reklama
Kasia&Filip u nas winny byl cycek, dopieor jak przestalam karmić mała zaczęła spać lepiej,ale to nie znaczy,że przesypia noce jeszcze nigdy mnie tai zaszczyt nie kopnął, rekord to jakoś tylko 3 pobudki,ale to też kilka razy tylko
pogrubienie nie chce mi sie wyłączyć ja dziś nawet z bizuterii coś od mężula dostalam
Koot bylam na gwiezdnych wojnach w multikinie
pogrubienie nie chce mi sie wyłączyć ja dziś nawet z bizuterii coś od mężula dostalam
Koot bylam na gwiezdnych wojnach w multikinie
Witam,
Przepraszam, ale nie jestem za bardzo w temacie. Wczoraj Oliwka się rozchorowała. Najpierw w trakcie jedzenia kaszki zwymiotowała, później cały czas płakała,co jej się nigdy nie zdarza i była strasznie rozpalona. termometr na czoło pokazywał 38 st, a rtęciowy w pupie zaledwie 37,3. Nie wiem dlaczego, a mierzyłam w pupie 2 termometrami. A jak dotknęła ustami cycusia, to czułam jeden wielki ogień. W końcu dałam jej nurofen i zasnęła u mnie na rękach. Biedulka dzisiaj też wyglądała na chorą, w ogóle humorku nie miała, co chwilę płakała :-(Nie wiem, co się dzieje. Ma jakby troszkę kataru, ząbki nie są napuchnięte. Nie wiem co z tym zrobić :-(Chyba, że wychodzą dolne dwójki, bo jedynek wcześniej też nie było widać, ale tak nagle mi zwymiotowała i od tego się wszystko zaczęło. Macie może jakieś pomysły co to może być?
Nie mam siły, żeby nadrobić,mimo, że do czytania niewiele. Życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Walentynej :-)
Przepraszam, ale nie jestem za bardzo w temacie. Wczoraj Oliwka się rozchorowała. Najpierw w trakcie jedzenia kaszki zwymiotowała, później cały czas płakała,co jej się nigdy nie zdarza i była strasznie rozpalona. termometr na czoło pokazywał 38 st, a rtęciowy w pupie zaledwie 37,3. Nie wiem dlaczego, a mierzyłam w pupie 2 termometrami. A jak dotknęła ustami cycusia, to czułam jeden wielki ogień. W końcu dałam jej nurofen i zasnęła u mnie na rękach. Biedulka dzisiaj też wyglądała na chorą, w ogóle humorku nie miała, co chwilę płakała :-(Nie wiem, co się dzieje. Ma jakby troszkę kataru, ząbki nie są napuchnięte. Nie wiem co z tym zrobić :-(Chyba, że wychodzą dolne dwójki, bo jedynek wcześniej też nie było widać, ale tak nagle mi zwymiotowała i od tego się wszystko zaczęło. Macie może jakieś pomysły co to może być?
Nie mam siły, żeby nadrobić,mimo, że do czytania niewiele. Życzę Wam wszystkiego najlepszego z okazji Walentynej :-)
Boliwia może faktycznie ząbki, w każdym razie dużo zdrówka
Mitaginko super prezent to w czwartek jemy razem pączki
Kasia&Filip mały śpi z Tobą czy w swoim łóżeczku? może to jest powodem? albo może się nie najada albo przejada wieczorem i np brzuszek go boli...
Adi dzisiaj jakiś marudny w ciągu dnia i co chwilę chciał na rączki... męczą go te górne ząbki a wyjść nie chcą... napuchnięte te dziąsełka ma, gryzie co popadnie łapki do buzi wkłada, dzisiaj nawet mu sie krew puściła bo sobie podrapał dziasełko zabawką... sama nie wiem jak mu pomóc
Mitaginko super prezent to w czwartek jemy razem pączki
Kasia&Filip mały śpi z Tobą czy w swoim łóżeczku? może to jest powodem? albo może się nie najada albo przejada wieczorem i np brzuszek go boli...
Adi dzisiaj jakiś marudny w ciągu dnia i co chwilę chciał na rączki... męczą go te górne ząbki a wyjść nie chcą... napuchnięte te dziąsełka ma, gryzie co popadnie łapki do buzi wkłada, dzisiaj nawet mu sie krew puściła bo sobie podrapał dziasełko zabawką... sama nie wiem jak mu pomóc
kasia&filip
Fanka BB :)
wczoraj sie pozalilam i niestety dzisiaj w noca bylo jeszcze gorzej. Maly spi u nas w sypialni, ale w swoim lozeczku. Nie lubi spac z nami, wkurza sie jeszcze bardziej jak go poloze u nas, nie lubi tez zasypiac ne rekach (niedowiary prawda ). dzisiaj juz wstalam z potwornym bolem glowy po tym jak podnosilam sie w nocy ok 15 razy i dletego mam mocne postanowienie...cos trzeba z tym zrobic. najlepsze jest to, ze moje dziecko w dzien jest aniolkiem, tylko w nocy wstepuje w niego jakis diabelek, mowimy wtedy z mezem, ze to nie nasz synek...
ps.przepraszam, ale nie mam polskiej czcionki;-)
ps.przepraszam, ale nie mam polskiej czcionki;-)
Biedny Adi i Oliwka :-( mam nadzieje że już lepiej.
Asia coś kicha :-(, pierwszy raz w życiu, liczę na to że to pył co u nas przy kuciu pełno. no ale lata na golasa ciągle to się doigrać mogę.
ale chyba idzie ku końcowi remont łazienki :-), wczoraj zrobiliśmy zabudowę rur więc zostało tylko położenie kafelek, dodanie oświetlenia nad lustrem, zrobić półki i chyba koniec
Asia coś kicha :-(, pierwszy raz w życiu, liczę na to że to pył co u nas przy kuciu pełno. no ale lata na golasa ciągle to się doigrać mogę.
ale chyba idzie ku końcowi remont łazienki :-), wczoraj zrobiliśmy zabudowę rur więc zostało tylko położenie kafelek, dodanie oświetlenia nad lustrem, zrobić półki i chyba koniec
kozica
mama Jakuba i Juliana
- Dołączył(a)
- 1 Listopad 2007
- Postów
- 1 513
Boliwia u nas w zeszłym tygodniu też była gorączka, żadnego kaszlu ani kataru i okazało się że gardło zajęte tak że skończyło się antybiotykiem :-( Jak mała Ci je??? Bo u nas nawet mleko było na raty choć zawsze zjedzone.
Kasia&Filip a nie masz możliwości żeby łóżeczko przysunąć do swojego łóżka? Tak żebyś nie musiała w nocy wstawać? A w dzień chętnie się do Ciebie przytula? Jak go uspokajasz w dzień?
Kasia&Filip a nie masz możliwości żeby łóżeczko przysunąć do swojego łóżka? Tak żebyś nie musiała w nocy wstawać? A w dzień chętnie się do Ciebie przytula? Jak go uspokajasz w dzień?
wpadam na chwilkę się przywitać...
mdłości mnie dopadły i nie mam siły bleeee
dobrze, ze chociaż w nocy spałam w miarę bo Adi tylko 2 razy się obudził odkąd sie położyłam
idę sobie z nim polezeć , niby na podłodze ale zawsze to coś
mdłości mnie dopadły i nie mam siły bleeee
dobrze, ze chociaż w nocy spałam w miarę bo Adi tylko 2 razy się obudził odkąd sie położyłam
idę sobie z nim polezeć , niby na podłodze ale zawsze to coś
Bachucha
Fanka BB :)
kasia&filip witaj! Moje szczęście też się budzi w nocy wiele razy, za to uwielbia spać z nami.
A dziś mnie zdenerwował - wyszłam na moment do kuchni, Adaś został w pokoju (mamy połączone drzwiami) i jak wróciłam to ancymon właśnie wyłączał i włączał kompa
Mam nadzieję że nie popsuł.
Z reguły zastawiam dostęp krzesłem, ale akurat... ;-)
A dziś mnie zdenerwował - wyszłam na moment do kuchni, Adaś został w pokoju (mamy połączone drzwiami) i jak wróciłam to ancymon właśnie wyłączał i włączał kompa
Mam nadzieję że nie popsuł.
Z reguły zastawiam dostęp krzesłem, ale akurat... ;-)
reklama
jola.24
Fanka BB :)
Witajcie
Widze ze nocne pobudki na tapecie...u mnie Liwia nadal na butle się budzi a i Olo się cos psuje, jedną pobudkę zalicza w nocy.....no cóż życie....nikt nie obiecywal ze bedzie łatwo;-) ;-)
baby sił dla ciebie w walce z mdłościami, też to przezywałam, najgorsze że poleżec nie mozna bo szkrab uwagi potrzebuje, pocieszenie takie że niedługo miną
Widze ze nocne pobudki na tapecie...u mnie Liwia nadal na butle się budzi a i Olo się cos psuje, jedną pobudkę zalicza w nocy.....no cóż życie....nikt nie obiecywal ze bedzie łatwo;-) ;-)
baby sił dla ciebie w walce z mdłościami, też to przezywałam, najgorsze że poleżec nie mozna bo szkrab uwagi potrzebuje, pocieszenie takie że niedługo miną
Podziel się: