reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

Hej Brzuchatki!

Dzisiaj u mnie spadek nastroju. W Krakowie szaro i smętnie, zwietrzały zapach świąt zaklęty w mapie plam na obrusie, zeschłe gałęzie choinki jak rybi szkielet po uczcie wypomina zachłanne niemal grzeszne rozkosze chwili.
Smutek rozwiesił poświąteczną żałobną girlandę,
jakieś bezczeszczące wybrakowanie nie pozwala czerpać siły z tych dni, nie czuję sakrum. Nie poszłam na pasterkę, może dlatego? Nie było opłatka, ale to nie jego brak nie pozwala mi święcić te chwile. Nie wiem. Czuję się jak ślepiec, który tylko przeczuwa, co mógłby ujrzeć.
Nie dostałam prezentu od Kuby. Od nikogo nie dostałam. Przywiązuję do tego wielką wagę, ale to nie to.
Boże Narodzenie to oczekiwanie na znak, drogowskaz; wypatruję tej gwiazdy betlejemskiej w ciemnościach codziennego zgiełku, nic, tylko herody jako gwiazdy na politycznym firmamencie, gwiazdy tańczące, na lodzie, gwiazdy za kulisami, gwiazdki.

Słuchałam dziś w radio spowiedzi krakowskiego kloszarda, zapadł mi w pamięć fragment o tym jak bezdomny kolega został skopany przez policjantkę za to, że wypożyczając czyjś działkowy domek podłączył się do słupa, by się jakoś ogrzać w te święta.
...I tak sobie myślę, że żaden mędrzec nie dotarł do nich z darami, tylko policjanta herod zaczaiła się i dopięła swego, więc chyba tak naprawdę świąt w tym roku nie było...

Ale pewnie się mylę, może gdzieś tam ktoś ujrzał tę właściwą gwiazdę, co?
///////////////

no właśnie, co z Krakowianką, Aguhanką, Niusiąagusią?
 
reklama
czesć dziewczynki:-)
u mnie dziś fatalnie....nie moge poradzić soie z katarem..próbowalam chyba wszystkiego i nic...a do tego głowa zaczęła mnie boleć......
ogarnęłam mieszkanko i poległam na kanapie czekam na męża
dziś 30 rocznica ślubu moich rodziców i mieliśmy jechać..ale w tym wypadku sama nie wiem...w sumie to wyjechałabym na pare dni do mamy...
dziewczyny czy wy też macie takie uczucie że zapiera wam dech,albo macie taki płytki oddech?? ja mam czasem wrażenie ze brakuje mi tchu..
a tak poza tym nie mam pomysłu na obiad...po wózek nie pojedziemy dziś mąż stwierdził że zrobi sobie wolne w przyszłym tyg i polecimy na zakupki..
mitaginka a jak się ogólnie czujesz,chyba spokojniejsza jesteś:-)
Asiunia gratuluje synka a imie już wymyśliłaś??
aenye moja ćórcia też z tych małych ma nie więcej jak 900g ale podobno dzidziuś przybiera najwięcej w ostatnich tygodniach więc nie ma się czym martwić
 
...tak Beatko, ja mam dokładnie tak samo
to okropne, bo co będzie za dwa-trzy miesiące skoro już teraz tak ciężko oddychać

do tego dołączyła przyjaciółka zgaga:( najgorzej na leżąco w nocy, a siedzieć też za długo nie mogę bo kręgosłup pęka....
 
joll kochana, dla nas święta dopiero nadejdą- Wielkanoc- wszystko się odrodzi i my też się odrodzimy :) skończy się czekanie..., a zacznie wspólne życie z "nowym życiem" :) Boże Narodzenie za nami i dobrze! Bo to znaczy, że grudzień też już odszedł w niepamięć, a do cudu narodzin zostało po prostu mniej czasu. I mnie to osobiście bardzo cieszy!
Dla pocieszenia- w Katowicach też szaro i buro, wszak Kraków to rzut beretem stąd ;)
 
czesć dziewczynki:-)
u mnie dziś fatalnie....nie moge poradzić soie z katarem..próbowalam chyba wszystkiego i nic...a do tego głowa zaczęła mnie boleć......
ogarnęłam mieszkanko i poległam na kanapie czekam na męża
dziś 30 rocznica ślubu moich rodziców i mieliśmy jechać..ale w tym wypadku sama nie wiem...w sumie to wyjechałabym na pare dni do mamy...
dziewczyny czy wy też macie takie uczucie że zapiera wam dech,albo macie taki płytki oddech?? ja mam czasem wrażenie ze brakuje mi tchu..
a tak poza tym nie mam pomysłu na obiad...po wózek nie pojedziemy dziś mąż stwierdził że zrobi sobie wolne w przyszłym tyg i polecimy na zakupki..
mitaginka a jak się ogólnie czujesz,chyba spokojniejsza jesteś:-)
Asiunia gratuluje synka a imie już wymyśliłaś??
aenye moja ćórcia też z tych małych ma nie więcej jak 900g ale podobno dzidziuś przybiera najwięcej w ostatnich tygodniach więc nie ma się czym martwić


ja jeszcze oddycham z łatwością (chociaż to ;), ale taki ucisk jest normalny. Połóż się wtedy na lewym boku- powinno przynieść ulgę :)

a ja...? tak, czuję się bezpieczniejsza...i oby tak zostało :)
 
A którego teraz Wielkanoc przypada?
Ja się dziś wzięłam za syna. W końcu trzeba pożegnać te pamperchy. Opornie idzie ale idzie...
 
mnie czasem,zwłaszcza jak się dużo też najem to dusi, i serce wali,nie wiem czy mnie ma nerwica ciutkę nie powraca,może coś na uspokojenie w razie co przy wizycie się zapytam .

mnie też myśl,że ''to'' już w tym roku pociesza :tak:.

idę się ogarnąć dopiero ,potem coś na obiad ,jakieś placuszki na słodko może ...


 
ja mam to samo, z tym brakiem oddechu. okropnosc. nie moge sie ulozyc do ogladania filmu, siedzac, lezac, to samo ze spaniem. w poprzednich ciazach tak nie mialam.

moj malz dzis poszedl do pracy, zapracowany wielce malz, zadnej rozmowy nie uskutecznilismy i oczywiscie focha ma po calosci. a ja tesknie za nim, bo mimo wszstko kocham go przeciez, brakuje mi jego bliskosci, jak nie moge sie przytulic - schne.. jak jestesmy pokloceni, to tak daleko od siebie jestesmy, jak na dwoch roznych planetach.. patrze na niego i go nie poznaje, taki obcy mi sie wydaje.. jakby nie moj.
jak przyjdzie to sie chyba w niego wtule i juz.. w d mam juz te wszystkie pieprzoty, chociaz wazne byly.. byly.

joll
, powinnas bloga pisac. bardzo sugestywny opis. moje swieta byly bardzo udane, mile, ale niestety - tez nie poczulam sacrum. boje sie, ze tak juz bedzie zawsze. straszny nawal pracy przed swietami, brak meza w domu, wszystko na mojej glowie, tak ze sil brak juz na radosc :-) i ten okropny pospiech.. to chyba tez troche w mojej naturze..

a czemu nie dostalas prezentu od Kuby? jak to..? mi byloby bardzo przykro..
 
joll kochana, dla nas święta dopiero nadejdą- Wielkanoc- wszystko się odrodzi i my też się odrodzimy :) skończy się czekanie..., a zacznie wspólne życie z "nowym życiem" :) Boże Narodzenie za nami i dobrze! Bo to znaczy, że grudzień też już odszedł w niepamięć, a do cudu narodzin zostało po prostu mniej czasu. I mnie to osobiście bardzo cieszy!
Dla pocieszenia- w Katowicach też szaro i buro, wszak Kraków to rzut beretem stąd ;)

tak, bardzo się cieszę na Wielkanoc
cieszę się na 1-go kwietnia (nasz termin:)
chociaż czasem powraca -jak pies - lęk -na szczęście łajza z niego;
 
reklama
Do góry