ustawione ze meila dostaje a program mi co min sprawdza poczte :-D
wiem to juz pod chorobe podchodzi
 
reklama
Do góry