skrzyneczka oj współczuję, że jeszcze raz będziesz to cholerstwo piła. Faktycznie może nie wciskaj tej cytryny. Ja piłam bez- smakowało po prostu jak rozpuszczony w wodzie cukrowy baranek a jak zbierało mnie na wymioty, to podchodziłam do okna i oddychałam głęboko. Powodzenia!
reklama
skrzyneczka jak bedziesz szla drugi raz na glkoze to dzien wczesniej juz tak pod wieczór na jedz słodkiego bo moze zle wynik wyjsc
przepraszam jakby co
Ja nie chce straszyć emi tez bym sie bała mam nadzieje ze wszystko bedzie oki tego ci życze najmocniejja czy siedze czy leze mam taki ring wolny w brzuchu ze brzuch mi skacze na wszytskie strony dobrze ze kopie i puka w cos gdzie nie odczuwam ze to pecherz ani watroba czy inne takie tylko czasem mam taki delikatny bezdech ale to słyszałam ze gdzies sie polozyl i czasem tak kobiety w ciazy maja
O boze co my sie musimy nacierpiec to facet sobie tego nie wyobraża. Mi ostatnio powiedział że przeżywam że mnie dziecko tak kopie (głupio mi sie zrobiło) ale sie odpłaciłam no bo co jechaliśmy samochodem i lekko krzyknęłam "ała" a on do mnie "co sie stało" powiedziałam"nie powiem Ci bo potem powiesz że przeżywam" ;p i było koniec rozmowy na ten temat wieczorem mu wziałam reke i przyłożyłam do brzuszka to sie zdziwił jak dziecko moze kopać a jak ja mu mówie że mam tak może co 2h lu częsciej to chyba dostał chwilowego szoku
przepraszam jakby co
Ja nie chce straszyć emi tez bym sie bała mam nadzieje ze wszystko bedzie oki tego ci życze najmocniejja czy siedze czy leze mam taki ring wolny w brzuchu ze brzuch mi skacze na wszytskie strony dobrze ze kopie i puka w cos gdzie nie odczuwam ze to pecherz ani watroba czy inne takie tylko czasem mam taki delikatny bezdech ale to słyszałam ze gdzies sie polozyl i czasem tak kobiety w ciazy maja
O boze co my sie musimy nacierpiec to facet sobie tego nie wyobraża. Mi ostatnio powiedział że przeżywam że mnie dziecko tak kopie (głupio mi sie zrobiło) ale sie odpłaciłam no bo co jechaliśmy samochodem i lekko krzyknęłam "ała" a on do mnie "co sie stało" powiedziałam"nie powiem Ci bo potem powiesz że przeżywam" ;p i było koniec rozmowy na ten temat wieczorem mu wziałam reke i przyłożyłam do brzuszka to sie zdziwił jak dziecko moze kopać a jak ja mu mówie że mam tak może co 2h lu częsciej to chyba dostał chwilowego szoku
normatywna
Fanka BB :)
Ja poszłam dzisiaj na badanie glukozy (75g), grzecznie na czczo, razem z cytryną, wypicie nie było takie straszne (trochę to kwaśno-słodkie przez tą cytrynę) ale to co zaczęło się potem to był koszmar, jak tylko się ruszyłam to zaraz miałam odruch wymiotny i niestety nie wytrzymałam dłużej niż pół godziny.... więc badanie się nie udało, do tego słaba do teraz jestem i nie bardzo mogę jeść, bo wszystko wraca... absurdalnie teraz wcięłam czekoladkę i jeszcze w łazience nie byłam...
Buziaczki
Hejka, jak byłam ostatnio na Glukozie to przeżyłam podobną masakrę... po wypiciu najsłodszego płynu pod słońcem o mało nie zwróciłam, potem pierwsze kłucie i myślałam że będzie z górki a tu zebrało mnie na wymioty jeszcze gorzej.. poleciałam do kibelka a tam kolejka i z zatkaną buzią chwilkę postałam i nie wiedziałam co robić poleciałam z powrotem pod pokój badań i jakoś starałam się to przeczekać i się udało ale to było okropne... wolałabym tego więcej nie przechodzić.... na szczęście badanie wyszło oki...
Co do remontów to mnie czeka cały miesiąc tłuczenia, pukania i wiercenia bbbrrr i ten bałagan fuj .. mam nadzieję że mąż posprząta wszystko bo ja to nie bardzo mogę bo potem boli mnie kręgosłup i brzuszek...
pozdrawiam i życzę miłego dzionka
Hej dziewczynki
Z moimi plecami lepiej -dziękuje Krakowianko :-)za pamięć.
Poduszka elektryczna wykluczona,dzisiaj skonsultowałam się z położną i nie wolno się na niej wylegiwać.Więc pozostaje tylko kamfora i ciepły kocyk.
Zaczełam pić dużo żurawiny aby wypłukać ewentualne bakterie z moczu ,nie chcę aby mi się coś tam zrobiło złego,a tym bardziej nie wyobrażam sobie kolki nerkowej .
Moje maleństwo dzisiaj śpi,kopało troszeczkę jak zaaplikowałam sobie kubełek porządnie słodkich lodów ,teraz muszę zjeść coś nie słodkiego bo mnie mdli.
Kładę się do łóżka dalej ,boje się naruszać tą przypadłość nerkowo kręgosłupową,mam nadzieje że nie długo przejdzie.
A tak wogóle jakie macie plany sylwestrowe,my zostajemy w domku ,nie mam siły nigdzie iśc tym bardziej że coraz częściej już wieczorami czuje się zmęczona
Całuje kochane i trzymajcie się cieplutko
Z moimi plecami lepiej -dziękuje Krakowianko :-)za pamięć.
Poduszka elektryczna wykluczona,dzisiaj skonsultowałam się z położną i nie wolno się na niej wylegiwać.Więc pozostaje tylko kamfora i ciepły kocyk.
Zaczełam pić dużo żurawiny aby wypłukać ewentualne bakterie z moczu ,nie chcę aby mi się coś tam zrobiło złego,a tym bardziej nie wyobrażam sobie kolki nerkowej .
Moje maleństwo dzisiaj śpi,kopało troszeczkę jak zaaplikowałam sobie kubełek porządnie słodkich lodów ,teraz muszę zjeść coś nie słodkiego bo mnie mdli.
Kładę się do łóżka dalej ,boje się naruszać tą przypadłość nerkowo kręgosłupową,mam nadzieje że nie długo przejdzie.
A tak wogóle jakie macie plany sylwestrowe,my zostajemy w domku ,nie mam siły nigdzie iśc tym bardziej że coraz częściej już wieczorami czuje się zmęczona
Całuje kochane i trzymajcie się cieplutko
*emi*25
teraz podwójna mamusia
Witam Was.
Dziękuję za odpowiedzi,się zobaczy jak będzie dalej,kropelki może coś tam pomogą ,może osłabiły się mnie naczynka w oku i nie wytrzymało nie wiem, do ginka próbuję się od rana dodzwonić ale nikt nie odbiera,potem jeszcze będę próbować. jakbym się dostała do niego to od razu poproszę o skierowanie na tę krzepliwość krwi .
ja glukozę robię za tydzień i też się boję że będą sensacje ale kij z tym.
głowa mnie boli,tera strach czy dalej nie będą trzaskać mi te żyłki och mateczko ...
pesymizm tera ode mnie idzie ehhh.
no a z pozytywnych rzeczy to zakupiłam laktatorek TT,promocja była,pierwszy zakupek
Dziękuję za odpowiedzi,się zobaczy jak będzie dalej,kropelki może coś tam pomogą ,może osłabiły się mnie naczynka w oku i nie wytrzymało nie wiem, do ginka próbuję się od rana dodzwonić ale nikt nie odbiera,potem jeszcze będę próbować. jakbym się dostała do niego to od razu poproszę o skierowanie na tę krzepliwość krwi .
ja glukozę robię za tydzień i też się boję że będą sensacje ale kij z tym.
głowa mnie boli,tera strach czy dalej nie będą trzaskać mi te żyłki och mateczko ...
pesymizm tera ode mnie idzie ehhh.
no a z pozytywnych rzeczy to zakupiłam laktatorek TT,promocja była,pierwszy zakupek
Ostatnia edycja:
wrocilam
lenka- planow sylwestrowych brak tzn jak zawsze w domu po pierwsze pies sie boi wiec zawal serca murowany jak by byla sama moze bysmy ja gdzies mogli zabrac ale to tylko meczarnia dla nas i psa po drugie koty, starszy to ok ale ta mala kotka zupelnie nie wiem jak zareaguje. po 3 ja . padam juz o 22 wiec nawet jak bysmy gdzies znalezli odpowiednie miejsce dla nas to i tak padne i tyle ze mnie porzytku, nawet maz chcial jechac do kuzyna na wies. tam by bylo cicho wiec z psem ok, nawet i koty moglibysmy wziasc ale nie zdazyl ogrzac domu wiec dla mnie odpada , niezamierzam cierpiec i byc zla.
skrzyneczka- wspolczuje
an82-mnie tez czasami boli jak kopie i mam dosc a maz czasami mowi glosno "kop mamusie kop" a czasami przyklada reke do brzucha i sie wtedy uspokaja malutka.
mitaginka-jak mozesz to pojedz do tesciow na ten czas zakladania drzwi. przynajmniej cie nie beda denerwowac bo malutkiej to chyba nie bedzie przeszkadzac.
lenka- planow sylwestrowych brak tzn jak zawsze w domu po pierwsze pies sie boi wiec zawal serca murowany jak by byla sama moze bysmy ja gdzies mogli zabrac ale to tylko meczarnia dla nas i psa po drugie koty, starszy to ok ale ta mala kotka zupelnie nie wiem jak zareaguje. po 3 ja . padam juz o 22 wiec nawet jak bysmy gdzies znalezli odpowiednie miejsce dla nas to i tak padne i tyle ze mnie porzytku, nawet maz chcial jechac do kuzyna na wies. tam by bylo cicho wiec z psem ok, nawet i koty moglibysmy wziasc ale nie zdazyl ogrzac domu wiec dla mnie odpada , niezamierzam cierpiec i byc zla.
skrzyneczka- wspolczuje
an82-mnie tez czasami boli jak kopie i mam dosc a maz czasami mowi glosno "kop mamusie kop" a czasami przyklada reke do brzucha i sie wtedy uspokaja malutka.
mitaginka-jak mozesz to pojedz do tesciow na ten czas zakladania drzwi. przynajmniej cie nie beda denerwowac bo malutkiej to chyba nie bedzie przeszkadzac.
pandora83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Listopad 2010
- Postów
- 1 436
Witajcie.
Mnie jutro czeka glukoza a w środę wizyta u nowego gina- już się zaczynam stresować;-)
Sylwester też w domu, u mnie innej opcji nie ma, ale odwiedzą nas teściowie więc przynajmniej będzie fajne towarzystwo:-)
A od wczoraj piorę ciuszki dla maleństwa które zamówiłam na allegro, i za każdym razem jak wchodzę do łazienki to się uśmiecham- tak mnie cieszą te maleńkie rzeczy na suszarce
emi- trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze ułożyło, nie zamartwiaj się na zapas bo to i tak niczego nie zmieni.
mitaginka- też tak mam:-) czasem mam wrażenie że mały to robi specjalnie ledwo wrócę z łazienki i już przydałoby się znów iść.
Mnie jutro czeka glukoza a w środę wizyta u nowego gina- już się zaczynam stresować;-)
Sylwester też w domu, u mnie innej opcji nie ma, ale odwiedzą nas teściowie więc przynajmniej będzie fajne towarzystwo:-)
A od wczoraj piorę ciuszki dla maleństwa które zamówiłam na allegro, i za każdym razem jak wchodzę do łazienki to się uśmiecham- tak mnie cieszą te maleńkie rzeczy na suszarce
emi- trzymam kciuki żeby wszystko się dobrze ułożyło, nie zamartwiaj się na zapas bo to i tak niczego nie zmieni.
mitaginka- też tak mam:-) czasem mam wrażenie że mały to robi specjalnie ledwo wrócę z łazienki i już przydałoby się znów iść.
nati no właśnie nie mogę, bo muszę być jak będą je montować. M. w pracy, więc tylko ja zostanę na polu minowym
Co do sylwestra to my oczywiście w domku przed tv. Nikt raczej do nas nie wpadnie, nawet nie mam ochoty nikogo zapraszać. Nie jestem ostatnio najlepszym kompanem do zabaw, więc po co psuć komuś wieczór
A co do ruchów to M. powiedział mi ostatnio, że akurat tego to mi zazdrości
Co do sylwestra to my oczywiście w domku przed tv. Nikt raczej do nas nie wpadnie, nawet nie mam ochoty nikogo zapraszać. Nie jestem ostatnio najlepszym kompanem do zabaw, więc po co psuć komuś wieczór
A co do ruchów to M. powiedział mi ostatnio, że akurat tego to mi zazdrości
reklama
a ja wczoraj powiedzialam mojemu mezowi ze nie dotyka brzuszka i woli mnie dotykac ( powiedzialm to pol zartem pol serio) a On na to ze On bedzie ojcem dopiero jak sie malutka urodzi i pewnie czytalam o tym w internecie i mam sie nie denerwowac. a jak mu tak powiedzialam kilka msc temu to byl zly, normalnie nie nadazam za Jego mysleniem.
Szwagier dostaje na swieta fajne paczki z pracy. glownie wedliny takie prawdziwe ze wsi i siostra mi zawsze polowe oddaje, wiec ide zobaczyc co tym razem dostalam
Szwagier dostaje na swieta fajne paczki z pracy. glownie wedliny takie prawdziwe ze wsi i siostra mi zawsze polowe oddaje, wiec ide zobaczyc co tym razem dostalam
Podziel się: