witam kobitki w piatkowy wieczor :-).
nastepne sprawozdanie dla zainteresowanych nauka spania mojego synka...
Filipek ma za soba druga nocke w swoim lozeczku, w swoim pokoju. na wstepie moge powiedziec, ze jest coraz lepiej, maly oczywiscie budzil sie jeszcze, ale rzadziej, normalnie dostawal butelke o 24 (ktora zreszta chcialabym wyeliminowac), a dzisiaj obudzil sie na nia dopiero o 2, miedzy czasie bylo jakies przebudzenie, ale tak sie zbieralam zeby wstac, ze udalo mu sie samemu zasnac
. Doszlam do wniosku, ze jego nocne sceny byly po czesci moja wina, gdy spal z nami w sypialni, na kazde jego jekniecie podrywalm sie z lozka i on wtedy sie rozbudzal, a teraz tego wszystkiego nie slysze (dzisiaj nawet wylaczylam babyphone) i on zasypia. Trzymajcie kciuki zeby bylo jeszcze lepiej;-)
eywa Filip nie zasypia na rekach tylko u siebie w lozeczku, nie sam bo zazwyczaj jestem przy nim, ale to naprawde nie jest problem, problemem byly dla mnie nocne pobudki, ale wierze w to ze bedzie wkrotce lepiej.
Aenye zazdroszcze wolnego wieczoru
, my niestety nie mamy dziadkow na miejscu. Bawcie sie dobrze!