witam porannie :-)
nie spie, bo malz mnie do pracy goni dzis.. nie chce mi sie okrutnie.. ludze sie, ze uda mi sie odbebnic ta niemila robote (negatywy, pogadac z klientami, zeby odwolali czesc, zwrocimy kase itp) do piatku, ale boje sie, ze moze sie nie udac.. nie znosze takich sytuacji :-(
wczoraj bylam na USG, moj gin w dobrym nastroju, wiec duzo nam pokazywal - widzielismy buzie maluszka, wypisz wymaluj moj drugi synus, Maksio :-) ciekawe, czy potwierdzi sie po urodzeniu :-) maly jest dosc drobny, glowke ma o ponad tydzien wieksza (tzn. wymiar glowki odpowiada 28tc3d) - maly geniusz ;-) ale brzuszek i nozki juz ponizej normy, bo ok 25-26tc. ogolem odpowiada 26tc, ale glownie zawyza przez ta glowke duza, bo tak rozmiarem 880gr to sredniaczek. dziwie sie temu strasznie ;-) jakos naprawde dotychczas moje dzieci byly wieksze, zawsze jak porownywalam to byly najwieksze na forach, a przeciez Fiol np jest z konca miesiaca, wiec juz w ogole. no ale jest jak jest.
ja sie nawet ciesze, ze bedzie mniejsze, marzy mi sie taki maly dzidzius, ale glowa mu cos rosnie jak u braci, brrr. a to najgorsze do urodzenia..
ja poza tym tez ok, w sensie w srodku wsio gra. niestety, gin rozwial moje nadzieje co do znieczulenia - jesli dyrektor nie zadecyduje inaczej - a raczej nie bedzie mial szans - na 100% nie bedzie mozna go wziac przy porodzie! koszmar!!! gin sam wsciekly jest, mowi, ze to paranoja, ze mamy XXI wiek i on walczy o znieczulenie do kazdego porodu, ale ciezko jest, bo straszna nagonka jakas na zzo ze strony nfz. ech. i jedynym szpitalem w trojmiescie, w ktorym znieczulenie jest, jest prywatna klinika swissmed :-( nie am go juz ani w redlowie, ani na zaspie, ani nawet na klinicznej... :-(
aha, polozenie glowkowe jest juz.
oczy mi sie kleja, mimo kawy :-(