reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

aenye, ccumber- dzięki za wsparcie , wiem co można sama byłam przez lata w kadrach, ale to nie takie proste jestem w budżetówce u nas restrukturyzacja a po macierzyńskim chce wrócić bo finansowo nie damy rady , tak zwolnią mnie a nie kogo innego, a u nas z pracą ciężko.Ale powiedziałam szefowej że tak być nie może bo ja nie mogę tak pracować, no chyba skumała że przesadzili, powiedziała że mam sobie 12 list. nie wypisywać urlopu tylko zostać w domu i odpocząć.Mam nadzieje że coś dotarło
 
reklama
nati, jeszcze nigdy mnie nie przeprosiła. Zazwyczaj po jakiejś jej akcji i awanturze stwierdza, że mi wybacza, że ją tak potraktowałam. Jest miła jak coś chce, np żeby jej zapłacić internet. Najbardziej boli, że to własna mama. Już się i tak do tego przyzwyczaiłam. Tylko teraz długo był spokój i nagle znowu wyskok. W dodatku teraz jestem w ciąży i łatwiej się przejmuję i biorę wszystko do siebie.

Ja znam takie relacje i wiem że tacy ludzie się nie zmieniają, czasami tylko tworzą pozory, a człowiek się łudzi że coś się zmieniło.nie martw się i nie myśl o tym masz teraz swoją rodzinkę małą kruszynkę
 
adi i bardzo dobrze, że zdobylaś się na tą rozmowę :)

cucumber przykro mi czytać o takim zachowaniu Twojej mamy. Ale postaraj się nie denerwować, nie przejmować tym. Teraz najważniejszy jest spokój
 
cucumber nie przejmuj się zachowaniem mamy. Ja wiem, że takie coś boli, ale teraz najwżniejszy jest maluszek, którego nosisz pod serduszkiem... Inerwy nic nie pomogą, a wręcz przeciwnie mogą zaszkodzić....
Trzymam kciuki za to żeby się ci to wszystko jakoś ułożyło:):):):)



p19u3e3kfnloox45.png
 
Cucumber - bardzo mi przykro i współczuję Ci. Naprawdę wiem, co czujesz. Bądź dzielna! i tak jak piszę dziewczyny, musisz wytrwać,dla dzieciątka które nosisz pod sercem.

To prawda, że rodzice powinni być wsparciem dla swoich dzieci, choćby mentalnym jeśli nie moga finansowym, ale niestety życie pisze różne scenariusze.
 
witam wieczornie
na początku chciałabym powiedzieć cucumber żeby się absolutnie nie przejmowała. Kochana, szkoda nerw i stresu, dzieciątko na pewno to wszystko odczuwa. myślę, wierzę, (przynajmniej ja tak mam), że jak się jutro obudzisz to spojrzysz na tą całącsytuację zupełnie inaczej. bez emocji przejdziesz nad tym do porządku dziennego i będziesz mniej sie denerwować. odetchnij słonko głęboko i pomysl sobie ilu życzliwych ludzi masz wokół siebie!! Wiem ze to mama i na pewno ci ciężko ale Ty nie możesz nic na to poradzić. możesz sie tylko mniej stresować :*

a ja chciałam się pochwalić wizytą sprzed godziny:) widziałam maluszka mojego kochanego. Nie było to usg opisowe, lekarz tylko chciał zajrzeć co słychać:) bobasek rośnie jak na drożdżach, nie mieści się już w kadrze :) Słuchajcie, normalnie tak się kręcił że szok:) i jakby dłubał w nosie :0 a na sam koniec wsadził (bobasek) ręce między nogi i nie pokazał co tam ma!!!!:p i tak sie cieszę że wsio dobrze.
te moje bóle kości łonowej mogą zwiastować rozejście sie kości i musze na siebie bardzo uważać, oszczędzać się. następna wizyta za 2 tyg ze zwględu na bezwzględne zwolnienie z pracy. zajrzymy między nogi i może sie uda coś wypatrzeć:) ehhhhh a tak chciałam już ten róż kupować:))
 
normalnie czuje sie jak bym byla w 9 msc ciazy. brzuszek mnie bolal jakies mikro skurcze mialam ale wzielam nospe i juz ok. nie moge sie schylac tzn schylilam sie aby posprzatac po kotach i poczulam ucisk w brzuchu jak schodzilam z krzeselka ( bo po co meza prosic? ) to ten sam ucisk. goraco mi i duszno.
Zrobila mi sie kreska narazie ok 2 cm od pepka ale zawsze cos no i maly sie potwornie kreci. mialam wam wczesniej napisac czy po nospie macie wrazenie ze dzieci sa mniej ruchliwe ale dzisiaj po nospie mam wrazenie ze jest bardziej i badz tu madry
margola-super ze wszystko ok, wstydliwy maluszek to moze jednak dziewczynka :)
 
Ostatnia edycja:
margola, świetnie, że dzidziuś rośnie zdrowo.
Ja swojego jutro nie zobaczę, ale pani doktor pewnie zajrzy jak tam moja szyjka.

Oglądam sobie na onet.vod program Mamo to ja i staram się nie myśleć o mojej mamie i jej dziwnych zachowaniach. Trochę mi to pozwala się oderwać.
 
lekarz mnie pytał o bole podbrzusza, powiedzialam zgodnie z prawda że są czasami i mnie jak badał to powiedział że wszystko ładnie pozamykane, szyjka ładna więc luz. moja koleżanka wczoraj w nocy wyladowała na patologi, jest w 34 tyg i dostała krwawienia. okazało sie że szyjka ma tylko 6mm!! i musi leżeć! w każdej chwili moze sie zacząć akcja, dostała nawet zastrzyć żeby dziecku szybciej płucka dojrzały. lekarz mówił, że jak wytrzyma do 36 tyg to będą rodzić.. Więc dziewczyny, pełna mobilizacja, trzeba się oszczędzać i zacząć zwalać obowiązki na małżonków nati_k :) żey później nie żałować!
 
reklama
cucumberku - wiem, że ciężko nie przejmować się matką, ale uwierz, czasem trzeba zdystansować się do rodziców, a nawet rozluźnić kontakty. ja mam "porządnych" rodziców, ale niewiele pomogli mi w życiu, a i teraz najchętniej oczekują "giftów" od nas.
przez 2 lata nie utrzymywałam z nimi kontaktu i ostro narozrabiali mi w życiu, ale przyszedł czas, gdy "pojednaliśmy"się i jest w miarę normalnie.
gratuluję wszystkim udanych badań, kurcze, to już połowa!!

ja dziś w kiepskiej formie. od rana na nospie, brzuch twardy i pobolewa. to chyba stres i przemęczenie
jutro skonsultuję się z lekarzem
 
Do góry