ducha
Tymciowa mama :)
- Dołączył(a)
- 10 Wrzesień 2010
- Postów
- 1 112
Helou
Spaaaać mi się chce strasznie . Niby położyłam się ok 23iej ale Tymek spał z nami od północy i M. miał jego nogi w boku a ja głowę, więc można sobie wyobrazić ile nam miejsca zostało w łóżku . A to tutaj mamy 140 cm, dziecię jakieś 85, więc prosty rachunek.
W robocie cisza, wszyscy wyjechali na to spotkanie i niby ok, bo można by odpocząć psychicznie od nich ale roboty zostało dużo... . Kawę trza zrobić i poodpisywać, ale chyba troszku zapomniałam co komu... ok, idę robić kawę i zaraz wracam...
ok, zrobiona, piję pyszniutką i piszę... ale co?!
nati, Ty co godzinę sprawdzałaś czy oddycha, ja na noc włączam czujnik oddechu, mimo, że łóżeczko 20 cm od łóżka stoi :-)
aenye, trudne pytanie kiedy do Gdyni przyjadę, jak nie ma brata to ciężko, bo nie mam z kim domu i psa zostawić , aaaa no i gratki, że już tak fajnie Feluś je .
baby, fajna ta klawiaturka - ale cena nie mała, choć to przecież na roczek ma być, czyli w sumie normalna.
Z tymi prezentami dla Adiego przykra sprawa faktycznie, Tymek dostał pod choinkę tyle, że się pod drzewkiem nie mieściły, chociaż na wigilii sami byliśmy... no i oczywiście, że nie liczy się za ile tylko, że jest :-). Ja w ogole jestem przeciwnikiem drogich prezentów bo potem rosna tacy mali materialiści jak chrześniak M. tylko, żeby kasę dostać.... no masakra (ma 15 lat). Teraz nasze dzidziki są malutkie i jeszcze nie kumają wartości prezentów, ale później będę sie starała dawać drobne prezenty na urodziny, pod choinke itp, a takie rzeczy jak np. komputer będą kupowane tak po prostu jak będzie potrzeba, a nie jako prezent!
Aneczkaaa, ja myślę, że te kupy to po jedzonku dorosłym, Tymek tez większe wali jak zje z nami nasze żarcie .
A w weekend zrobiłam mu spagetti, było tak pyszne, że połowę sama Mu wyżarłam i oczywiście nie użyłam ani ziarenka soli (ale ja w sumie sama dla nas mało używam). W tygodniu dostaje słoiki, a w weekendy staram się gotować. Taka ze mnie weekendowa mama .
eywa, ano koło 100 mamy do siebie... czekaj sprawdzam dokładnie... 94,6 km mam od siebie do Ciebie (mieszkam (obecnie) koło Szczecinka jeśli Ci to coś mówi)
mitaginka, popieram eywe - u nas też bardzo różnie z drzemkami i wieczornym zasypianiem, a tak pieknie było, maks 20:00 spał, a teraz.... uhuhuhu...
a Tymek na nununu wyciąga swój zacny paluszek i macha w prawo i w lewo - najczęściej robi to do psa bo wie, że jak ten chce go polizać czy mu coś zabrać lub za blisko nochalem zbliża sie do jego buzi to my mówimy Maboo - nie wolno! i Tymek robi wtedy tak paluszkiem boskie to jest
Spaaaać mi się chce strasznie . Niby położyłam się ok 23iej ale Tymek spał z nami od północy i M. miał jego nogi w boku a ja głowę, więc można sobie wyobrazić ile nam miejsca zostało w łóżku . A to tutaj mamy 140 cm, dziecię jakieś 85, więc prosty rachunek.
W robocie cisza, wszyscy wyjechali na to spotkanie i niby ok, bo można by odpocząć psychicznie od nich ale roboty zostało dużo... . Kawę trza zrobić i poodpisywać, ale chyba troszku zapomniałam co komu... ok, idę robić kawę i zaraz wracam...
ok, zrobiona, piję pyszniutką i piszę... ale co?!
nati, Ty co godzinę sprawdzałaś czy oddycha, ja na noc włączam czujnik oddechu, mimo, że łóżeczko 20 cm od łóżka stoi :-)
aenye, trudne pytanie kiedy do Gdyni przyjadę, jak nie ma brata to ciężko, bo nie mam z kim domu i psa zostawić , aaaa no i gratki, że już tak fajnie Feluś je .
baby, fajna ta klawiaturka - ale cena nie mała, choć to przecież na roczek ma być, czyli w sumie normalna.
Z tymi prezentami dla Adiego przykra sprawa faktycznie, Tymek dostał pod choinkę tyle, że się pod drzewkiem nie mieściły, chociaż na wigilii sami byliśmy... no i oczywiście, że nie liczy się za ile tylko, że jest :-). Ja w ogole jestem przeciwnikiem drogich prezentów bo potem rosna tacy mali materialiści jak chrześniak M. tylko, żeby kasę dostać.... no masakra (ma 15 lat). Teraz nasze dzidziki są malutkie i jeszcze nie kumają wartości prezentów, ale później będę sie starała dawać drobne prezenty na urodziny, pod choinke itp, a takie rzeczy jak np. komputer będą kupowane tak po prostu jak będzie potrzeba, a nie jako prezent!
Aneczkaaa, ja myślę, że te kupy to po jedzonku dorosłym, Tymek tez większe wali jak zje z nami nasze żarcie .
A w weekend zrobiłam mu spagetti, było tak pyszne, że połowę sama Mu wyżarłam i oczywiście nie użyłam ani ziarenka soli (ale ja w sumie sama dla nas mało używam). W tygodniu dostaje słoiki, a w weekendy staram się gotować. Taka ze mnie weekendowa mama .
eywa, ano koło 100 mamy do siebie... czekaj sprawdzam dokładnie... 94,6 km mam od siebie do Ciebie (mieszkam (obecnie) koło Szczecinka jeśli Ci to coś mówi)
mitaginka, popieram eywe - u nas też bardzo różnie z drzemkami i wieczornym zasypianiem, a tak pieknie było, maks 20:00 spał, a teraz.... uhuhuhu...
a Tymek na nununu wyciąga swój zacny paluszek i macha w prawo i w lewo - najczęściej robi to do psa bo wie, że jak ten chce go polizać czy mu coś zabrać lub za blisko nochalem zbliża sie do jego buzi to my mówimy Maboo - nie wolno! i Tymek robi wtedy tak paluszkiem boskie to jest