reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

jankesowa - ty do jakiegoś konkursu na największe dziecko daj Gracjana :-) Jestem ciekawa ile będzie mierzył i ważył na roczek.. a teraz ile waży?? i czym ty go babo karmisz że tak rośnie?? Moja to chyba przegłodzona bo dużo rzeczy na 68 a reszta to 62 i ok..

O matko 68, 62 :szok: to Natalka miała 3 mies jak taki rozmiar jej nakładałam... Teraz to 9-12 lub 12-18, czyli 80,86. No i waży jakieś 11kg. Dlatego pisałam Wam że sie martrwię tym że nie siada sama i nie próbuje raczkować i ja już nie mam siły jej nosić jest wielka.
jankesowa mamy duże dzieciaczki :-D:-D A DLA WSZYSTKICH ZDRÓWKA :-)
 
reklama
Hejka!

Nadrobiłam Was od wczoraj rana,było co czytać!
Dziś wolne,istny dom wariatów z moimi dzieciakami,co jedno to głośniejsze:wściekła/y: Ale jak juz pisałam-kocham je i daję radę;-)

mitaginko-widzę,że u Tysi też ząbek,super!!!

aneczka-....................zapomniało mi się:zawstydzona/y:

ewwja-witam Cię,Ślązaczko:))

aenye,eywa-ja też wczoraj poszalałam na zakupach,byłam w Tesco,przeceny do -70 %,obkupiłam nas wszystkich,a najbardziej oczywiście moje skarby dwa;-)bluzy,spodnie,skarpetki,bielizna...no i 100 tylko poszla...w
 
Ja nie wiem skąd wy macie czas na pisanie.
Troszke nadrobiłam.
Mitaginko, ja też o Tobie i Martynce myślę, jak tam z jej nastrojami, pozmieniało się? Kto z nia jest jak Ty w pracy?

Czytam o tych waszych kłopotach ze spaniem dzieci i stwierdzam,że mam złote dziecko. Juz nie bedę narzekać:)
Piotrusiowi wyszły górne jedynki, troche marudzenia było, ale dobrze,ze tylko w dzień, bo w nocy śpi:))))

Dzis dzieci jadą do babci na dwie noce, bo my pracujemy oboje na nocki, jutro sie wyspię, bo dzis to spałam 4 godziny i ledwo na oczy patrzę, ciekawe jak w robocie wytrzymam.

Fajnie Was poczytać troszkę.
 
aneczka- jak tak czytam to wcale duzo nie je mleka sporo mniej wypija a obiadki to tez w duzo mniejszych ilosciach ;p 12,500 zywej wagi i 81 cm wlasnie mierzylam :)

Mowicie ze tak tanio w tesco ja jade jutro ma nadzieje ze jeszcze cos dla mnie zostalo ;p;D

ja ja zamawialam kalendarze przed swietami jako prezent swiateczny pisalo realizacja 4 dni a przyszly w sumiee po 8:) firma COLORLAND swietna jakosc i cena ja bralam format A3+
 
a ja sie tak wnerwilam swoja fotoksiazka ze w koncu nie zrobilam zadnej :D i musze zrobic niedlugo, ale az mi sie nie chce zabierac za to po raz kolejny. znaczy pol mam, ale po prostu rzygac mi sie chce jak pomysle, ze musze drugie pol robic. tyle dni mi to zajelo przed swietami.

dzieki dziewczyny za wszystkie rady co do wysypki malego - spiesze poinformowac, ze PRAKTYCZNIE CALKIEM ZESZLA!!!!!!!!!!!! doslownie pod swiatlo widac :-) po bepanthenie zwyklym :-) albo samo z siebie. widac jednak, ze to nie skaza na mleko - bo kaszki je nadal po 5 razy dziennie. ale moze byc, ze na kaszke manna, bo mniej wiecej w tym czasie, gdy to mu wyszlo, otworzylam paczke nowa i zuzylam cala w 2-3 dni (zawsze mam dwie rozne otwarte i daje na zmiane). ale moze za duzo naraz tego glutenu przyjal i po prostu tak zareagowal. bo wczesniej jadl manna, ale malutkie ilosci, raz na kilka dni.

tak czy inaczej CIESZE SIE na maxa :D bo zaczelam sobie ostro wkrecac i tysiace chorob wynajdywac w necie. ufff.

zaczelismy szukac domek na lato. fajnie sie zapowiada, bo wszystko wolne i moze znajdziemy cos w atrakcyjnej cenie.

baby,
ja z tymi fotelikami to pisalam bardziej a propos twojej propozycji ;) ze najprawdopodobniej nie bedziesz musiala sie fatygowac :) bo jak cos to kupie cos tutaj pewnie, skoro sa. tylko sama nie wiem, czy kupowac je czy wziac maxi cosi od szwagierki.. no sama nie wiem..

dobra, musze konczyc, bo nie pozwalaja mi tu seidziec. masakra, mowie wam, ostracyzm.

ale pochwale sie, ze mlody wazy 8200 juz i ZACZAL JESC OBIADKI Z GRUDKAMI :D nie musze miksowac!!!! super :D
 
może mi sie uda napisać coś
Asia jeczy cały dzień!! a my kabinę prysznicową składamy a ta tylko na rękach chce!!! chwilowo się zajęła bombką :-D
Aneczka- u mnie jak jest jednodaniowy obiad to wszyscy głodni to chociaż zupka chińska musi być :-)
 
Hej Kwietniówki,

aż mi głupio, że mało tu zaglądam, ale przy tej mojej Gabie nie da się do lapka siąść i korzystam z netu w telefonie a tam ciężko mi forum ogarnąć. Wieczorami czasem podczytuję.

Znowu sobie dietuję, tym razem Dukanowo ale jakieś problemy z żołądkiem się zaczęły, więc zobaczymy ile pociągnę. Chciałabym tyle ile trzeba. Spróbuję Was zaraz nadrobić jak zwykle. Może zdążę. Chociaż w zlewie naczynia czekają do pozmywania :p Ale na bb czas trzeba mieć a co ;)

A na wątek fotkowy wrzucam linka do filmiku z moją Wędrowniczką :)
 
ale mam dzisiaj zły dzień... a raczej nie ja, tylko mała cały dzień coś jej nie pasuje, jęczy nawet na rekach, koszmar w nocy budziła się co pół godziny (!), a na domiar złego ja wstałam z paskudnym bólem gardła, takim anginowym, palącym...i łamaniem w kościach M. "połamany", coś mu weszło w bark i jedną ręką prawie ruszać nie może... Żeby nie siedzieć z nią w domu (i się męczyć) pojechaliśmy na urodziny do M. cioci i był to chyba zły pomysł. Po pierwsze- w czasie jazdy histeria, musielismy się zatrzymywać, dawałam cyca, ciumała, ale kiedy już wydawało się, że przysypia, to od nowa krzyk. Wreszcie padła, ale byłam już wściekła... Po drugie- u tej cioci była jej córka ze swoją niespełna półroczną córeczką. Anioł, nie dziecko! Leżała sobie spokojnie na macie, SAMA, zero marudzenia, zero płaczu. Zasypianie samodzielne w łóżeczku, w hałasie. Niebo! Spytałam tej kuzynki, kiedy jej mała płacze. Długo się zastanawiała... Wreszcie powiedziała, że chyba tylko wtedy, kiedy się obudzi i za długo (czyt. pół godziny) nikt do niej nie przychodzi. Do tego ciągle usmiechnięta, wesoła, nie trzeba jej zabawiać, nosić. M. był w szoku i powiedział, że żałuje, że tam pojechaliśmy, bo taki kontrast uwydatnił, jaka Tysia jest... trudna. My w szoku, że dziecko może być takie spokojne. Oni w szoku, że dziecko może być takim nerwusem i diabełkiem... Ta kuzynka ma na wsz czas..., na zjedzenie, ugotowanie obiadu, oglądnie tv, czytanie. Może iść na spacer, na zakupy... Dla mnie szok... Jakiś dołek mnie dopadł... Do tego oczywiście teść jak zwykle pieprz... bez sensu, że nie nauczylismy jej smoczka to mamy, że nie trzeba było jej tyle nosić. Tak, tylko że na samym początku jak Tysia wyła non stop, to on nie raczył w żaden sposób nam pomóc. a teraz pozjadał wsz rozumy. Już nawet teściowa powiedziała, żeby nie mówił, jak nie wie, jak to jest z małą na co dzień... Ech....mam dość!
 
reklama
Witam wieczornie
Czy u Was w Polskę i nie tylko też taka pogoda smętna. Wychodzicie z dziećmi na spacery jak jest tak dziwnie bo ja od 2 dni nie byłam no ale nie wiem może trzeba mimo dziadostwa pogodowego?

mitaginka ja jak czytam Twoje posty nieraz to poprostu jakbym o Kubie czytała... niestety. Moje dziecko od początku drzyk, w dzień i w nocy, po jedzeniu i przed, na spacerze ryk to samo w samochodzie w gościach, w domu. Nic nie mogłam zrobić ( to się nie zmieniło) w domu nie mówiąc o odpoczynku. Wściekłość mieszała mi się z rozpaczą i żalem do siebie że taka ze mnie nieudolna matka. Jakoś do tego przywykłam chyba bo pomimo że Kuba się zbytnio nie zmienił (poza snem w nocy bo śpi dość ładnie oczywiście po problemach z zasypianiem) to po powrocie do pracy jakoś lepiej znosiłam ten jego charakterek. Do czasu aż poszłam do koleżanki która ma 3 miesięczne dziecko i ono przez 3 godz wizyty nie odezwało się poza lekkim mruczeniem na jedzenie. Poprostu spał sobie w leżaczku a potem w wózeczku a jak nie spał to leżał i oglądał świat. Ja tak jak Ty w szoku że tak moze byc i znowu doły mnie wtedy złapały że może ze mną coś nie tak skoro moje dziecko takie jakieś nerwowe i raczej trudne no ale co zrobić... Tak sobie nieraz myślę że może chociaż będzie fajnie i grzecznie w szkole i w okresie dojrzewania i to mi wynagrodzi ten trudny czas niemowlęctwa :-D.
Nie jesteś sama ja dokładnie znam te stany wszystkie po 21 robię cokolwiek jeśli mam jeszcze siłę na to jak się gdzieś wyrwę i ktoś poza jego tatą zostaje z małym to potem dłuuugo omija nas dużym łukiem a jedna niania zrezygnowała po 2 dniach bo stwierdziła że nie jest w stanie z nim być. Więc pozostaje nam tylko zacisnąć zęby i dalej dawać radę z nadzieją na lepsze czasy a i tak kochamy te małe dziady ponad wszystko mimo że tak nam dają popalić :-D:-D:-D. Trzymaj się;-)
 
Do góry