Hej kochane!
Przeczytalam tylko polowe tego, co napisalyscie od wczoraj, ale chce Wam szybciutko napisac, jak moja wizyta wczoraj - bo zaraz bedzie siostra u mnie.
Tak wiec -
CHŁOPIEC oficjalnie i wszem i wobec ;-) stawiam na Kubusia, ale decyzja ciagle sie zmienia, wiec zobaczymy.
Dzidzia bardzo ladnie rosnie, od poprzedniej wizyty (9 dni temu) dobral do 210gr (ze 170), takze rosnie jak na drozdzach :-) wszystko prawidlowe, ale niestety.. w splocie naczyniowkowym znalazl lekarz torbiel, 2,7mm, no i martwie sie cholernie. Mowil, ze to powiklanie zdarza sie w 4-10% ciaz i w wiekszosci te torbiele sie wchlaniaja do 23tc, o ile nie wystepuja z innymi wadami - zwykle nerek i zoladka, ale te u mojego Bobaska sa w porzadku. No ale jesli sie nie wchlonie - to amniopunkcja albo kordocenteza...
No i pytalam, czemu moj lekarz tego nie widzial, a on mowi, ze to sie pojawia miedzy 16-18tc i moglo byc tak, ze wyskoczylo dopiero po mojej wizycie u maciejewskiego.
Oczywiscie, odkad wstalam (a spalam dluugo) czytam w necie o tych torbielach i uff, wyglada, ze w wiekszosci naprawde nie znacza nic zlego. No ale ja oczywiscie tez martwie sie, ze ten dzidzius, a chlopaczek, jest mniejszy od pozostalych moich bojsow.. Oni naprawde byli duzo wieksi, tzn, markery pokazywaly zawsze 2-3 tygodnie do przodu. A ten idzie zgodnie z normami, nie odstaje w zadna strone. Rosnie przeciez, a kazde dziecko jest inne.. wiec chyba jest OK, ale bede jak na szpilakch czekac do nastepnej wizyty. Lekarz sie smial, ze pewnie tamci sie wdali w tate (190! i 110kg ;-) ) a ten w mame ;-) i dlatego drobniejszy.
25 listopada mam kolejna wizyte u prowadzacego, a potem znowu mam isc na kontrole do tego Bockowskiego - 9 grudnia. zapytalam, czy to nie za duzo dla dziecka tych usg, mowil, ze to w ogole nie jest powod do zmartwienia, a teraz sa wskazania i w ogole mam sie tym nie przejmowac, tylko cieszyc. :-)
No i taka jestem o. w kropce. troche czuje, ze to kara za moje placze i histerie nad plcia.. ktora teraz, w obliczu potencjalnego zagrozenia, jest w ogole nic a nic niewazna!.. tak marze o zdrowym chlopaczku teraz!..
a jeszcze boli mnie brzuch, tak jak na @ troche.. bylam juz dwa razy w toalecie i myslalam, ze to moze rozwolnienie, ale cos nic nie idzie, ze tak powiem.. i wzielam juz dwie nospy, jedna o 7 rano, druga teraz, leze i oby przeszlo..
przepraszam, ze tak chaotycznie pisze.. ale musze sie spieszyc.
cocosova - mysle, ze mozesz spokojnie isc po skonczonym 19tc, ale moze lepiej w tym 23 - te torbiele powinny zniknac do 23tc, wiec potem mniej stresu ;-) ale z drugiej strony to juz ostatni moment, kiedy dzidzia miesci sie na ekranie, moj juz byl taki na granicy. pokaze wam na zdjeciach, postaram sie zrobic skany z kadru.
a w 3d bardzo malo bylo widac, wszystko ladnie, nozki, raczki, ale akurat buzie odwracal ciagle w strone plecow ;-) i nie dalo rady podejrzec, a poza tym jeszcze - lozysko w tym miejscu bylo widac grubsze i przeslanialo buzie.
dla mnie bylo szokiem, ze dziecko nie plywa wcale w takiej okraglej bance, jak to sie zawsze wyobraza, tylko lozysko dopasowane jest ksztaltem do dziecka i niemal go opina ;-) nie za bardzo moze moj synus sie we mnie poruszac, mam wrazenie, ale lekarz sie smial i mowil, ze wbrew pozorom moze koziolki wywijac. pokaze wam, o co mi chodzi pozniej.
ufff, ale napisalam.