reklama
laurko, masz nadzieje? spojrz na moj suwaczek ;-)
Na który?! Aaa, w sumie u Ciebie to nie ma różnicy
Szczerze, to mi jest zupełnie wszystko jedno. Może być córeczka, może być synek. Bylebym już wiedziała co jest ;-) A cała moja rodzina baaardzo chce chłopca. Najlepszy był mój dziadek, który na pytanie czy chciałby prawnuka czy prawnuczkę powiedział: mi tam wszystko jedno, ALE może być prawnuk, to będzie ze mną na ryby chodził :-) Dziadek był bardzo chory, ale na wieść o prawnuku, nowe życie w niego wstąpiło :-) Teraz cała rodzina wyczekuje mojego usg :-)
Cucumber- gratuluję dziewczynki, ja tez wróciłam od lekarza z resztą tego samego u na CHŁOPIEC i tez na 100%- nawet ja bym się nie pomyliła. Chyba się minęłyśmy na korytarzu ale pewna nie byłam. Nie zaczepiłam Cie bo jak zwykle mąż by się na mnie wydarł, że ludzi obcych zaczepiam Imię to raczej Marcel ale mąż zaczął się spierać, że jeszcze imię nie zaklepane.
352g szczęścia. Serduszko 160/min.
352g szczęścia. Serduszko 160/min.
Ostatnia edycja:
..aenye
Mama grudniowa'06
laurko, pewnie, ze nie ma znaczenia. nawet u mnie nie ma zbyt wielkiego, przeciez naprawde, co ma byc to bedzie :-) i zawsze bedzie dobrze.
Meriderko :-) :-) chlopcy nadal w natarciu :-) brawo!!!
Meriderko :-) :-) chlopcy nadal w natarciu :-) brawo!!!
Bachucha
Fanka BB :)
Cucumber - gratuluję córeczki!
lilou - gratuluje synka!
Kto jeszcze nie zna płci swojego maluszka? (prócz mnie ;-) )
lilou - gratuluje synka!
Kto jeszcze nie zna płci swojego maluszka? (prócz mnie ;-) )
jola.24
Fanka BB :)
Hej dziewczynki
Dotarlam do domu ale musze mlodego wykapac i dopiero zasiade Gratuluje pozanych plci i udanych wizyt, potem postaram sie liste ogarnac
Bachucha ja niestety nie znam, zlosnik maly nie chcial sie ujawnic, kolejne usg dopiero 20-ego:-/
Dotarlam do domu ale musze mlodego wykapac i dopiero zasiade Gratuluje pozanych plci i udanych wizyt, potem postaram sie liste ogarnac
Bachucha ja niestety nie znam, zlosnik maly nie chcial sie ujawnic, kolejne usg dopiero 20-ego:-/
krakowianka85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2010
- Postów
- 1 245
Meriderka, Cucumber, Baby - wspaniałe wieści.
Dziewczyny, a czy każda z Was już wie, w którym szpitalu będzie rodzić?
Mój lekarz pracuje w szpitalu, o którym słyszałam\czytałam ostatnio trochę niepochlebnych opinii i tak się teraz zastanawiam, co lepsze...kiepski szpital, w którym pracuje mój lekarz, czy lepszy szpital- bez mojego lekarza...
wiem, że najwazniejsza podczas porodu jest położna, ale przecież położną poznam dopiero na poródówce, prawda? bo chyba nie wybiera się położnej wcześniej?
jak myślicie?
Mój lekarz pracuje w szpitalu, o którym słyszałam\czytałam ostatnio trochę niepochlebnych opinii i tak się teraz zastanawiam, co lepsze...kiepski szpital, w którym pracuje mój lekarz, czy lepszy szpital- bez mojego lekarza...
wiem, że najwazniejsza podczas porodu jest położna, ale przecież położną poznam dopiero na poródówce, prawda? bo chyba nie wybiera się położnej wcześniej?
jak myślicie?
reklama
antonina01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 618
Cucumber - mam nadzieje że przełamiesz troszkę tę "chłopacką" passę ;-) bo ja też bym chciała dziewczynkę:-) a tak na prawde to chce żeby było całe i zdrowe to moje dzieciątko:-) (no ale zawsze jakieś tam preferencję są ;-))
A tak z innej beczki to bardzo współczuję problemów z facetami, czy kasą...(w sumie nie wiem co gorsze). Nie to że u mnie tak kolorowo...tzn finansowo w miare stabilnie narazie , nie narzekam....choć przydałoby sie większe lokum bo to w którym taraz mieszkamy to taka kawalereczka (będzie hardcore),.. ale ponieważ mamy plany co do budowy domu, więc podjęliśmy decyzje że sie jakoś te 2-3 lata przemęczymy (mam cicha nadzieje że krócej)
z kolei jęsli chodzi o męża to największą zaletą jest to że daje mi poczucie bezpieczeństwa (szeroko rozumiane) ale niestety mało bywa w domu, jak wraca to jest zmeczony w związku z czym troszkę przeraża mnie perspektywa ogarnięcia wszystkiego od 8-20....samej. Bo on jest raczej mało obecny w domu. Bedzie takim tatusiem co sie pojawia na chwile i jest ten SUper....już to widzę normalnie
a ja niestety uważam sie za osobę taką mało zaradną, choć stwarzam odwrotne wrażenie podobno....
tak bym chciała wierzyć że to sie jakoś fajnie poukłada samo ...
A tak z innej beczki to bardzo współczuję problemów z facetami, czy kasą...(w sumie nie wiem co gorsze). Nie to że u mnie tak kolorowo...tzn finansowo w miare stabilnie narazie , nie narzekam....choć przydałoby sie większe lokum bo to w którym taraz mieszkamy to taka kawalereczka (będzie hardcore),.. ale ponieważ mamy plany co do budowy domu, więc podjęliśmy decyzje że sie jakoś te 2-3 lata przemęczymy (mam cicha nadzieje że krócej)
z kolei jęsli chodzi o męża to największą zaletą jest to że daje mi poczucie bezpieczeństwa (szeroko rozumiane) ale niestety mało bywa w domu, jak wraca to jest zmeczony w związku z czym troszkę przeraża mnie perspektywa ogarnięcia wszystkiego od 8-20....samej. Bo on jest raczej mało obecny w domu. Bedzie takim tatusiem co sie pojawia na chwile i jest ten SUper....już to widzę normalnie
a ja niestety uważam sie za osobę taką mało zaradną, choć stwarzam odwrotne wrażenie podobno....
tak bym chciała wierzyć że to sie jakoś fajnie poukłada samo ...
Podziel się: