Dzień dobry!
Ale ponuro , już marzę o tym żeby spadł śnieg. Siedzę w domu z Oliwką, bo jest chora:-( Mąż dziś w pracy od 8-20, bo ma dodatkowe godziny, podczas których szkoli pracowników , teraz każdy grosz się przyda ,wczoraj jak uświadomiłam P ile kosztuje wózek, no cóż był w szoku ;-)
Co do szpitala to jak Oli rodziłam w szpitalu największym w Poznaniu, no i dobrze trafiłam , i super położne i super opieka.Ale ogólnie opinie o tym szpitalu są kiepskie, że masówka itp. Jest jeszcze jeden który biorę pod uwagę, ale teraz na stronce którą podała
baby czytam bardzo negatywne opinie. No i znów jestem w kropce.
No i mam jeszcze jeden problem. Bo chyba jestem przekonana do zmiany lekarza, no i teraz obydwie pracują w tym większym. I jak bym przez przypadek trafiła na tą starą lekarkę?? Strasznie głupio by było...
meriderka, cucumber dla Was gratulacje poznani płci:-)
malamysz ja miałam też taki dzień wczoraj.. Ja z kolei nie posoliłam ziemniaków co mi się chyba pierwszy raz zdarzyło
i Oli nieznośna jednak cały dzień w chacie to oszaleć można.
cocosova przykre wiadomości:-( mam nadzieję że ze zdrowiem mamy będzie dobrze! Trzymaj się!
..aenye ale masz plan
Ja bardzo chciałam urodzić (byłam po terminie) chodziłam (w zasadzie biegałam po sklepach), umyłam okna(styczeń- wiem wariatka), i klatkę schodową. A dopiero sexsik pomógł
Aaa i jeszcze miałam się pochwalić że wczoraj mąż mnie porozpieszczał:-)najpierw pojechaliśmy po buty(to akurat był mus). A później zabrał mnie na zakupy urodzinowe (on zawsze ma problem z wyborem prezentu) Wybrałam sobie piżamkę , taką która sprawdzi się na ciąże i po (jest rozpinana, więc fajna do karmienia) i charmsy (ona rękę i na szyje) :-)zawsze mi żal kasy na takie pierdoły ale w końcu urodziny ma się raz w roku:-)więc wczoraj fajny dzień, nie dość że poznaliśmy płeć, to jeszcze zakupu:-)ech kobieca próżność:-)