reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

Witajcie - wszystkie nowe i mniej nowe przyszłe kwietniowe mamy :)

Przykro czytać o problemach, ale kilkudniowy ból czy długotrwałe rozwolnienie to bym raczej skonfrontowała z lekarzem. Jednocześnie na żołądek rosół nie powinien zaszkodzić, czekolada i nutella i owszem, mogą.
Ja sama mam straszną ochotę na rosół i też marzę o tym, żeby taki zjeść.
Co do wyciągania rąk do góry - jakiś czas temu ktoś wspominał, że wtedy coś boli - to mnie przy krwawieniach zwracano uwagę, na absolutne unikanie tego (nawet zanim zaczęłam leżeć), tj. żadnego wyciągania się do wieszania firanek, czy prania na sznurach, bo to bywa przyczyną problemów - choć oczywiście nie dla wszystkich kobiet.

Mitaginka - co do L4 to nic dziwnego, że dostałaś więcej pieniędzy, nawet za ten sam miesiąc. Wynagrodzenie jest owszem, liczone 100%, brutto, ale też nie odliczne są za ten czas składki zusowskie, bo chorobowe to przecież czas nieskładkowy - a to może stanowić różnicę kilku stówek.

Baby_55 - w Żeromskim rodziła niedawno moja koleżanka, dwa razy ją odsyłali (w dzień porodu!) do domu, że za wcześnie, jak przyjechała trzeci raz ledwie kilka godzin później to im prawie urodziła na schodach. A nie mogli ją przetrzymać te kilka godzin? Przecież nieraz pierwszy poród trwa znacznie dłużej - dziękuję bardzo, ja się wybieram do Siemiradzkiego. Tam to sama już wiem, że wolą zatrzymać na obserwację niż wypuścić w podejrzanej sytuacji do domu - i nie trzeba mieć do tego tam własnego lekarza. Tzn. ja wiem, że to była może jednostkowa sprawa, ale mocno mnie zniechęciła ( a poza tym i tak mi tam nie po drodze :p ).
 
reklama
Bachucha mnie też trochę nie po drodze do żeromskiego ale mimo wszystko tam się nastawiłam, dzisiaj rozmawiałam o tym z lekarzem, powiedział, żebyśmy kiedyś się z nim umówili popołudniu i podjechali to nas oprowadzi po szpitalu, porodówka, oddział położniczy, noworodkowy, którędy wchodzić w razie porodu itp.
Co do siemiradzkiego to tam zawsze była straszna masówka i ogólnie mam bardzo negatywne nastawienie do tego szpitala, po opowieściach koleżanek które miały tam dość nieprzyjemne spotkania z położnymi na porodówce: krzyki, wrzaski, wyzywanie typu: "jak dawałaś to się nie darłaś to teraz też siedź cicho..."
A poza tym z tego co wiem to tam jest tylko jedna sala do porodów rodzinnych i czasem cieżko trafić na wolną.
 
Biegunka nadal meczy, ilosc oproznien sie zmniejszyla bo staram sie wstrzymywac :(
dzieki natasza77 poszlam do apteki i poprosilam o wegiel. Czekalam chyba 15min bo madra kasjerka nie wiedziala jak o wegiel moge prosic w aptece????ale przyszla farmaceutka z zaplecza i mi znalazla. Nie wiem tylko jak to brac?? Na opakowaniu pisze ze 2-4tab 3 razy na dobe. Ja wzielam 2tabletki o 19 ale ulgi jakos nie czuje :( jak jutro bedzie mnie meczyc podjade do lekarza ;/
nie zycze tego nikomu.

co do podnoszenia rak to ja niestety nie mam wyjscia. Jestem niska 160cm i nawet zeby glupi talerz siegnac z szafki w kuchni musze na palce i wysko siegac ;/ ale z Joshem bylo ok, wiec mysle ze i tym razem nic sie nie stanie...
 
Zgadzam się co do podnoszenia rąk, że to absolutnie niewskazane!Za bardzo ciągniesz sobie mięśnie brzucha,a to bardzo niekorzystne. asiunia - powinnaś sobie sprawić taką minidrabinkę-stołek, ja znam takie z ikei, są stabilne i ułatwiają sięganie rzeczy;
 
Aenye - Kochana ale ja chodzę właśnie prywatnie do wysokiej klasy specjalisty (jak na moje miasto), ze względu na problemy z zajsciem w ciaże (zmieniłam swoją panią gin na tego w styczniu). Płacę po 80zł za wizytą a z usg 120.....i to mnie właśnie dziwi...

Ale tak sobie myśle że chyba wie co robi......

ale i tak ja to najchętniej bym co tydzień robiła usg:biggrin2: pewnie jak my wszystkie tu....bo tylko wtedy wychodzę z wizyty spokojna i szczęśliwa
 
Biegunka nadal meczy, ilosc oproznien sie zmniejszyla bo staram sie wstrzymywac :(
dzieki natasza77 poszlam do apteki i poprosilam o wegiel. Czekalam chyba 15min bo madra kasjerka nie wiedziala jak o wegiel moge prosic w aptece????ale przyszla farmaceutka z zaplecza i mi znalazla. Nie wiem tylko jak to brac?? Na opakowaniu pisze ze 2-4tab 3 razy na dobe. Ja wzielam 2tabletki o 19 ale ulgi jakos nie czuje :( jak jutro bedzie mnie meczyc podjade do lekarza ;/
nie zycze tego nikomu.
Jak masz silną biegunke 2 tabletki to dawka jak dla kota, weź nawet z 6-7 na raz, to wiąże toksyny,bakterie ale musi być naprawde spora objętość, nie wchłania sie nic więc spokojnie pożeraj,jedynie barwi stolec.Sposoby krochmalowe też godne polecenia, przypomniało mi się,że gdzieś nawet w literaturze czytałam o skuteczności różnych roztworów skrobi.
Nie pij soków i nie jedz świeżych owoców, jedynie banana bezpiecznie a nawet wskazane.Jak było tak ostro to szybko się nie uspokoi ale powolutku będzie lepiej
 
Hm, moloch to dla mnie Kopernka i Żeromski właśnie - ze strony Żeromskiego:
"[FONT=arial, helvetica]Ten jeden z największych Szpitali w Polsce posiada 656 łóżek i przeciętnie hospitalizuje ok. 30 tys. pacjentów rocznie oraz udziela ponad 60 tys. porad w ambulatoriach i poradniach przyszpitalnych.", Siemiradzki jest znacznie mniejszy - raptem kilkadziesiąt łóżek, ale cały nastawiony na prowadzenie ciąży i porody. Owszem, można nie trafić na zamkniętą porodówkę ale można też rodzinnie rodzić w boksie. Co do opieki lekarskiej i położnych - nie spotkałam się jeszcze ze złą opinią - ta jest pierwsza, ale i tak myślę, że to nie tyle zależy od szpitala, co od osoby na którą trafisz, a to może się zdarzyć wszędzie. A zapewne i tu i tu można się umówić z konkretną położną - z tego co wiem, jak np. tej konkretnej akurat nie ma na zmianie, to podsyła taką, za którą może poręczyć.
Leżałam tam w tym miesiącu kilka dni i opieka lekarzy i położnych była bardzo dobra, miła, konkretna, jedna tylko lekarka sprawiała wrażenie, że ma muchy w nosie, ale olać ją, położne/pielęgniarki były bardzo w porządku. Wiadomo- każdemu odpowiada co innego, mnie akurat chyba tam, Tobie Baby_55 w Żeromskim i ok. Chętnie skonfrontuję nasze oczekiwania z rzeczywistością w kwietniu :)
[/FONT]
 
reklama
Dzięki Dziewczyny, pewnie macie rację, że to z przemęczenia. 2 nospy i leżenie plackiem pomogły. Ale jutro już nie szaleję...

Bachucha, Baby - ja rozważam póki co albo Ujastek (stamtąd mam lekarkę) albo właśnie Żeromskiego.

Pokusiłam się dziś na cappuccino... ale mam teraz zgagę. o_O No nic... szklanka mleka i dobranoc. ;) Śpijcie dobrze.
 
Ostatnia edycja:
Do góry