reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwiecień 2011

reklama
zawitałam do Was jak tylko dowiedziałam się o ciąży, a potem ucichłam, bardzo się bałam usg genetycznego - w poprzedniej ciąży wyszło źle, moje dziecię miało zwrotny przepływ z przwodzie żylnym, potem krytyczne wyniki testu pappa (ryzyko 1:11), stres, łzy, amniopunkcja, kariotyp prawidłowy, szczęście nie trwalo długo - krytyczna wada serca i poród martwego dziecka w 24 tc, teraz na szczęście usg wyszło dobrze, pappa nie robię, ostatnio ta statystyka dała mi zbyt wiele stresu, czekam tylko 20 tygodnia z nadzieja i wiarą, że wady serca nie ma

pozdrawiam wszystkie mamusie i trzymam kciuki za wizyty
Witaj :) teraz już musi być dobrze :*

Ale mnie naszło na barszczyk czerwony z torebki. Mniam. A przyda się trochę rzadkiego, bo coś od trzech dni się załatwić nie mogę.

Mój najnowszy problem ciążowy to ból miednicy z tyłu. Myślałam na początku, że to kość ogonowa, ale jak naciskam kość to nie boli a jak naciskam miednicę obok kości to wariuję. Schylam się tylko kucając, nawet lekko się pochylić nie mogę na stojąco. Wyszukałam w internecie, że takie bóle się pojawiają w ciąży niestety:/
 
Cześć wszystkim kwietniówkom. Melduje tylko, że żyję i nie wiem kiedy będę miała czas, żeby nadrobić zaległości, ale nadrobię ;). Niestety w poniedziałek miałam przykra przygodę. Hania postanowiła nie dać się zaprowadzić do przedszkola, zaczęła się kłaść na chodniku i robić histerię. W końcu wzięłam ją na ręce i zaniosłam. Co prawda przedszkole mamy bliziutko, ale Hania swoje waży, a do tego całą drogę kopała mnie, biła i gryzła. Przed samym przedszkolem zasadziła mi takiego kopa w brzuch, że zwymiotowałam. Oddałam ją i musiałam zadzwonić do Sebka, bo nie doszłabym do domu. I skończyło się wizyta na patologii. Na szczęście nic złego nie stało się maluchowi, ale kazali mi leżeć przez kilka dni. W między czasie kochane multimedia znów coś popierniczyły w księgowaniu wpłat i wyłączyły mi internet (kolejny raz). Internet jest na mnie, więc Sebek nie może tam nic załatwić, bo tą firmę prowadzą kosmici. Trzeba było poczekać, aż wstanę i będę mogła tam do nich pójść. Byłam dziś, niestety nie włączą mnie dziś, a tym bardziej w weekend, więc na początku przyszłego tygodnia dopiero. Jestem teraz u mamy, żeby przelewy porobić, ale zaraz muszę zmykać spowrotem do domku, więc do zobaczenia, jak połącza mnie ze światem.
 
mala_mysz o kurcze, uwazaj na siebie, Ja tez juz uwazam bo may tez kopa zasadzic potrafi, wprawdzie jeszcze tye sily nie ma ale zawsze...Naszczescie z okruszkiem wszystko dobrze. Zdrowka kochana i wracaj szybko do nas
 
cześć Kochane.
Witaj Bata - musi być dobrze
Lenka - leż ile możesz, łykaj nospę i myśl pozytywnie.
Mała myszko - dobrze, że już jesteś w domu
nie wiem co komu jeszcze. podniosłam się z łóżka, ale wczoraj byłam umierająca. gorączka, dreszcze i inne przyjemności.
Brat właśnie pojechał do Warszawki, tyle się nim nacieszyłam, szkoda, że dłużej nie posiedział...
miłego popołudnia,
 
mitaginka-kciuki zacisniete
bata- witaj
co gotujemy?
zurek klasyczny z kielbasa, ziemniakami i jajkiem. gorzej z 2. wyciagnelam pierwsze mieso z zamrazalnika, okazalo sie szynka, wiec cos w rodzajaju gulaszu z kasza gryczana.
 
Hej :-)

Lenka, masz rację z drugim ginem, jak najszybciej powinni założyć Ci szew, szyjka skraca się zdecydowanie zbyt szybko. I jeszcze rozwarcie...Przecież na to są właśnie szwy i krążki...Ból mogł być spowodowany stresem, trzymam kciuki za wizytę :tak:

Mitaginka, kciukam :-)

Bata, teraz musi być dobrze :tak:

Mala_mysz, uważaj na siebie, najważniejsze że nic złego się nie stało :tak:
 
mała_mysz, najważniejsze że z dzidzią ok, ale rzeczywiście nieźle:szok:
Ja swoją 11 kg niosłam ostatnio brykającą z placu zabaw do wózka z 300 metrów a potem mi jeszcze uciekała pare razy w drodze do domu to też się przedzwigałam. Na szczęście obyło się bez lekarza ale musiałam poleżeć jak miała drzemkę tak mnie brzuch bolał.
Oj trudno jak się ma już dziecko:-(
 
reklama
Dziewczynki kochane jestem już po wizycie u innego gina,robił Usg i badał wziernikowo i powiedział że jest wszystko wporządku.Nie widzi żadnego uchylania się szyjki a tym bardziej skracania.Szyjka ma długość 3,5 cm i jest z nią jak najbardziej wszystko dobrze.Skróciła się o 3 mm od ostatniego Usg (już u niego robiłam Usg 3 D w 12 tygodniu) ale to jest normalne bo się macica rozciąga gdyż dziecko rośnie.
Dzisiaj po południu ide wyjaśnić z moją ginekolog prowadzącą mnie calą tą sytuacje.Lekarz specjalnie dla niej notatkę zrobił .
Ponadto z maleństwem wszystko ok ,rośnie jak na drożdżach .
Tyle nerwów straciłam i łez wylałam i naprawdę nigdy bym nie wzieła pod uwagę pomyłki lekarza .
Buziaczki szczęścia dla Wszystkich :-)
 
Do góry