reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Kwiecień 2011

hatorska to faktycznie "milutkie" słowa, idealnie pasują do świątecznej życzliwości ;)

nati moja teściowa też mnie często irytuje. Generalnie jest miła, ciepła itd., ale ma zbyt optymistyczne podejście do życia, które mnie nie rzadko wkurza. Np. codziennie dzwoni i pyta, jak się czuję (swoją drogą jak mam się czuć, jak ciągle mnie coś boli i muszę leżeć). Najlepsze, że ona wcale nie chce znać prawdy. Jak mówię, że nienajlepiej, bo boli nie brzuch, to ona na to: "to usmiechnij się, to przestanie boleć" i zmienia temat. Nauczyłam się mowić jej, że czuję się ok, ale to też ma swoje minusy, bo np. zadzwoni rano i pyta jak się czuję. Ja na to, że ok (mimo że tak nie jest), więc dzwoni po południu do mojego męża i zaprasza nas na obiad. Na to on, że boli mnie brzuch i że leżę, a ona: "no ale Oleńka mówiła, że nic ją nie boli".

Wtedy jak pojechałam na IP z bólem brzucha, to M. zadzwonił do nich (mieli do nas wpaść), żeby nie przyjeżdżali, bo jedziemy do szpitala. I jak okazało się, że nie muszę zostać w szpitalu, to usłyszałam, że narobiliśmy paniki. A my tylko zadzwoniliśmy, że wizyta jest nieaktualna.
Moja teściowa przechodziła ciąże rewelacyjnie, nawet mówiła ostatnio, że w ósmym miesiącu ciąży była na weselu koleżanki i normalnie piła wódkę (to byl jej argument mający przekonac mnie do napicia się wina, którego nie chciałam).

Staram się to wszystko ignorować i Wam też kochane radzę tak robić
 
reklama
asiunia cały czas mam (raz z większym, raz z mniejszym natężeniem) bóle jak na okres + twardnienie brzuszka
dodatkowo ostatnio męczyły mnie bóle pleców po prawej stronie w okolicy nerki, więc jak widzisz- wesoło nie jest :/
 
Asiunia - ja z podobnym bólem wylądowałam w szpitalu przed świętami. Nie można tego bagatelizować - efekt przemeczenia, przeforsowania i stresu. Zaecenia, to nie pracować, odpoczywać dużo leżeć : no spa forte 3x dziennie, luteina dopochwowo 2x dziennie i magnez 2 razy dziennie. Szyjka na szczęście jest w porzadku, moim zdaniem powinnas pojechac do tego polskiego lekarza, ie czekać. U mnie to byl na tyle silny ból, ze nie moglam chodzić, i tylko w pozycji lezacej, półleżącej czułam się w miarę..
 
Dziewczyny, witam się poświątecznie. :) Nawet nie próbuję Was nadrobić... przepraszam... po prostu nie mam na to sił. Przed Świętami mieliśmy przemeblowanie, urobiłam się po uszy. Teraz mam nawał pracy zawodowej, mój Mąż zresztą też... Także już dziś, choć niedziela, siedzieliśmy przy laptopach. A ten tydzień się lepiej nie zapowiada... :(

Mam nadzieję, że miałyście co najmniej miłej Święta. :) Witam też Nowe Kwietnióweczki. :) I od jutra postaram się podczytywać na bieżąco, obiecuję.

Uściski!
 
Cocosova dzieki za odpowiedz. Zes mnie kobieto nastraszyla. Ale same wiecie jak to przed swietami ile stresu i roboty. Nie zwolnilam tepa pomimo pierwszych objawow bo myslalam ze tak ma byc - przeciez w ciazy zawsze cos boli...ehhh... Jutro z rana bede dzwonic do kliniki...ciekawe tylko czy jest otwarta miedzy swietami?
 
Cześć dziewczyny widzę że ja dzisiaj jestem pierwsza , samopoczucie średnio po pierwsze przejedzenie,drugie rodzinka męża
 
normalnioe teść minie wkurzył przyjechaliśmy dać tylko prezenty, rodzice mojego męża sa rozwiedzeni i on ma inną babkę, zreszta o to się rozwiedli, jego dzieci go średnio interesowały,a jak pytaliśmy się czy jest w domu to pytał co chcemy już się bał że może by trzeba było pomuc.zaniesliśmy prezenty i on zostańce na chwile ja mówię że jest wigilia i ja jestem daleko w polu, bałagan itp. a on że bałagan może zostać , no i mój mąż odrau że możemy chwile zostać no i tak się wkużyłam że go poieprzyłam przy teściu że czy on nierozumie że ja mam tyle roboty, no i odrazu kobieta taty i on życzyli mężowi cierpliwości do mnie, ale to że ja muszę być cały czas cierpliwa do niego i że co innego ustalaliśmy w domu to nieważne,jego ojciec często zapomina o męża urodzinach ale to ok. ale mówi że nie przyjedzie bo jest ze swoimi wnukami(tak wnukami jego kobiety a nie jego). To nic bo niewzieli przezentu który chcieliśmy zostawić dla chrześniaczki, bo ona niby musi wiedzieć od kogo ten prezent., na urodziny zawsze jesteśmy, a oni to nawet nigdy nie zadzwonili ze słowami mała dziękuje za prezent. a poza tym to obca osoba tej kobity teścia córki , córka bo nie miał kto trzymać do chrztu , a dziecku się nie odmawia , sorry ale musiałam się wygadać może to ze mną jest coś nie tak i tego nie kumam.
 
adi- moja tesciowa tez czesto tak sie zachowuje. mi sie cos nie podoba i mowie mezowi on mi cos odpowie i odrazu jest dyskusja ze ja w stanie blogoslawionym ( swoja droga nie znosze tego okreslenia- co to za blogoslawiensto jak boli) i musi byc do mnie cierpliwy itp wrrrrrr. czasami w zartach mowie na mala pasozyt to wtedy jakie gadanie jest jak ja moglam itp. a jak powiedzielismy o imieniu to ona " a babcia nie ma nic do powiedzenia?" az mnie korcilo zeby powiedziec nie. boje sie co bedzie po porodzie chyba jej do domu nie wpuszcze albo bede zawsze po za domem jak bedzie chciala przyjsc.
jak widac jeszcze mi nie przeszlo. oczywiscie jak wczoraj maz przyszedl to odezwal sie brzydko to powiedzialam ze zawwze jak od nich wraca to jest zly na nas a on ze mam tak nie mowic bo corka slyszy i sie zle nastawia. A corka powiedziala ze sama to widzi. i do teraz slowem sie nie odezwal.
a tak pozatym to milego dnia a dla Tych co sa w pracy juz malo roboty
 
reklama
Adi30 ja Cie bardzo dobrze rozumiem... Tez mam podobnego tescia dla ktorego okreslenie 'egoista' jest zbyt lekkie... Ja mam to szczescie ze widuje go raz na rok, ale i tak cisnienie sie takie zbiera wtedy ze na caly rok wystarczy...
Co do tych komentarzy to tez tak slyszalam, ze to P ma miec cierpliwosc a ja mam sie zmienic i wrzucic na luz...normalnie myslalam ze wyjde...
A moze my zeczywiscie zbyt nadpobudliwe jestesmy?
 
Do góry