Witam witam i o zdrowie pytam
Ja jestem zawalona robotą. Od wczoraj wieczora i dzisiaj cały dzień siedzę z laptopem i pisze prace zaliczeniowe. Pani, dla której wcześniej pisałam poleciła mnie koleżankom i do środy dostałam do napisania chyba z 5 prac. Powiedziałam im, że się nie wyrobię pewnie. Ledwo już daję radę. Nie mogę już wysiedzieć. Tzn wyleżeć, bo leżę na łóżku, na krześle cały dzień bym nie wytrzymała.
Ja pisałam, że mi leci siara. Pojawia się od czasu do czasu ale to tak po malutkiej kropelce. Raz czy dwa tylko miałam taką akcję, że miałam aż plamy na bluzce. Teraz jakoś ucichło i widzę te kropelki np po prysznicu czy jak opieram rękę na piersi.
Dziewczyny, czy Wy też tak kichacie w ciąży? Nie jestem przeziębiona a kicham okropnie, czasem już nie mogę. A w czasie kiedy nie kicham to mam w nosie tak sucho, że aż mnie piecze. Zaczęłam zapuszczać wodę morską, żeby nawilżyć. Masakra jakaś.
Ja jestem zawalona robotą. Od wczoraj wieczora i dzisiaj cały dzień siedzę z laptopem i pisze prace zaliczeniowe. Pani, dla której wcześniej pisałam poleciła mnie koleżankom i do środy dostałam do napisania chyba z 5 prac. Powiedziałam im, że się nie wyrobię pewnie. Ledwo już daję radę. Nie mogę już wysiedzieć. Tzn wyleżeć, bo leżę na łóżku, na krześle cały dzień bym nie wytrzymała.
Ja pisałam, że mi leci siara. Pojawia się od czasu do czasu ale to tak po malutkiej kropelce. Raz czy dwa tylko miałam taką akcję, że miałam aż plamy na bluzce. Teraz jakoś ucichło i widzę te kropelki np po prysznicu czy jak opieram rękę na piersi.
Dziewczyny, czy Wy też tak kichacie w ciąży? Nie jestem przeziębiona a kicham okropnie, czasem już nie mogę. A w czasie kiedy nie kicham to mam w nosie tak sucho, że aż mnie piecze. Zaczęłam zapuszczać wodę morską, żeby nawilżyć. Masakra jakaś.