reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

AguHan - dzięki za informacje. Ja nic nie wiem na temat tych spraw tarczycowych. Mam nadzieję, że u mamy też nie będzie to żadne złośliwe świństwo. I szybciutko z tego wyjdzie. Bardzo na to liczę....
Faktycznie twoje maleństwo to uparta sztuka :) Za nic nie chce Wam zdradzić tajemnicy :) Ale dobrze, że zdrowe, i ładnie się rozwija.
Mitaginka, Aenye, Mała Mysz, Meriderka
- dziękuję za słowa otuchy..
 
Ostatnia edycja:
reklama
cocosova- u mnie w rodzinie tarczyca jest dość popularna i nie martwiłabym się tak tym. moja mama miała zdiagnozowaną ok. 10 lat temu i na siłę ją na operacje wysyłali bo jak się nie podda to nie przeżyje najbliższego roku. Dostała leki i po kościach się rozeszło. Teraz na kontrolach straszą ją, że powinna wyciąć to co jej urosło a ona się boi. Już kilka lat nie bierze leków i wszystko ok. Nie jest to takie straszne jak twierdzą :) będzie dobrze.
A tatę wczoraj przywiozłam ze szpitala ( po 5 tygodniach w końcu nie będę musiała jechać do szpitala po pracy) już mnie to zaczęło przerastać. Dziś będę robiła mu pierwszy w życiu zastrzyk (strasznie się boję, że to boli) sama nie lubię jak mi ktoś wkuwa się w skórę a co mówić komuś. Powiedziałam mamie, że jak nie dam rady to zadzwonimy po sąsiadkę i mu zrobi. To tylko zastrzyk w sumie :)
Siedzę sobie w pracy i nie mogę się wziąć za robotę. Koleżanka przyszła z miłą wiadomością a w sumie niespodzianką- jedna z dziewczyn zamówiła pana aby nam zrobił zdjęcia do kalendarz- ma być to kalendarz z dziewczynami z pracy.Ma nas umalować. Mam mieć swój miesiąc :) dużo nas tutaj więc jest jedno zbiorowe i 11 zostaje (pewnie z powodu ciąży mnie zakwalifikowano :)
 
meriderka, ale fajnie!!! zazdroszcze :-)

cocosova
, moja mama od 15 lat leczy tarczyce na chorobe Hashimoto.. nie guzki, ale zanikanie tarczycy. i tez leki idealnie powstrzymuja rozwoj choroby. bedzie dobrze na bank.

mitaginka
, wyczytalam, ze atecortinem mozna smarowac i super pomaga, a mam w domu akurat, wiec zastosuje. na razie nie jest za wielki, wiec pewnie sie go usunie latwo. ech.

ale mam kolejny powod do narzekania i WSCIEKLA jestem okrutnie!!! mianowicie tydzien temu odebralam moj zareczynowy pierscionek z Apartu, z reklamacji. brylancik wypadl, wstawili nowy, pieknie wypolerowali etc. i co? tydzien minal i znowu wypadl!!! no szlag mnie trafia!!!!!!! poltora miecha bez pierscionka.. ekstra.
 
nati, chyba juz pisalam :-) naprawili za 100zl :-D ale uzywania go do przechowywania nie polecaja. i kupilam nowy, piekniutki i odporny na wszystko dysk, 500gb (bo i tak tamten juz byl zapchany), zaplacilam tyle, ile dwa lata temu za tamten 250gb i zwyczajny. bardzo sie ciesze z takiego rozwiazania. ufff :-)
 
aeyne mi pod koniec sierpnia też wypadł brylant z pierścionka. Po trzech tygodniach dostałam z powrotem i na razie (odpukać) jest ok :) tyle że mi wypadł i go nie znalazłam i zastanwaiałam się, czy uwzględnią reklamację, czy może stwierdzą, że grzebałam przy pierścionku, wyjęłam brylant i sprzedałam ;-)
 
Cześć dziewczynki :) właśnie udało mi się uruchomić ninternet, bo od rana nie działał, na szczęście już jestem w sieci, jak będę miała chwilkę to doczytam co tam naskrobałyście od rana, miłego popołudnia :) buziaki :*
 
reklama
mitaginko, ja mam taki model z ponad 20 malenkimi brylancikami, takie tycie. i nie dziwota, ze nie znalazlam ;-) mi uwzglednili bez problemu, ale wsciekam sie, bo mam go raptem od zeszlej gwiazdki (dopiero wtedy mielismy kase na taki porzadny pierscionek zareczynowy.. ;-) a niestety tamten "stary" zgubilam... wstyd mi do dzis, maz nie wie...) a tu juz drugi raz ten sam kamyk wypada... i ponad miesiac bez niego :-( ja sie czuje jak bez reki normalnie.
 
Do góry