reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kwiecień 2011

reklama
dzien dobry :-)

ja ani jednego paczka nie zjadlam :( ale w sumie nie przepadam, wiec mi nie szkoda.

eywa,
hahaha, mala chciala z wami pograc :DD

ducha,
odkad karmilam malego i drapal mnie swoim ostrym zabkiem, jak mu wyszedl mocniej - nie karmie wcale. i tak karmilam raz na dobe, cycki flaki, wiec sie nie najadal, a dla mnie to bylo okropnie nieprzyjemne. mam chyba wrazliwe sutki. nie wiem, jak wy to robicie, ze karmicie 'uzebione' dzieci. brrrr!

dzis z malzem robimy sobie walentynki + runde po meblowych, bo musze ten regal dla dzieci wyhaczyc. a potem kolacja i kino :-) a dzieci z dziadkami :-))
 
Aenye mnie Adi nigdy nie ugryzł ani nie drapał zębami... więc nie wiem w czym był problem bo ciężko mi Cię zrozumieć:zawstydzona/y: ale skoro dla Ciebie było to nieprzyjemne to po co sie męczyć :tak: ja teraz mam wrażliwe, ale jakoś nie mam z tym problemu, jest trochę jak na początku tzn. jak zasysa to takie nieprzyjemne uczucie i po karmieniu trochę obolałe ale to chwilę i potem jest ok :)

pączków też nie zjadłam, bo nie mogłam na nie patrzeć, w ogóle na słodkie nie mogę patrzeć bo mnie mdli bleee:confused2:

muszę dzisiaj spakować resztę rzeczy, skoczyć jeszcze na drobne zakupy i wszystko będzie gotowe na wyjazd :)

Aenye miałam pytać czy kupiłaś w końcu ten fotelik cosatto? my kupiliśmy go sobie do Polski, mieliśmy wypożyczać auto, ale stwierdziliśmy, że weźmiemy od teściów i już, i tak go w ogóle nie używają to przynajmniej coś pojeździ auto w tym roku, a i tak mąż ma podjechać teściowi na przegląd (zawodowy kierowca a sam tego nie załatwi:baffled:) więc będzie auto pod ręką :)
 
witam kobitki w piatkowy wieczor :-).
nastepne sprawozdanie dla zainteresowanych nauka spania mojego synka...
Filipek ma za soba druga nocke w swoim lozeczku, w swoim pokoju. na wstepie moge powiedziec, ze jest coraz lepiej, maly oczywiscie budzil sie jeszcze, ale rzadziej, normalnie dostawal butelke o 24 (ktora zreszta chcialabym wyeliminowac), a dzisiaj obudzil sie na nia dopiero o 2, miedzy czasie bylo jakies przebudzenie, ale tak sie zbieralam zeby wstac, ze udalo mu sie samemu zasnac :). Doszlam do wniosku, ze jego nocne sceny byly po czesci moja wina, gdy spal z nami w sypialni, na kazde jego jekniecie podrywalm sie z lozka i on wtedy sie rozbudzal, a teraz tego wszystkiego nie slysze (dzisiaj nawet wylaczylam babyphone) i on zasypia. Trzymajcie kciuki zeby bylo jeszcze lepiej;-)
eywa Filip nie zasypia na rekach tylko u siebie w lozeczku, nie sam bo zazwyczaj jestem przy nim, ale to naprawde nie jest problem, problemem byly dla mnie nocne pobudki, ale wierze w to ze bedzie wkrotce lepiej.
Aenye zazdroszcze wolnego wieczoru :), my niestety nie mamy dziadkow na miejscu. Bawcie sie dobrze!
 
auć :baffled: Mitaginko

kasia&filip fajnie, że jest wszystko ok :)

ja wpadam powiedzieć, ze już praktycznie całkiem spakowana i pewnie odezwę się dopiero wieczorem jak wylądujemy w polsce więc trzymajcie kciuki, zeby Adi spokojnie zniósł lot :)
 
baby szerokiej drogi, spokojnego lotu i odezwij się jutro już z ojczystej ziemi ;-)
a co do ugryźnięcia... najgorsze jest jak w nocy przysypiam z Tysią przy cycu, a ona nagle mnie znienacka hapsnie... to dopiero ból ;-)
 
Hej dziewczynki :-)
Baby spokojnego lotu życzę :tak:
Aenye bawcie się dobrze!
Kasia&Filip zazdroszczę. Ale skoro sam zasypiał u siebie w łóżeczku, to było Ci łatwiej. Moja jak tylko ją tam odkładam wpada w histerię, więc ni wyobrażam sobie jej nauki zasypiania. Mitaginka, a Tysiula jak zasypia?

U nas dniem za dniem się kula. Dzisiaj wpadłam w jakąś deprechę, bo dobija mnie siedzenie w domu, po 12 godzin sama wiecznie jestem, każdy dzień jest taki sam. Zachciało mi się gdzieś wyjść, spotkać z kimś, itp. Chociaż spojrzę na moje małe szczęście i od razu głupie myśli przechodzą.
Oliwka dzisiaj zasuwała przy pchaczu. Wcześniej jakoś się go bała, mimo chodzenia przy meblach. Jak chodzi, to trzyma się tylko delikatnie jedną rączką, jakby wcale, ale sama się jeszcze boi.
Tylko nie mam co z drzwiami zrobić jak ona tak chodzi. Co Wy robicie, żeby dzieci nie przytrzaskiwały sobie paluszków?
 
Koot bez Twojej instrukcji wklejalabym to zdjecie tydzien ;), jeszcze raz dziekujemy za tak szczegolowy opis :)
Baby ja rowniez zycze spokojnej podrozy.
Boliwia chyba kazda z nas ma momenty malego zalamania. my rowniez z malym siedzimy od poniedzialku do piatku po 10 godzin sami i czasami mialabym ochote odwrocic sie i wyjsc. Tym bardziej ze nie mamy tutaj zadnej pomocy (dziadkowie mieszkaja w PL), ale jak maly sie usmiechnie to zapominam o calym bozym swiecie....glowa do gory!
http://www.mytoys.de/Reer-Klemmschu...Sicherheit/KID/de-mt.ba.ca02.13.06.05/1456623 my mamy cos takiego na drzwi.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Siemano słońca!
Mam nadzieję że jeszcze mnie pamiętacie!!


Teraz był ten tydzień co małżon ma na rano i dzieje się coś nielogicznego – padam o 20 nie robiąc niemal nic w chacie.. jak jestem sama z dzieciakami to do 23 siedzę nadrabiając bb a tu duuupa. Ale tydzień ma się ku końcowi więc jestem ale siły od czwartku na nadrabianie nie mam.. jutro przysiądę i przeczytam co się u Was dzieje. Dziś z małżem byliśmy pierwszy raz na siatkówce i jestem mega wymęczona i szczęśliwa że cztery litery ruszyłam. Super!! z dziećmi została teściowa i nawet młodą ululała :szok:spadam do spanka i jutro czytam i odpowiadam! Papaty!!
 
Do góry