reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

przedewszystkim to zalezy od kobiety, wiec chyba lepiej nie czytac a bol jak bol da sie wytrzymac w koncu to tylko kilka-kilkanascie godzin szybko minie :-), mi np na 100% nalezy sie cc tylko po skierownie musialabym podejsc ale nie zamierzam- to nie w mojej naturze, mysle ze zoo tez powinnam dostac ale znajac moje podejscie do bolu to pewnie nie poprosze. wiec mysle ze sie nie nakrecajcie co bedzie to bedzie a dla dzieci warto sie troche pomeczyc

anawoj-lez i odpoczywaj
 
reklama
Poczytać można ale warto zwrócić uwagę na końcówkę opisu. Zawsze na końcu dziewczyny piszą, że są szczęśliwe, bo mają przy sobie swój skarb!!!!! A że coś bolało to bolało i już przeszło. Może jeszcze troche szwy ciągną ale one są i tak szczęśliwe!!!
 
hej dziewczynki:-)
ja wczoraj byłam na wizycie i w sumie ok.
glukoza po h wyszła mi 78,tylko ginka mi przepisała żelazo w tabletkach 2x dziennie,a tak to 5 kg na plusie no i jak czytam was to troche się martwie bo moja dzidzia jest chyba o wiele mniejsza od waszych....
co do porodu już mi przeszło i nie martwie się tym wczoraj ginka powiedziała że jak coś się będzie dziać to ona przyjedzie i będzie przy porodzie bo jestem jej pacjentką,normalnie szok bo chodze normalnie na NFZ.
jestem jakaś ospała ostatnio....
moja Oliwka zazwyczaj daje silnie o soie znać o 23...
u mnie w pracy cyrk,moja szefowa wręczyła wszystkim wymówienia i do końca tyg mają się zastanowić czy chcą pracować czy nie to ewentualnie podpisze z nimi drugą umowe,jak jej wczoraj dostarczyłam zwolnienie to dosłownie się z niej śmiałam
 
dlatego śmiałam się z niej,ponasyłąły inspekcje pracy na nią no mówie wam kryminał teraz z tego się robi,jak tak patrze z boku to ciesze się że mnie tam nie ma,przynajmniej zero stresu
 
Witajcie babeczki

spalam 4h :(
pies sie krecil a dokladnie miala czkawke i wszystko chciala jesc, o 1-szej w nocy maz sie obudzil i sie zdenerwowal efektem bylo ze ja sie tak zdenerwowalam ze dostalm normalnych skurczow porodowych i juz sobie przypomnialam jak to boli :(, od skurcz od zoladka do pecherza, brzuch sterczacy i twardy i bol straszny, a ze bylam zla na meza to sie zastanawialam ze czy 25 zl co mam w kieszeni starczy na taxi. naszczescie tych skurczy bylo tylko 4 i koniec. no i na wlasnej skorze poczulam co robia nasze nerwy na maluszku. po tych skurczach krecila sie jak nigdy tak nerwowo po calym brzuchu kopala, jednoczesnie w zebra i pecherz. na koncu takie jakby trzesionka nerwowa, takie dziwne szybkie male ruchy straszne, ja sie denerwowalam 10 min a malutka ponad godz. efektem bylo zasniecie po 2 a obudzilam sie po 6 :(
wiec lepiej sie nie denerwowac.
milego dnia

no to ładna miałaś noc, ja też czasami jestem przerażona tym jak dziecko reaguje na każde zdarzenie. Fakt trzeba myśleć o maluszkach i tylko o nich, a reszta nie ma znaczenia...ale wiem jak to łatwo powiedzieć.

witam porannie :-)
wczoraj bylam na USG, moj gin w dobrym nastroju, wiec duzo nam pokazywal - widzielismy buzie maluszka, wypisz wymaluj moj drugi synus, Maksio :-) ciekawe, czy potwierdzi sie po urodzeniu :-) maly jest dosc drobny, glowke ma o ponad tydzien wieksza (tzn. wymiar glowki odpowiada 28tc3d) - maly geniusz ;-) ale brzuszek i nozki juz ponizej normy, bo ok 25-26tc. ogolem odpowiada 26tc, ale glownie zawyza przez ta glowke duza, bo tak rozmiarem 880gr to sredniaczek. dziwie sie temu strasznie ;-) jakos naprawde dotychczas moje dzieci byly wieksze, zawsze jak porownywalam to byly najwieksze na forach, a przeciez Fiol np jest z konca miesiaca, wiec juz w ogole. no ale jest jak jest.
ja sie nawet ciesze, ze bedzie mniejsze, marzy mi sie taki maly dzidzius, ale glowa mu cos rosnie jak u braci, brrr. a to najgorsze do urodzenia..

ja poza tym tez ok, w sensie w srodku wsio gra. niestety, gin rozwial moje nadzieje co do znieczulenia - jesli dyrektor nie zadecyduje inaczej - a raczej nie bedzie mial szans - na 100% nie bedzie mozna go wziac przy porodzie! koszmar!!! gin sam wsciekly jest, mowi, ze to paranoja, ze mamy XXI wiek i on walczy o znieczulenie do kazdego porodu, ale ciezko jest, bo straszna nagonka jakas na zzo ze strony nfz. ech. i jedynym szpitalem w trojmiescie, w ktorym znieczulenie jest, jest prywatna klinika swissmed :-( nie am go juz ani w redlowie, ani na zaspie, ani nawet na klinicznej...
oczy mi sie kleja, mimo kawy :-(
no to dobrze,ze wszystko dobrze z maluszkiem.
Co do znieczuleń i naszej służby zdrowia, to ja już pisałam, dla mnie to jest zupełnie nie do pojęcia dlaczego w XXI wieku nie można decydować o sobie. Ja panicznie sie boję porodu.

Witajcie:)
Wczoraj pierwsze zajęcia w szkole rodzenia mieliśmy. Takie organizacyjne były, położna opowiadała, czym będziemy się zajmować, odpowiadała na ogólne pytania. Cieszę się bardzo z tej szkoły, bo będziemy zwiedzać sale porodowe, każdy wybiera szpital, w którym będzie rodził i tam idzie z położną. Mamy też mieć w grupkach wizytę na oddziale noworodkowym i oglądać pielęgnację pępka. Mój mąż nigdy noworodka nie widział, więc fajnie, że zobaczy sobie :-) Będą też warsztaty chustowe. No i pani, która prowadzi zajęcia staje się naszą położną środowiskową, więc będzie po porodzie do mnie przychodziła. Fajnie, że to będzie ktoś znajomy, a nie jakaś obca baba z przychodni. No i zapraszali nas też na darmowe ćwiczenia dla kobiet w ciąży, ale ja niestety nie mogę chodzić przez to twardnienie brzuszka.
Większość tatusiów siedziała tam jak za karę, jakby na siłę zostali przyciągnięci. Mój mąż na szczęście chce tam chodzić i jest zadowolony :-) On zresztą od początku ciąży zapowiada, że chce mi towarzyszyć w czasie porodu, więc pewnie będzie pilnym uczniem w szkole ;-)

No to super,ze jesteś zadowolona z zajęć. Fajnego masz męża, mój nawet nie chce słyszeć o tym wszystkim, go przeraża wszystko, co jest związane z porodem i nawet nie chce o niczym słyszeć, ale ze mną ma być na porodówce, tak do wsparcia psychicznego zwyczajnie.

witajcie w Nowym Roku.
zanim nadrobię, a mam 30 stron do przeczytania, "pochwalę się", że od 31.12 do wczoraj leżałam w szpitalu. złapały mnie skurcze i po wizycie w przychodni dostałam skierowanie na oddział. impreza sylwestrowa pierwsza klasa, pod kroplówką z fenoterolu.
w poniedziałek za to dostałam częstoskurczu (serca) po kolejnej dawce fenoterolu ( 1/2 tabl 4Xdziennie) i zostałam tylko na nospie i scopolanie plus luteina 3xdziennie. wczoraj mnie wypisali - co wydaje mi się dziwne, po tak nagłym odstawieniu fenoterolu, ale wolę już w domu leżeć. na razie brzuch czasem mi trochę twardnieje, ale nie jest źle

jak poczytam, to coś jeszcze napiszę

to odpoczywaj kochana i dużo leż, choć nie wiem czy Ci się uda z dzieciakami...

Ja dziś po wizycie, wszystko okej, wynik glukoza...tylko znowu zgubili mój wynik morfologii, będą szukać. Ja już tez panikuję co będzie z porodem i ja w przeciwieństwie do nati bardzo bym chciała mieć cesarkę.
A Ty nati dlaczego możesz mieć skierowanie na cesarkę?

Ja nie mogę czytać o porodach i takich, bo strasznie się boję...no nic jakoś przeżyć trzeba.
 
koot-mam padaczke i jest to przeciwskazanie do porodu naturalnego, ale mam bardzo rzadko napady, w ciazy nie mam wcale wiec sie nie boje ze cos mi sie stanie na porodowce. ale jak bym poszla do neurologa to by mi dala zaswiadczenie. Ale szczerze bardziej sie boje tej niemocy po cc niz bolu przy naturalnym porodzie

zastanawiam sie kiedy to moje dziecko spi normalnie ma ADHD. Niedosc ze w nocy szalala to dzisiaj caly dzien. leze dzisiaj wlasciwie caly czas nie liczac spaceru do weterynarza na szczepienie przeciw wsciekliznie i zrobieniu objadu-ale szybkiego. a mala sie wierci bezprzerwy
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry!

Widzę,że niektóre z Was też miały noc do bani-ja też-Marysia znów miała atak kaszlu,biedna,równe 2 godz.wycięte z życiorysu i jej i naszego...Kurcze,już nie wiem od czego te napady,może któraś z Was już przechodziła coś takiego ze starszym dzieckiem???Help!!!

Za chwilę jedziemy na zakupy i sprawy urzędowe pozałatwiać,czego nienawidzę..

aenye-dobrze,że wizyta taka udana.A dzidzia-urośnie w porę:))

No to nic,miłego dnia Wam życzę,wpadnę wieczorem...pa!

Ataki kaszlu u mojego starszego syna(jest alergikiem) zawsze przechodzą po podaniu Zyrtecu. teraz w zimie kiedy kaloryfery grzeją, kurz unosi się w powietrzu, a dodatkowo powietrze strasznie suche.. Może nawilżacz powietrza by pomógł? ja mam i jest włączony całą noc inaczej ciężko się śpi. nawet jestem na kupnie drugiego do naszej sypialni, bo jeden jest u dzieci
 
reklama
wow, jeden dzień człowieka nie bylo i ma tyle do nadrobienia. niezłe jesteście.

jeśli chodzi o porody, to ja traumy nie mam. co prawda pierwszy poród i macierzyństwo to wielkie zaskoczenie bo przeciez miało być tak pięknie!! no ale proza życia, generalnie przy opisach innych porodów wypadam nieźle. pierwsze dziecko 2h drugie 20 min. przy pierwszym to najbardziej bolało szycie, nei wiem czemu nie dostałam znieczulenia ale myslalam ze umre z bólu!! przy drugim miałam znieczulenie i looooose totalny.

bylam dzisiaj u gina. boli mnie podbrzusze strasznie jak chodzę!! kazala mi lezec. matko nie
! ja chcialam sobie orbitreka kupic i cwiczyc codziennie a mnie chodzic duzo nie wolno!!

kiedy bedzie kwiecein??!!
ja co prawda przy Was nie moge narzekac, nic mi nie puchnie, ne mam skurczow, zgagi, humorków, ale juz zaczyna mi byc ciezko!!!! jeszcze 3 mce i 5 dni!!
 
Do góry