reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

laurka, w pewnej chwili to i ja myslalam, ze mam blizniaki. raz zjednej, raz z drugiej. gdzies z miesiac temu, moze mniej :-) spoko luz, moze sie ruszac :-)

cucumber
, fajnie :-) moj tez juz czuje, zreszta coraz mocniejsze sa, naprawde, az w szoku jestem. co bedzie za 4 miechy wole nie myslec!

asiunia
, ja mam za to odmienne podejscie.. mi sie wydaje, ze skoro mozna uniknac w ogole tej operacji, to lepiej sprobowac. ale ja mam takie doswiadczenia, ze juz dwa razy mialam skierowanie na zabiegi w pelnej narkozie. jeden to bylo przetkanie kanalikow lzowych u Masia - obie galki mu tak ropialy od urodzenia, ze nic nie pomagalo. mowili, ze jak do 6 mies nie przejdzie, to zabieg. okazalo sie, ze narkoza, czyli 24h bez jedzenia i prawie picia. dla niego nie do przyjecia. tak dlugo zwlekalam, ze w koncu - w 8 miesiacu :-D - przeszlo jak reka odjal!
i to samo z przepuklina. mial niby duza, do 2r.z. mialo mu przejsc, ale jak mlody mial 1,5 roku to byl wiekszy niz przecietny dwulatek i lekarz powiedzial, zeby zrobic mu juz ten zabieg. nie zrobilam, bo to samo - takie ruchliwe, zarloczne stworzenie.. poszlam na konsultacje oczywiscie, ale on nie mial zadnych atakow, to lekarz mowil, zeby zaczekac do 2 lat jeszcze. zaczekalam, poszlam znowu do lekarza ostatnio - w ogole nie stwierdzil przepukliny :-) takze naprawde czasem warto zaczekac.
ale to moje zdanie, zreszta nie wiem, jak mocna jest u was stulejka. u mnie jest taka, ze moge troche odciagnac, a poza tym sikaja bez problemu, nie maja infekcji zadnych. takze ja sie nie filmuje.

zreszta lekarze mi mowili, zeby nawet nie odciagac specjalnie i nie myc, bo to sie naturalnie samo robi w kapieli i nie ma co ich stresowac. a teraz im sie stawiaja czesto ;-) i w naturalny sposob niby sie odciagaja. no zobaczymy :-)

alez mi fajnie dzis, z obiadu u tesciowej rodzice mnie zgarneli do kina :-D D zostal z dziecmi, a ja sie znowu relaksowalam :-D fajnie!
 
reklama
Witajcie!

WIDAĆ,ŻE NIEDZIELA I WOLNE,BO COŚ MAŁO DZISIAJ NAPISAŁYŚCIE:))
My dziś po urodzinach u szwagierki,nawet było w miarę fajnie,ale dzidzi chyba się nie spodobało,bo kopała jak szalona-nie jest przyzwyczajona do takiego hałasu,a tam dzieci jak w przedszkolu:)) Na szczęście już po.
Jutro na 12 mam wizytę i usg,więc proszę trzymać łapki za nas!A ja się zamelduję po wszystkim...Teraz spadam pod prysznic!

dzikuska-no gratuluje poznania płci:))Widzę,że chłopaki górą!

anisad-powodzenia jutro u gina;daj potem znać co i jak

aenye-powodzenia i sił w pracy,trzymaj się kochana i zagladaj do nas:))

anawoj-dobrze,że nerki dały ci spokój,oby ci już odpuściły na zawsze;dvaj o siebie i dzidzię:))
 
Melduje sie po pracy

Poczytalam ale nie mam sily odpisywaac, jutro sie wkręcę w BB ponownie.

Dzień dobry kochane :-)

Wiem, wiem, znowu długo mnie nie było. Musicie mi to wybaczyć, wybaczycie? :D

Chciałam się pochwalić, że byłam na wizycie i będę miała SYNA !!!!! :D:D:D:D:D:D Będzie Bartłomiej :-) Można mnie wpisać do tabelki :-)
Nawet nie wiecie jak się cholernie cieszę :) No i ominie mnie różowe :D :D :D

Poza tym spadło mi ciśnienie, nie muszę brać tabletek, i nie muszę do szpitala :-)
Ogólnie wszystko się rozwija książkowo, mały również:)

Ruchy czuję codziennie, najbardziej rano i wieczorem :)



Moje gratulacje, lista uaktualniona;)
 
NO I d.upa.
tesciowa chora i nici z objadku :(
musze robic szybko objad. czyli ten co mialbyc jutro. Naszczescie mieso mam juz zrobione tylko rozmrozic, barszczyk to szybko a nalesniki jeszcze szybciej :)
pierwszy raz zrobilam sobie przerwe w sprzataniu, jednak mycie podlogi juz nie dla mnie przynajmniej nie tak szybko jak zawsze, kto wymyslil biale fugi na podlodze w kuchni i przedpokoju???? wiem kto moja mama nastepnym razem ja zaprosze na mycie podlog, musze sobie kupic taki plyn do zmiany koloru fug. hm tylko jaki?? kafelki biale, biale meble a wszystkie elemnty ( kuchena, mikrofala, lodowka, itp) metalowe a i blat czarny. to chyba tylko szara fuga a to tez sie brudzi :(

nati - białe fugi to faktycznie niefart, ale mamy na to sposób - są specjalne preparaty, którymi pokrywa się fugę, rodzaj impregnatu, który zabezpiecza kolor. Nie podam Ci nazwy bo nie pamiętam, ale na stoisku z fugami powinni wiedzieć. My mamy w przedpokoju tez białą fugę (białe płytki w szare mazie) a w łazience żółtą do granatowych i nawet jak sie zabrudzi, bo wiadomo że się brudzi, to po przetarciu schodzi.

ja powinnam w swojej szafie posprzątać, bo się nie mieszczę i też się zebrać nie mogę. Zwalam na męża - mamy nie dokończone szafki w kuchni, biblioteczkę, pawlacz i schowek w łazience, więc mam wymówkę - jakby mebli było ile trzeba, to bym się miesiąca, bo część rzeczy zniknęłoby z szafy w sypialni.
madziarkas strzel focha z przytupem - zasłużył za wyziew. Też tak mam, że jak Sebek się zepsuje, to śpię w salonie, bo nie wytrzymuję. Szczęście, że mu się często nie zdarza. Ale focha ma zawsze za karę (oprócz kaca oczywiście - Bozia każe na bieżąco).
nati faktycznie nie ma jak białe ;) Ja mam czarne kafle w łazience - Sebka pomysł - chyba równie doskonały. Każdą mala smurzke widać. Podziwiam Was dziewczyny, bo nie mogę się zmusić do porządków. Ale będę musiała w końcu. No i jeszcze jedno trudne zadanie przede mną - przekonać męża, żeby okna pomył zanim się mrozy zrobią.
Wiecie co, próbowałam dziś czaszkę ufarbować. Miałam zamiar tego nie robić - w poprzedniej ciąży nie usiedzieć u fryzjera z powodu zapachów. Ale jak mi odrosty wyrosły to się okazało, że.... jestem siwa :O. Pomyslałam, że może samoróbka sie uda. Kupiłam więc farbę, poprosiłam bratową o pomoc, rozrobiłyśmy farbę... i spaw. Nic z tego, zapach mnie zabija. Będę siwa.
My dziś z rana pojechaliśmy sobie do magazynu i stworzyliśmy karmnik. Stanął uroczyście w ogródku. Hanka cala szczęśliwa, nie może się doczekać, kiedy nasypie ziarenek. Dziś jeszcze nie mogla, bo świeżo pomalowany. Dobrze jej to zrobiło - wybiegała się, postukała młotkiem i spała potem jak zabita. Jutro wieczorem pojedziemy na basen... Może ja tez się zmęczę i będę w nocy spać jak człowiek. Kicha tylko, że w Szczecinie nie ma basenu - trzeba do Gryfina jechać, a to jest dobre pół godziny jazdy.

mała-mysz
- jakbym widziała swoje mieszkanie - drzwi do szafy niezałożone na szyny,bo po co, na szuflady do szafki się nie mogę doprosić od roku, podobnie z zawiasikami do szafki,chyba w końcu sama założe :( Takie są uroki samodzielnego robienia mebli do domu,ale za to pod indywidualny wymiar :)
A do sprzątania szafy sie dołączam. Nie mam już siły.Regularnie porządkuję i regularnie bałagan. Rok temu zrobiliśmy większą szafę, ale teraz i ona za mała. A na większą już nie ma miejsca.
Pocieszam się, że męzulo się weźmie do roboty niebawem. W tym tygodniu wymiana okna w pokoju, a na potem zaplanowałam malowanie i dokończenie niedokończonych!


Spacer mieliśmy udany,byliśmy na wystawie kotów i spotkaliśmy się ze znajomymi. Po powrocie padłam, plecy mi wysiadały,bo zrezygnowaliśmy dzisiaj z samochodu i wędrówki piesze + MPK. Ale warto było, bo taka cudna pogoda!!!

Życze Wam dobrej nocki!
 

asiunia
, ja mam za to odmienne podejscie.. mi sie wydaje, ze skoro mozna uniknac w ogole tej operacji, to lepiej sprobowac. ale ja mam takie doswiadczenia, ze juz dwa razy mialam skierowanie na zabiegi w pelnej narkozie. jeden to bylo przetkanie kanalikow lzowych u Masia - obie galki mu tak ropialy od urodzenia, ze nic nie pomagalo. mowili, ze jak do 6 mies nie przejdzie, to zabieg. okazalo sie, ze narkoza, czyli 24h bez jedzenia i prawie picia. dla niego nie do przyjecia. tak dlugo zwlekalam, ze w koncu - w 8 miesiacu :-D - przeszlo jak reka odjal!
i to samo z przepuklina. mial niby duza, do 2r.z. mialo mu przejsc, ale jak mlody mial 1,5 roku to byl wiekszy niz przecietny dwulatek i lekarz powiedzial, zeby zrobic mu juz ten zabieg. nie zrobilam, bo to samo - takie ruchliwe, zarloczne stworzenie.. poszlam na konsultacje oczywiscie, ale on nie mial zadnych atakow, to lekarz mowil, zeby zaczekac do 2 lat jeszcze. zaczekalam, poszlam znowu do lekarza ostatnio - w ogole nie stwierdzil przepukliny :-) takze naprawde czasem warto zaczekac.
ale to moje zdanie, zreszta nie wiem, jak mocna jest u was stulejka. u mnie jest taka, ze moge troche odciagnac, a poza tym sikaja bez problemu, nie maja infekcji zadnych. takze ja sie nie filmuje.

zreszta lekarze mi mowili, zeby nawet nie odciagac specjalnie i nie myc, bo to sie naturalnie samo robi w kapieli i nie ma co ich stresowac. a teraz im sie stawiaja czesto ;-) i w naturalny sposob niby sie odciagaja. no zobaczymy :-)

alez mi fajnie dzis, z obiadu u tesciowej rodzice mnie zgarneli do kina :-D D zostal z dziecmi, a ja sie znowu relaksowalam :-D fajnie!


ja tez tak myslalam, ale jemu juz pare razy infekcja sie tam wdarla i wciaz ma zaczerwienione, odciagalismy mu od urodzenia przy kompieli i nic a nic sie nie ruszylo i nic a nic nie da sie sciagnac. Jest straszcznie scisniente.... Nie wiem tez bym nie chciala ale nie chce zeby cierpial a jednak juz pare razy antybiotyk bral bo tam mu sie cos robilo :( tez wolalabym to obejsc jakos inaczej... Hmmm zobaczymy co mi jutro lekarz powie bo Ci nasi GP to tacy "pic na wode" niewiele sie znaja...

3mam kciuki za jutrzejsze wizyty!
 
witam z rana :)
nie spie od 1.39 i nie chce mi sie :(. cos bym zjadla ale co?? i o tej godz to barbarzynstwo dla zoladka i zwierzeta wstana na zebry, no nie wytrzymam do rana. a o 6 musze wstac :(. Malenstwo tez nie spi.
Arconka- dzieki za rade, pewnie skorzystam.
trzymam kciuki za wizyty.
 
mamusiaDorusia, trzymam kciuki :)
I za pozostałe wizyty też, jeśli ktoś ma :)

nati, zasnęłaś w końcu? Tez tak czasem mam, że się wiercę i spać nie mogę. Najczęściej jak w dzień śpię.
 
Witam mamusie z rana. Ja się dziś dla odmiany obudzić nie mogłam. Wyszykowałam Hankę do przedszkola i z powrotem w bety. Ale koniec tego dobrego - sympatyczne Panie z zusie na mnie czekają. Jak ja to lubię.
Miłego dzionka dla wszystkich.
 
Witajcie kochane.Ale naprodukowałyście postów.:-)
Cieszę się że wszystko wporządku
,wspólczuje problemów z nerkami i z korzonkami.
Gratuluje udanych wizyt ginekologicznych oraz zasobnych zakupów .

Dochodze jakoś do siebie po tym przeziębieniu ,tylko mam teraz kaszel straszny.

Chyba wyczuwam już ruchy maluszka,takie stukanie ,burczenie,przelewanie się.Mam nadzieje że to właśnie to.Najbardziej wyczuwalne przed snem i w nocy .
W piątek znowu widziałam kruszynkę na usg pokazała Pani dr środkowy palec.Ale uśmiałam:-D:-DZadziora mała rośnie:-)

Dzisiaj wizyty towarzyskie mnie czekają ,lecę do sklepu po produkty na sałatkę jarzynową,pseudo krabową .
A na obiad fish & chips.
Buziaki i miłego dzionka życze:-)
 
reklama
ja zaraz mam isc do firmy, nie chce mi sie masakrycznie.. do tego oczywiscie jak na zlosc, Maks mial w nocy rozwolnienie i trzy razy wstawal "MAMA!!! KUPEEE!!!:" :eek: - a po czym, to moglibyscie mnie kijami okladac, a i tak nie powiem. jadl co my wszyscy. no ale musial isc do przedszkola, bo dzis pasowanie na przedszkolaka ;-) no i ostatni raz obudzil sie o 5, wiec chyba zle bardzo nie jest. ostatnia juz byla normalna... jenys.
ale ja jestem za to przepisowo niewyspana i na starcie mam juz dosc calego dnia :-(

ale, ALE!!! pochwale sie! jak sie wam wypisalam o tych szafach to jakby mi z 10kg spadlo z krzyza! normalnie rewelka, jak grupa terapeutyczna jestesmy :-D
i od razu polecialam i sprzatnelam mezowska szafe :-D wywalilam gdzies 1/3. i juz sie na luzie miesci wszystko :-) ufff. ale mam garderobe jeszcze do zrobienia, czyli koszule, sukienki, buty, kurtkiiiiii!!! - i dzieciece szmaty. matko. fuj.

juz nie mowiac o dokumentach. tam to mam taki sajgon, ze tylko ja moge cos tam znalezc - ale i nie zawsze, moje drogie, nie zawsze! brrr.

jenyyyyy, ja chce isc spac, a nie wdziewac sie w grube ciuchy i w kierat... tam ziiimno jest...

dobra. ide.

(brrrrrrrrrrr...!)
 
Do góry