Mitaginka – kiedyś ktoś napisał, że jak wraca się do pracy to się odpoczywa – jeszcze miesiąc temu bym go wyśmiała a teraz rację przyznaję.. tym bardziej że mała chora – wolę tyrę niż popołudnie z dzieckiem noszonym non stop na rękach.. ja mam dniówkę do wyrobienia, tydzień ale plan miesięczny najważniejszy. Teraz póki co obniżony ale grudzień i początek stycznia będzie ciężki..
ducha – no moja jeszcze w gondoli ale ja mam możliwość regulacji oparcia więc panna siedzi a jak do
ziuziania to na płasko
asiunia - odwiedzę Ciebie z namiotem na działce nati :-)
mamusiaDorusia – u mnie podobnie – gluty zielone, kaszel ale osłuchowo coś po prawej gra..
po pracy poszłam do lekarza i misia chora.. dostała antybiotyk – poprzedni skończył sie 2 tygodnie temu.. kaszel ma taki że serce się kroi.. dobrze że teściowa przychodzi na 3 godziny (oby do piątku) to się z mężem jakoś opieką dzielimy. Szczęśliwa nie jestem będąc sama popołudniu ale życie. Łeb mnie napierdziela, obiad się robi i dobrze że młody przy kompie bo chociaż on nie kwęka.. a dziś już zdążył mnie nawkurzać
ducha – no moja jeszcze w gondoli ale ja mam możliwość regulacji oparcia więc panna siedzi a jak do
ziuziania to na płasko
asiunia - odwiedzę Ciebie z namiotem na działce nati :-)
mamusiaDorusia – u mnie podobnie – gluty zielone, kaszel ale osłuchowo coś po prawej gra..
po pracy poszłam do lekarza i misia chora.. dostała antybiotyk – poprzedni skończył sie 2 tygodnie temu.. kaszel ma taki że serce się kroi.. dobrze że teściowa przychodzi na 3 godziny (oby do piątku) to się z mężem jakoś opieką dzielimy. Szczęśliwa nie jestem będąc sama popołudniu ale życie. Łeb mnie napierdziela, obiad się robi i dobrze że młody przy kompie bo chociaż on nie kwęka.. a dziś już zdążył mnie nawkurzać