Dzięki za odpowiedzi :-) Mam nadzieję, że na pojedyńczych wyciekach na razie się skończy. Potem może lecieć i lecieć ;-)
Emi, radzę się pospieszyć z tym dentystą. Mi ukruszył się ząb, bo po prostu się zapadł. Pod spodem była dosłownie zgnilizna. Gdybym nie poszła od razu, to mogłoby się to skończyć na leczeniu kanałowym, a o tym w czasie ciąży różnie się wypowiadają specjaliści. Umów się szybko na wizytę, bo zdrowy ząb tak zaraz się nie ukruszy.
Jak piszecie o tej glukozie, to już mi ciarki przechodzą. Dużo jest tego po wymieszaniu z wodą? Około szklanki czy więcej?
JA muszę się w końcu wybrać na badanie krwi na te różne żółtaczki, bo już drugi raz mi gin wypisywał skierowanie, aż wstyd ;-)
Emi, radzę się pospieszyć z tym dentystą. Mi ukruszył się ząb, bo po prostu się zapadł. Pod spodem była dosłownie zgnilizna. Gdybym nie poszła od razu, to mogłoby się to skończyć na leczeniu kanałowym, a o tym w czasie ciąży różnie się wypowiadają specjaliści. Umów się szybko na wizytę, bo zdrowy ząb tak zaraz się nie ukruszy.
Jak piszecie o tej glukozie, to już mi ciarki przechodzą. Dużo jest tego po wymieszaniu z wodą? Około szklanki czy więcej?
JA muszę się w końcu wybrać na badanie krwi na te różne żółtaczki, bo już drugi raz mi gin wypisywał skierowanie, aż wstyd ;-)