reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

mitaginka- na pogotowiu to nie wiem czy jest jakis gin, ale mysle ze mozesz podejsc poprostu do przychodni i powiedziec co i jak, nawet jak tam nigdy nie bylas powinni Cie przyjac. Tak jak z bolem zeba dentysta zawsze przyjmie to i gin w takim przypadku tez. Mam przynajmniej taka nadzieje, warto sprobowac jak nie masz daleko przychodni zeby zaduzo nie lazic.
 
reklama
cucumber-ja zawsze spalam na lewym boku a ostatnio nie moge, nic mnie nie boli poprostu mi nie wygodnie i jak juz zasne to budze sie na plecach co nie jest dobre dla malenstwa i zupelnie nie wiem co robic. podobno najlepiej spac na lewym boku zwinieta w klebek moze sprobuj?
No ja właśnie śpię teraz już tylko na lewym albo prawym boku na tej poduszce kojcu, którą mam między nogami i pod głową. Na zwykłej się nie wyśpię już zupełnie. Na następnej wizycie pogadam z moją gin, czy mogę jakieś ćwiczenia dla ciężarnych robić. A póki co to zatrudnię męża jako masażystę. Koleżanka fizjoterapeutka mówiła, że jak boli jakieś miejsce na plecach to pomaga uciskanie tego miejsca.

mam więc pytanie, może się orientujecie- czy na zwykłym pogotowiu ratunkowym jest ginekolog, który mógłby mnie obejrzeć i ocenić, co i jak?
nie chcę jechać do szpitala, bo tam zanim zbadają, to przyjmują na oddział, a i tak przez weekend nic nie będą mi robić, żadnych badań itd. a jak pisałam mam gości i długo czekałam na taki miły weekend i nie chcę znów przeżywać tego, co w szpitalu na początku ciąży, a chciałabym, aby ktoś mnie zbadał i rozwiał ewenualnie moje wątpliwości
Co radzicie?
W moim szpitalu jest ginekologiczna izba przyjęć, w osobnym budynku i tam można przyjechać z takimi problemami. Może u Ciebie też jest taki szpital. A jak nie to może poszukaj jakiegokolwiek ginekologa, który by mógł Cię dzisiaj przyjąć w swoim gabinecie. Chociażby na prywatną wizytę. Jeśli Twój nie może. Trzymam kciuki żeby przeszło :*
 
mitaginko, na pewno jest u was poloznicza izba przyjec w szpitalu. u nas zawsze z pogotowia kieruja na ip poloznicza, wlasnie dlatego, ze nie maja usg na pogotowiu.
ale rownie dobrze mozesz sprobowac z przychodnia. powinni cie zbadac. ale ja doswiadczenia z przychodniami mam slabe, raczej nie zgadzaja sie nigdy przyjac bez kolejki i bez zapisania sie wczesniej..

u mnie nocka fajna, z racji dlugiego weekendu dzieci sa w domu i jedziemy sobie do ikei - jako obstawa siostra i ciocia moja ;-) bo sama z nim w ikei? o, niewyobrazalne. ale to dopiero za dwie, trzy godzinki :-) no a maz moj tradycyjnie w pracy, od poniedzialku i ja bede tam juz pewnie do konca grudnia. ech.
 
ok, zadzwoniłam do przychodni (prywatnej, ale na szczęście mam kartę z pracy, która upoważnia mnie do bezpłatnego u nich leczenia) i trafiłam na naprawdę przemiłą panią w recepcji, która spytała, o co chodzi i obiecała, że mimo kompletu pacjentek, lekarz przyjmie mnie na sam koniec, czyli około 17:50. Trochę mi ulżyło, że ktoś mnie zbada, bo w nocy miałam ogromne wyrzuty sumienia i poczucie winy...

teraz proszę Was o trzymanie za mnie wieczorem kciuków, bo bardzo się boję...
 
ok, zadzwoniłam do przychodni (prywatnej, ale na szczęście mam kartę z pracy, która upoważnia mnie do bezpłatnego u nich leczenia) i trafiłam na naprawdę przemiłą panią w recepcji, która spytała, o co chodzi i obiecała, że mimo kompletu pacjentek, lekarz przyjmie mnie na sam koniec, czyli około 17:50. Trochę mi ulżyło, że ktoś mnie zbada, bo w nocy miałam ogromne wyrzuty sumienia i poczucie winy...

teraz proszę Was o trzymanie za mnie wieczorem kciuków, bo bardzo się boję...

Mitaginko na pewno wszystko będzie dobrze, ale obiecuję trzymać kciuki :)
 
ok, zadzwoniłam do przychodni (prywatnej, ale na szczęście mam kartę z pracy, która upoważnia mnie do bezpłatnego u nich leczenia) i trafiłam na naprawdę przemiłą panią w recepcji, która spytała, o co chodzi i obiecała, że mimo kompletu pacjentek, lekarz przyjmie mnie na sam koniec, czyli około 17:50. Trochę mi ulżyło, że ktoś mnie zbada, bo w nocy miałam ogromne wyrzuty sumienia i poczucie winy...

teraz proszę Was o trzymanie za mnie wieczorem kciuków, bo bardzo się boję...

No i bardzo dobrze, uspokisz sie..&&&&&&kciuki zaciśnięte
 
trzymam i nie puszczam :-) rozumiem, co czujesz, ja czulam to samo, jak pierwszego dnia boli nie zadzwonilam nigdzie po konsultacje i nie poszlam zbadac, czy wsio ok. ciagle dreczace wyrzuty sumienia, a moze szyjka sie skraca, a moze rozwiera!? a moze porod przedwczesny? i chociaz innych objawow niz bole w dole brzucha i parcie na kupe (porodowe uczucie, same zobaczycie, o co kaman za pare miesiecy :-D) - nie mialam, to schize juz mialam konkretna.
a wszystko okazalo sie byc ok na 100% :-) buziaki i u ciebie tez tak bedzie!
 
reklama
Do góry