reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

beata, ja też już mam problemy z oddychaniem. Zazwyczaj jak siedzę zgarbiona trochę. Muszę wtedy się wyprostować i dopiero mogę wziąć pełny oddech. Zamówiłam sobie płytę do słuchania w ciąży i coś się jej doczekać nie mogę a już dawno powinna być. Gratuluję rodzicom rocznicy :) Moi niestety wytrzymali 22 lata i coś im się porobiło. Już od 4 lat wojny toczą.

Mięta uspokoiła mój żołądek :) Od razu lepiej :)
 
reklama
Jak się cały dzień przed kompem nie siedzi i na bieżąco nie czyta to ciężko to nadrobić. Fajnie że takie aktywne jesteście.
Ja leń do potęgi, sprzątać mi się nie chce, obiad mam, tylko cholera sprzątać mi się nie chce...

Aenye jeśli chodzi o małża, to proponuję, ja tak zrobiłam, nie dyskutować i nie wracać do tematu. Się przytulić i tyle, dobrego pomysła masz;)
po drugie waga wg usg może się mylić nawet o pół kg.

heh to ja muszę się brac już za sprzątanie, Starszak mnie zmotywował. Chciał przenieść sobie talerz zupy z kuchni do pokoju przed tv i of course wylał trochę na podłogę. no to mop w dłoń i do pracy rodacy!!
 
ja mam to samo, z tym brakiem oddechu. okropnosc. nie moge sie ulozyc do ogladania filmu, siedzac, lezac, to samo ze spaniem. w poprzednich ciazach tak nie mialam.

moj malz dzis poszedl do pracy, zapracowany wielce malz, zadnej rozmowy nie uskutecznilismy i oczywiscie focha ma po calosci. a ja tesknie za nim, bo mimo wszstko kocham go przeciez, brakuje mi jego bliskosci, jak nie moge sie przytulic - schne.. jak jestesmy pokloceni, to tak daleko od siebie jestesmy, jak na dwoch roznych planetach.. patrze na niego i go nie poznaje, taki obcy mi sie wydaje.. jakby nie moj.
jak przyjdzie to sie chyba w niego wtule i juz.. w d mam juz te wszystkie pieprzoty, chociaz wazne byly.. byly.

joll
, powinnas bloga pisac. bardzo sugestywny opis. moje swieta byly bardzo udane, mile, ale niestety - tez nie poczulam sacrum. boje sie, ze tak juz bedzie zawsze. straszny nawal pracy przed swietami, brak meza w domu, wszystko na mojej glowie, tak ze sil brak juz na radosc :-) i ten okropny pospiech.. to chyba tez troche w mojej naturze..

a czemu nie dostalas prezentu od Kuby? jak to..? mi byloby bardzo przykro..

...mnie troszkę pomaga stos poduszek i leżenie prawie na siedząco...

...no jasne, że się Przytul...samo się wszystko "dogada" i rozwiąże....pieprzoty, miód-malina...

...no właśnie, ten pośpiech...tutaj w Krakowie i tak inne życie, inni ludzie, ale te święta, choć tak pełne nadziei i, ogólnie także udane, to czegoś mi brakowało:(

a prezentu nie było, bo zaszaleliśmy na zakupach, Mała ma już prawie całą wyprawkę (cudne ciuszki, łóżeczko, brykę, butelki) a Kubie brakuje chyba fantazji i musi mieć kasę, więc...
 
cucumber moi też toczą wojny ale jakoś się trzymają:)
klaudusiaNK ja swoją córe oduczyłam dopiero jak poszła na zwolnienie to miała ponad 2 latka,bo tak jak ją uczyłam w domu było ok ale póżniej woziłam do teściowej na czas mojej pracy a ona zakładala jej pampersa no bo tak było jej wygodniej ...:wściekła/y:i dzieciak mi głupiał w sumie wystaczył nam tydzień w domu i się nauczyła..
mitaginka zmotywowałaś mnie i poszła głowe umyć:)
a z tym oddychaniem to u mnie jest masakra w pierwszej ciąży tak nie miałam...
 
Jesteście niesamowite, nawet nie pomyślałam, że o mnie pamiętacie- dzięki:-D
joll- no to wszystko przez tą "łajzę", ja też się boję pisać, cieszyć...na szczęście teraz poszła;-). Wiesz nie martw się moje święta wyglądały podobnie pierwszy raz...nawet choinki nie było. Po burzy wychodzi słońce;-).
aenye- postaram się częściej odzywać, chociaż dwa słowa:tak:. Wagą maluszka się nie martw i mnie nie bierz pod uwagę, bo my z niunią na "koksie" jak to lekarz określił. Biorę leki clexane, acard i to dlatego tak mała rośnie. U mnie to walka o to by była jak największa, bo w pierwszej ciąży miałam słabe przepływy i nie uratowaliśmy synka, bo był za mały.
Miłego dnia:-)
 
Jesteście niesamowite, nawet nie pomyślałam, że o mnie pamiętacie- dzięki:-D
joll- no to wszystko przez tą "łajzę", ja też się boję pisać, cieszyć...na szczęście teraz poszła;-). Wiesz nie martw się moje święta wyglądały podobnie pierwszy raz...nawet choinki nie było. Po burzy wychodzi słońce;-).
Miłego dnia:-)
...tak myślałam ALI, ja też czasem boję się cieszyć, jakby nadmiar szczęścia miał spowodować...

wczoraj nawet wdepnęłam ma poronienie.pl

sio SIO strachy!!!
 
dzieki za gratulacje dziewczyny :-D Josh jest przeszczesliwy bo bedzie mial sie z kim autami bawic;-)

mitaginka dostalam leki. Nazwami nie powiem bo nie wiem ale mam przepisana
nospe forte 3x1
magnez 3x2
globulki na grzybice ktora mam oczywiscie :dry:
globulki na twadnie szyjki bo troche miekka byla:zawstydzona/y:
i jeszcze jakis lek z polski mi przywiezie nie pamietam na co

i za 2 tyg do kontroli bo mozliwe ze pessar bedzie :-( a ja nie chce. Jak mi pokazal jakie to wielkie to normalnie szok!!!:szok: Ze ciebie to nie bolalo!:shocked2: Mi tam rozwarcie sprawdzal a ja ledwo sie krzesla trzymalam a co dopiero mowiac o zakladaniu takie wstretnego cos:baffled:

co do imienia to nie mozemy wybrac i stanelo na tym ze mamy 3 typy i wybierzemy jak go zobaczymy:-D
Allan, Alex i Kevin
wole tak bo pamietam jak przezywalam z Joshem bo po urodzeniu zupelnie mi nie pasowalo, ale juz bylo wybrane wiec tak zostalo. Teraz dajemy sobie troche wolnej reki:-)
 
kurde, Dziewuszki!
ja tez sie boje, ostatnio czytałam o granicy wczesniactwa, jakie dzieciatko mozna juz uratowac
a potem pomyslałam, ze tak byc nie moze! ze sie MUSI UDAĆ

nie mozemy przyciagac negatywnych mysli!
 
dzieki za gratulacje dziewczyny :-D Josh jest przeszczesliwy bo bedzie mial sie z kim autami bawic;-)

mitaginka dostalam leki. Nazwami nie powiem bo nie wiem ale mam przepisana
nospe forte 3x1
magnez 3x2
globulki na grzybice ktora mam oczywiscie :dry:
globulki na twadnie szyjki bo troche miekka byla:zawstydzona/y:
i jeszcze jakis lek z polski mi przywiezie nie pamietam na co

i za 2 tyg do kontroli bo mozliwe ze pessar bedzie :-( a ja nie chce. Jak mi pokazal jakie to wielkie to normalnie szok!!!:szok: Ze ciebie to nie bolalo!:shocked2: Mi tam rozwarcie sprawdzal a ja ledwo sie krzesla trzymalam a co dopiero mowiac o zakladaniu takie wstretnego cos:baffled:

co do imienia to nie mozemy wybrac i stanelo na tym ze mamy 3 typy i wybierzemy jak go zobaczymy:-D
Allan, Alex i Kevin
wole tak bo pamietam jak przezywalam z Joshem bo po urodzeniu zupelnie mi nie pasowalo, ale juz bylo wybrane wiec tak zostalo. Teraz dajemy sobie troche wolnej reki:-)



asiunia bo to jest WIELKIE ale tego nie czuć :) a zakładanie 30 sekund, tak jakby badanie ginekologiczne
w necie niektórzre babeczki nazywają to UFO :)
 
reklama
hej, wpadłam się przywitać
Asiunia - gratuluję Chłopca. natchnęłaś mnie właśnie. czemu ja o magnezie zapomniałam? mam ciągle skurcze, nawet jak lezę, więc może jeszcze Mg ciut pomoże.
ogólnie postawiłam sobie za cel, nie dopuszczać do wiadomości możliwości porodu przed 38tygodniem. ma być dobrze i już. muszę dać radę, nawet bez super wspomagaczy. we wtorek odwiedzę ginekologa, to jeszcze z nim pogadam o wszystkim.
co do zusu, u mnie trochę to inaczej wygląda. (prowadzę działalność) L4 miałam od9-17.11 na Jaśka, potem 18.11-15.12 i kolejne 16.12-12.01. 28 grudnia wypłacili mi hurtem za okres 9.11 - 31.12. a 12 stycznia mam dostać za 1.01-12.01. trochę to pokopane
 
Do góry