mitaginka oczywiście że przyjdzie instynktownie to, jak zajmować się małym. a jeśli chodzi o rady, to ja miałam ten plus, że z teściową mało się widzę(a ta to lubi mówić co i jak!! ale metody ma iście przedwojenne, jest niby w wieku mojej mamy, ale nawet moja mama czasem ręce załamuje - txty typu: mąką ziemniaczaną dziecku pupę zasypuj a nie kremami!!)
moja mama radziła mi mało bo ma jedną córkę

i niewiele pamięta, ale to co mi poradziła to cenne rady i wzięłam pod uwagę. ja skupiłam się na dzwonieniu do kuzynki która ma rok starszą córeczkę niż Starszak i to jej drugie dziecko więc jej pytałam o wszystko. i to było świetne rozwiązanie że jak czegoś nie wiedziałam to pytałam i ktoś mi mówił a nie cenne rady cioci jednej czy drugie...naprawdę potrafi to wkurzać!!!!
lenka83 jak czytałaś wczoraj forum to beczałam i myślałam że rozwód i życie samemu z dziećmi to najlepsze rozwiązanie!! a wieczorem już sielanka. mój też (nigdy mi nie powiedział tego) ale czułam że obawia się o moją figurę przy pierwszym dziecku. i po pierwszym i po drugim b.szybko wróciłam do normy i teraz sam mówi jedz ile chcesz, nie wyrzucaj tej bluzki bo jeszcze będziesz laska jak nie wiem!! z facetami taki temat!! przyjaciółka też ma jazdę bo jej głupi chłop pali przy dwójce małych dzieci w domu!! nic do niego nie dociera!!!
a jak się urodzi dzidzia to chłop zwariuje. mój pierwszego miał syna, był happy, potem drugi syn - mieliśmy kryzys i całą ciążę byłam pozostawiona sama sobie i jeszcze do tego źle mnie traktował) i zwariował na punkcie Młodego. Teraz już w ogóle wariuje!! córa


ja chciałam trzeciego syna a on chodził że księżniczka musi być w domu

i mnie nakręcił. NO I JEST CÓRA.
będzie dobrze lenka.
babyblues przy Młodszym po urodzeniu byłam mega happy, świat mógł nie istnieć, mąż, Starszak niestety też na parę chwil przestał się liczyć, ale szybk ozrozumiałam swój błąd i się zmieniłam. wszystko mi się szybko zagoiło, żadnych problemów z peirsiami bo jak Młody zobaczył laktator przy piersi raz to zaczął mi wszystko spijać!!
przy Starszaku, czyli pierwszym dziecku, bolało mnie dłuuuugo krocze, piersi masakra (miałam tę maść na piersi LANSINOH a nie wiem czemu jej nie uzywalam!!) zastoje itd. jeszcze Małż musiał wracać do UK na parę dni mieszkanie zdać itd, i byłam sama, akurat nieprzespane noce, megaupały i jęczące dziecko a ja głodna bo nie miałam siły nic ugotować!! babyblues to byla masakra, ale nie w stosunku do dziekca tylko do mnie. myslalam ze się...zabije! masakra. szybko przeszło, M mi dużo pomagał przy dziecku, ale z Młodym robilam wszystko sama (M mieszkał ze STarszakiem w pokoju -pretekst że Starszak nie może być sam, w rzeczywistości kryzys związku był powodem) i jakoś milej wspominam ten okres kiedy sama robiłam wszystko przy Młodszym. więcej radości mi to sprawiło, napawałam się tą drobinką.
drugie macierzyństwo przeżyłam bardziej świadomie, pierwsza ciąża, poród, małe dziecko to takie nieświadome, na siłę. A przy Młodym świadomość cudu!! a ta trzecia ciąża też jest inna. jeszcze bardziej świadoma, również tego że będzie ciężko, ale i świadoma miłości i celu jaki daje rodzina, dzieci. bez tego nie wyobrażam sobie życia. jest ciężko! nie powiem! obowiązki, sprzeczki itd, ALE WARTO
ale się napisałam, mam nadzieję że ktoś to przeczyta...
a no i mam już prawie skończone z ciuszkami

dużo tego się nazbierało...