reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Witajcie dziewczyny!

Widzę,że chłopaki górą:)Gratuluję dobrych wyników i wizyt,no i wtajemniczenia w płeć:))Ja jednak zaczekam do kwietnia...

Piszecie o odwiedzinach-w szpitalu poza mężem,mamą i teściami-była tylko koleżanka z mężem,która akurat mieszka niedaleko szpitala.A tak-cała reszta zwaliła się do domu.
Oczywiście nie brakowało i takich,którzy wpadli w dniu wypisu ze szpitala...Ja tu z duszą na ramieniu,bo to pierwsze dziecko,nie wiesz co i jak,cieszysz się,że jesteś w domu a z drugiej-stresujesz głupimi radami i docinkami...
W kolejnych dniach nie było lepiej-jak nie do południa-to po południu po kilka osób i tak w kółko chyba przez 2 miesiące.Wariatkowo totalne!!!
A czemu to,a czemu tamto...młyn totalny.
Dlatego teraz jak tylko szczęśliwie urodzę-koniec z tym i basta.Przez pierwsze tygodnie-tylko my i nie obchodzi mnie,co pomyślą inni,po prostu mam to gdzieś!
Wolę "samotne" dni niż tabuny czasem nieproszonych gości......

Pozdrawiam was kochane,ja na 15 pędzę do dentysty,jakaś plamka na ząbku ale lepiej od razu pójść...
Miłego popołudnia:)
 
reklama
Witam,
czekamy z mężem w kwietniu na córeczkę :-) Zastanawiam sie czy mówił wam lekarz ile waży dzidzia mi wczoraj powiedział że około 250 g w 18 tygodniu :-)
 
cześć dziewczyny pozdrawiam Was serdecznie nie pytam co u Was bo nie dam rady nadrobić czytania .
Miałam koszmarny dzień w pracy księgowa na chorobowym i nie dosyć że mam swoją robotę to jeszcze jej.Wczoraj się popłakałam w pracy normalnie tyle mi narzucili że przed ciążą nie miałam tyle pracy a poza tym ciągle muszę prostować czyjes błędy, jak wróciłam do domu to jak sąsiadka mnie zobaczyła to się spytała czy dobrze się czuje bo wyglądałam ponoć tragicznie a co u Was .:-(
 
hellou po poludniu :-)

adi, wspolczuje. nienawidze byc zawalona robota. i to jeszcze papierkowa. brrr.

bosz, ja marze o tym, by urodzic dzidzie szybciej tym razem. naprawde, najgorsze w tym wszystkim jest takie totalne wymeczenie, wyczerpanie do granic. po prostu nie mialam juz sily cieszyc sie dzieckiem, tzn. przy drugim porodzie. przy pierwszym taka adrenalina, no i to ZZO, ktore mialam niemal od poczatku bolesnych skurczy... naprawde inaczej sie czulam.
no ale nic, dosc juz o moich traumach, mam nadzieje, ze bedzie lepiej za trzecim razem.

moje historie porodowe sa tez na bb, ale dosc traumatyczne, dla odwaznych.

ja za 3h zobacze moje dzieciatko :-) juppiii!!! a potem idziemy z mezem na kolacje i do kina :-) ciesze sie okrutnie :-)

buzia!
 
A ja zaliczyłam fryzjera i małe zakupy :-D Niestety żeby nie było za wesoło to zaczął mnie brzuch boleć a wieczorem goście.... Od wczoraj jest cały czas twardy a teraz jeszcze boli. Chyba się położę na chwilę o ile tornado mi pozwoli.
 
AENYE gdzie gdzie? gdzie te Twoje historie - linka poprosze :) hihi

oficjalnie zazdraszczam takiego wieczorku, moj maz wraca o 21 wiec buuu :((((
 
ja tam lubilam, jak nie ktos odwiedzal, i w szpitalu, i w domu. nie za dlugo i nie za czesto, ale lubilam. dobrze sie czulam, wiec nie mialam powodu do nerwow. niestety, moja mama denerwowala mnie najbardziej. ona ma cos takiego w naturze.. ze chce robic wszystko po swojemu, daje mi mnostwo rad, chce dobrze, az mi glupio zawsze, jak sie na nia denerwuje - ale tuz po porodzie, kiedy mialam rozchwiane hormony - to doprowadzala mnie do rozpaczy, lez, histerii.. to jedyna osoba, ktorej nie chce dac dziecka na rece, czaicie? bzdura jakas. mam uczucie, jakby chciala mi je odebrac, a przynajmniej jakby uwazala, ze ja sobie nie dam rady.
mam nadzieje, ze teraz bedzie inaczej. to calkiem irracjonalne uczucie, bo moja mama jest przekochana i po prostu chce mi tylko pomoc. a ja reaguje jak ostatni kretyn.
no ale ona na pewno pierwsza przybedzie ogladac malenstwo :-)
Oj dobrze Cię rozumiem jeśli chodzi o mamę. Moja mama jest jeszcze bardziej specyficzna. Czasem jest nadopiekuńcza i chciałaby mieć nad wszystkim kontrolę. Mam podobne uczucia do niej jak Ty do swojej. najbardziej się boję, że to właśnie ona będzie mnie denerwować. Prawie po każdej jej wizycie jestem zdenerwowana. Dzisiaj też właśnie była. Tylko moja mama ma dodatkowy problem - kasa. Jak widzi kasę albo okazję do zdobycia kasy to traci rozum. Dzisiaj się dowiedziałam, że mnie oszukiwała co do pieniędzy i wzięła moją kasę na wesele, którą dała jej ciocia i nawet mi się nie przyznała. To już nie pierwszy raz jak mnie tak wrabia. Raz na mnie kredyt wzięła fałszując mój podpis i go nie spłacała. Na szczęście już chyba spłacony. Ale ile nerwów było.

cześć dziewczyny pozdrawiam Was serdecznie nie pytam co u Was bo nie dam rady nadrobić czytania .
Miałam koszmarny dzień w pracy księgowa na chorobowym i nie dosyć że mam swoją robotę to jeszcze jej.Wczoraj się popłakałam w pracy normalnie tyle mi narzucili że przed ciążą nie miałam tyle pracy a poza tym ciągle muszę prostować czyjes błędy, jak wróciłam do domu to jak sąsiadka mnie zobaczyła to się spytała czy dobrze się czuje bo wyglądałam ponoć tragicznie a co u Was .:-(
Kochana, protestuj w pracy. Nie mogą Ci w ciąży narzucać więcej obowiązków. Nie mają prawa.
 
bez okazji. Goście umówieni od jakiegoś czasu, mają nam pokazać sesję zdjęciową ze swojego ślubu, fryzjer bo już strasznie zarosła a jutro jedziemy do znajomych i nie chciałam wyglądać jak straszydło :) A ciuszki cóż już w nic sienie mieszczę...
 
reklama
Adi - Cucumber ma rację! Walcz kobieto o swoje prawa! Nie dość, że wolno Ci tylko4 godz przy kompie, to jeśli dla Ciebie za ciężko to Cię muszą przesunąć na lżejsze stanowisko, bez obcinania kasy. Albo idź na L4. 100% wynagrodzenia się należy.

Marma - leż i odpoczywaj,goście niech się sami obsłużą.;-)

Aenye
-zazdroszczę Ci i wizyty, i tych wieczornych atrakcji. Bawcie się dobrze!!!:-D
 
Do góry