reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

Eywa- współczuje a jak dzisiejsza noc?? ale jesteś dzielna mnie odwagi brak i jak to wczoraj neuroloowi powiedziałam"przyjde do Pani w po wakacjach po tabletki"- mówiłaże mam przyjść jak przestane karmić

Aneczka-i jak mąż miał dalej dzień dobroci dla żony??? a u lekarza wagi nie było umowiłam się na 17-stego do zdrowych

Po wczorajszym dniu należy mi się odpoczynek jadę do mamy na śniadanko
 
reklama
Witam po przerwie :-)
Musiałam po tym wszystkim odsapnąć i dojść do siebie :-) Później Was poczytam, bo muszę się szykować na kolędę.
Chciałam tylko zapytać czy Wy też sądzicie, że częste pobudki są spowodowane zasypianiem w łóżku rodziców lub zasypianiem przy cycu?
Wczoraj byli nasi znajomi, tacy starsi, ok. 40. Też mają małe dziecko. Tak mnie wczoraj wkurzył znajomy, że szok :angry: Zaczął mnie moralizować, że mam Małą oduczyć zasypiania u nas, że ona mną rządzi, że zarzucam sobie łańcuch na szyję i że Mała później będzie myślała, że wszystko jej wolno :crazy:No nie wiem. Ja tak nie uważam. Po pierwsze sądzę, że to jak wychowuję moje dziecko, to moja prywatna sprawa. Po drugie uważam, że to, że od razu reaguję na jej potrzeby, buduje jej poczucie bezpieczeństwa. Zdaniem znajomego jak Oliwka płacze, nie mam od razu lecieć do niej (minutę, dwie zawsze czekam), ale jemu nie o to chodzi. A nauka spania w łóżeczku ma wyglądać tak, że wkładam ją do łóżeczka i wychodzę, a ona ma płakać aż zaśnie :crazy:Po 2 dobach niby się nauczy. No sorry, ale to jest okropne. Ale się wkurzyłam. To taki tym, który myśli, że wszystko robi najlepiej. W życiu tak nie zrobię z własnym dzieckiem. Fakt, że chciałabym, żeby ona przesypiała noce, ale nie takim kosztem. Czy sądzicie, że można dziecko w tym wieku nauczyć zasypiania bez takich drastycznych metod? JAk?
Idę się szykować. Miłego dzionka :-)
 
Siema :-D
Nie mam coś weny do pracy... :-(
W ogóle nastąpiło chyba całkowite wypalenie... czas by coś zmienić, ale na co?! Najlepiej coś własnego, tylko pomysłu i kasy brak :-D.
baby, z cebulą też muszę spróbować, ale to nie śmierdzi wtedy w całym pokoju?
Dziewczyny, a czemu nie lubicie jak dziecię jeździ przodem do kierunku jazdy?! Tymek zadowolony odkąd sie przesiadł do większeo bo po pierwsze siedzi a nie półleżąco, czego nienawidzi, a po drugie może sobie wszystko obserwować...
No i wczoraj moja dzidzia się wreszcie sama podciągnęła na drążku w łożeczku i staną sam!!!!!! :-D:-D:-D Wiem, że Wasze już śmigają ale my nieco młodsi i może leniuszkowaci, ale ja dumna :tak::-D.
nati, a nie lepiej byłoby przestać wcześniej karmić i zacząć brać leki? Nie nasila Ci się to na wiosnę?! Trochę się o Ciebie martwię...
eywa, dalej współczuję :-(

Boszzz, dziewczyny jak ja tęsknię za Gdynią, od lata tam nie byłam i nie zapowiada się żebym w najbliższym czasie pojechała, tzn. nie przed wiosną :-(. Tutaj umieram w tej małej mieścinie...
A poszłoby się na spacerek wzdłuż bulwaru....z kwietniówkami milutkimi :), albo na kawuchę dobrą z ciachem... mhhh, rozmarzyłam się :-)
 
Witam się i jaaaaaaaaaaaa!

My już odstawieni od cycusia, nie wie jak Filip to zrobił ale sam się odstawił :-):-)
Nie chciał i tyle

Mam w związku z tym pytanie ile i jakie posiłki jedza dzieci nie karmione już cycusiem ?

U Nas nocki dobre, 2 pobudki :-) jest dobzre.

To się napisałam obudził się...

Do potem !
 
Witam się :)

Adi marudny jak nie wiem co, drugą noc budzi mi się co chwilę, jakieś 15 razy w nocy albo i lepiej, nie wiem już o co kaman... jak nie dam mu cyca to ryk, trochę to wygląda jakby głodny był, ale nic poza cycem nie weźmie, mozże w końcu mu to minie:cool:

Ducha jak jest bardzo mocna cebula to pierwszego dnia troche czuć ale potem już nie
co do fotelika to duuużo bezpieczniej jest jak dziecko jeździ tyłem do kierunku jazdy fotelik.info :: Fotelik samochodowy tyłem do kierunku jazdy -
dlatego chcę, żeby Adi jeździł tyłem najdłużej jak się da, nie zawsze to co wygodne jest też najzdrowsze

Boliwia miej swoje zdanie i nie słuchaj osła który nie ma pojęcia o dzieciach :-p skoro nie urodził to niech się nie odzywa:-D a tak powaznie zgadzam sie z Tobą, po pierwsze dla mnie zostawienie płaczącego dziecka jest barbażyńskie i nikt mi tego nie wytłumaczy, po drugie właśnie dzieci które mają rodzica zawsze kiedy tego potrzebują są w przyszłosci bardziej pewne siebie i odważne i łatwiej sobie radzą w życiu, bo buduje sie w nich od małego poczucie bezpieczeństwa a dzieci zostawiane same w płaczu i zmuszane do radzenia sobie samemu w późniejszym życiu są zamknięte w sobie, bardzo ostrożne w kontaktach z innymi, izolują sie od ludzi, podchodzą do wszystkiego i wszystkich bardzo ostrożnie, bo od małego musiały same sobie radzić, moja teściowa ma takie samo zdanie jak ten twój znajomy i widzę jak wychowała dzieci... nie czepiając się 3 sierotki, dobrze, że małż trafił na mnie hahhaha:-D jego brat dużo gorzej bo na apodyktyczną, rozwrzeszczaną babę
 
Ostatnia edycja:
baby, no wlasnie, te pobudki nocne.. wychodzi, ze kazde dziecko w tym okresie ma jakies jazdy ze spaniem.. u nas to byl glod. ale tez nie tylko.. juz zalamana troche jestem.. on NIGDY nie przespal nocy jeszcze. RAZ, jak mial 3 miesiace, spal ciurkiem 7h, a tak to nawet 4h moglabym policzyc na palcach jednej reki. zwykle co 2-3 h pobudki nam robi... i drze sie, dopoki nie dostaje butli (wczesniej cyc). sa noce, ze je butle co 2h... przeciez to nienormalne...! i jaka ja padnieta jestem, duzo bardziej, niz kiedy karmilam cycem, bo musze zrobic to mleko (40sek grzanie = minuta darcia ryjka), usiasc z nim, bo on sam nie trzyma butli, nakarmic, odlozyc do lozeczka (15min). i tak co 2-3h! myslalam, ze bedzie sie robic coraz lepiej, ze bedzie sypial dluzej na tych butlach, a tu guzik. potrafi naprawde wypic w nocy ponad LITR kaszki. gdzie on to miesci? zeby sral na potege, to bym myslala, ze za duzo zjda niz mu potrzebne; ale on robi JEDNA, gora dwie kupy dziennie... i nie tyje jakos bardzo, troche przybral, to naturalne, ale nieduzo... teraz zlapal bebiko jeszcze, bede na zmiane dawac bebiko i kaszke, bo nie chce go utuczyc jak wieprzka ;) choc do tego mu duuuuzo brakuje.

nie wiem juz, ale mam dosc powoli i niestety, ale chyba sie zdecyduje w koncu na to 3-5-7... Boliwia, to taki sposob, o jakim pisalas, tylko ze sie wchodzi do dziecka i je uspokaja, najpierw po minucie placzu, potem po 3 miutach, 5, 7. stosowalam ja przy chlopcach w podobnym wieku. nie jest to przyjemne, ale naprawde, 3 dzien dziecko zasypia samo i spi spokojniej, umie sie wyciszyc samo, bez pomocy mamy zasnac w lozeczku w razie nocnego przebudzenia, nie jest takie przerazone, ze mamy nie ma. dla mnie to tez jakis plus. przeciez dziecko tez sie meczy tymi nocnymi pobudkami, jest niewyspane, bardziej zestresowane, nerwowe. chociaz zachowanie twojego goscia bylo okropne, nie wyobrazam sobie, zeby mi ktos narzucal swoj punkt widzenia, to samej metody tak nie krytykuje. tzn nie zostawilabym dziecka, zeby zasnelo, zagladam co chwile, ale zelazna zasada - nie wyciagam z lozeczka, nie mowie do niego. tylko przychodze, schylam sie, utulam, daje buziaka, klade, smoczek, pieluszka, nakrywam kolderka, wychodze. i tak co minute, stopniowo wydluzam do 3, 5, 7, 10 min. tylko to musi byc konsekwencja - w nocy caly czas tak samo, ale co kazde usypianie jest duzo krocej. tylko u mnie taki klopot, ze maly zasypia przy butli!!! i nie wiem, jak to zrobic, zeby nie zasnal przy piciu. zeby ten trening mial w ogole sens.

ogolnie mam dosc i jestem niewyspana :)

a co do fotelikow - no to jednak jazda tylem do mnie nie przemawia, niestety, ne wyobrazam sobie jazdy ze zgietymi nogami, nie wiem, po turecku ma dziecko siedziec? no nie kumam. moze chwilowo tak, bo dziecko male, ale takie roczne to juz na pewno ma nogi dluzsze niz siedzenie fotelika i nie chce, zeby jezdzilo ze zgietymi, przykurczonymi nozkami. no jakos nie moge sie przekonac.

tez zmienilabym juz fotelik na wiekszy (ten jest jakis wybitnie maly), ale jednak zime chyba przetrzymamy w tym.
 
Ostatnia edycja:
Co do ftelika moje dziecko juz jakis czas jezdzi przodem ni cholery po turecku mi siedzial nie bedzie gdzie ma te nogi zarzucic na szyje??

Co do metody hmmm ja bym tego nie zrobila choc bylam w akcie desperacji ale udalo sie samemu i nikt mi nie wmowi ze nie idzie bo idzie... Gracjanek zasypial na rekach ale nauczylam ze siedze z nim on po mnie skaka lazi i tak zasypia na poczatek byl placz zebym wstala ale sie nie dalam... teraz Gracjanek zasypia na naszym lozku kolo mamy tuli sie kreci i przysypia gdy odkladam do kojca jednym okiem zerka gdzie jest i spi dalej w nocy nie budzi sie z rykiem ale postekujac daje znac ze pora na mleko ( pije jeden raz w nocy na poczatku chcial czesciej ale potem dawalam raz kolo 1 i wiecej nie dostal tulilam i kladlam spac jak zbudzil sie wiecej razy czy tez smok w dziubek i tak juz zostalo) czasem zabieram do naszego lozka tak jak dzis zabki dokuczaly to zabralam na 2h wy tulilam wy calowalam i zasnal spokojnie wiec wydelegowalam do siebie :) budzi sie zadowolony kula na brzusio i tak w kolko:)


baby- u nas takie jazdy byly jakby z glodem dawno dawno temu i nie wierzylam bo jak??? przeciez kaszka lyzeczka na to cyc wiec jak glodny hmm ??? a przeszlam na mm i problem minal po 2 tyg.... a pozatku domagal sie mm co 2-3 h ale w koncu juz nie dawalam co pobudke tylko smoka czy tulilam i nyny i za dzialalo( wtedy jeszcze w naszym lozku spal) a zas nauka spania na noc u siebie z tym ze zasypia przy mnie tej przyjemnosci i sobie i jemu nie odbiore ") bo kiedy jak nie teraz takie mniamniusianie;p
 
No dokładnie, ja też bym nie zostawiła jej samej i płaczącej, pierwszej nocy bez cycusia płakała 40 min domagając się go, ale cały czas byliśmy oboje przy niej, trzymała nas rączkami za ręcę, zasnęła spokojna, teraz zasypianie trwa tyle ile włożenie smoczka od momentu położenia do łóżeczka, od razy odpływać spokojnie zaczyna, żadna krzywda się jej nie dzieje, ale budzi się co chwila, miałam wrażenie,że skoro jets taka wrażliwa , jak mówiła neurolog, to brakuje jej tego,że już nas nie dotyka ani my jej wtedy, no i dziś wylądowała w naszym łóżku z powrotem, doszliśmy do wniosku,że nie będziemy na siłę teraz z tym łóżeczekiem, i co? liiiiiiippppaaaa wtulona we mnie budziła się, płakała co 5 min i nie wyglądało na cycka, wygląda na pogodzoną z jego brakiem, przecież już 8 dni, więc co? może teraz ząbki się nałożyły?? myślę nad testem z nurofenem przed spaniem, albo meliską (raz dla próby) zjada raz butelkę tylko,więcej głodna nie jest , nie wiem czy próbować z łóżeczkiem czy u nas...skoro komfortu dla niej większego nie ma, kocham tego skarba nad życie i nie mam pojęcia jak jej pomóc nauczyć się spać...nie wiem co bym teraz z tym wszystkim zrobiła, gdyby nie mężuś mój kochany, który wstaje do niej, robi butelkę, tuli ahhh
męczy mnie strasznie to,że dla jej dobra ją odstawiłam, a nie zrobiłabym tego wiedząc jak to będzie wyglądało, myślicie,że to efekt odstawienia tak długo się ciągnie? że minie?
 
Boliwia- mam zdanie jak Baby
a w ogóle to zostawianie wg mnie nie ma sensu tzn w naszym przypadku bo co?? i tak wstanie i będzie wyć w wózku zasypia na siedząco jak głowa leci w dół to ja dopiero opieram a póżniej na leżąco robie wózek. nie da sie inaczej. więc jak tą metodą zrobić jak ona wstanie i tyle ze spania.
 
reklama
eywa- moze meliske sprobuj jeden dzien a jak nie pomoze to przeciwbolowe moj ma jazdy jak zabki czasem po 3 tyg zle spi itp roznie dzieci przechodza. hmm skoro spanie z wami nic nie daje to probuj z lozeczkiem z tym ze w waszym lozku napewno latwiej wam ja uspokajac nie trzeba tyle wstawac . No wlasnie i kolejny raz sie potwierdza dziecko nie moze czuc sie odtracone

edit w trakcie pisania tego posta mloda zasnal ja szybko po sasiadke , a ja na rower i po dentinox bo marudzil nieziemsko ufff
 
Ostatnia edycja:
Do góry