reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Kwiecień 2011

Dla KAROLKA, NATALKI spóźnione ale wszystkiego NAJ pod pół roku!!
Nela – dla Twojej 8-miesięcznej niuni też wszystkiego NAJ!!!

Nela – nie wiem o co chodzi ale nikogo absolutnie na emigrację nie wysyłam.. kiedyś o tym myślałam
ale jestem bardzo rodzinną osobą i nie wyobrażam sobie widzieć bliskich raz czy dwa razy w roku bo dużo moich bliskich już nie żyje i doceniam tych żyjących - taki mam wrażliwy charakter .;-). każdy ma inny charakter, inną siłę i wybiera swoją przyszłość – ja jestem bardzo wdzięczna za wszystko co mam bo mam naprwdę dużo ale co dla jednych jest sufitem dla innych jest podłogą.. . I nigdy nikogo nie chciałam urazić – a jak w podtekście przeczytałaś coś co Ciebie uraziło to bardzo przepraszam. Są kraje w których żyje się lepiej ale też są kraje w których żyje się gorzej..

jankesowa – ja też uważam że jak wyjechać to razem.. 2 związki bliskich mi osób się rozpadły w ten sposób, że jedno tu a drugie na zarobku.. i też mi się wzrok popsuł i też nie mam kurtki ani butów na zimę i nie mam ich z tych samych powodów co Ty. Widać większość ma podobnie.. jakoś uciułamy :-)

ducha – niani pozazdrościć.. najważniejsze że młodemu z nią dobrze

dranissimo – z zabawkami Milcia ma identycznie... każda na sekundę..

Spanko u nas podobnie - wstawanie koło 6, spanie: 8-8:40, 14-15, 17:30-18 i o 20 ziuziać. Mamy jeszcze drzemkę koło 17-18 póki co ale o 20 i tak pada jak to Seba mówi jak Franka buty..

u mnie stara bida.. wczoraj pół dnia na cmentarzach a drugie pół u teściowej na urodzinach. Taką datę
ma – a że kucharka to się objadłam za wszystkie czasy – znaczy na dziś dała nam na wynos żarełko – a wszystko paluszki lizać.. mniam. Wczoraj rano mała miała 38,5, zaropiałe oczka i zielony katar.. oczka wyleczyłam swoim mlekiem, gorączkę nurofenem a gile zielone są.. po pracy poszłam z misią do lekarza, mąż na opiece i udało się bez antybiotyku na razie. Szalejemy z inhalatorem pełni nadziei że katar sam minie. W pracy już mam pierwsze kryzysy że chyba już się wypaliłam.. może czas czegoś innego szukać?? hmm
zobaczymy czy mi umowę przedłużą

Póki co nie padam i będę Was podczytywać.

Mitaginka - a jak dziś u Ciebie?? Mam nadzieję że lepiej
 
reklama
ale pustka:szok:
pierwszy raz tak się ucieszyłam,że mała poszła już spać, padam dziś jak Franka buty, mała nie do zniesienie, nie wiem czy zęby, zmęczenie czy obecność tatusia w domu tak na nią działa:angry:bo mąż rano wyszedł do pracy jak zawsze i wrócił po 15 min z pączkami i kwiatkami dla mnie i małej, bo mi niespodzianke zrobił i nie powiedział,że ma 3 dni urlopu, a to święto, bo ostatnio miał 2 lata temu na nasz ślub i na remont:baffled: w każdym razie jestem zła, bo zaszył się przy kompie cały dzień i taki jego urlop, już się zdążyliśmy ostro pokócić , pogodzić też, no ale zobaczymy
 
Hejka!

Ale się naczytałam,popisałyście przez te dwa dni,nie ma co:tak:
Dziękuję w imieniu Karolka za życzonka i...Natalka-sto lat dla Ciebie,słoneczko!!!
No i dla małej neli-też sto lat!!!

aneczkaaa-Ty świętowałaś wczoraj u teściowej,a ja u mamy mojej-no właśnie-taka data.Zresztą-u nas każdy ma jakąś dziwną datę ur.;-)

mitaginko-głowa do góry i powodzenia w pracy,oby było lepiej!

marma-zdrówka dla Was!!!


nati-nie no,nie mogę z Twoją córcią i z Tobą też-na golasa,bez stresu,luz,luz,luz:tak

eywa-fajnie miałaś z tą niespodzianką.Mój by na to nie wpadł...........

My pojechaliśmy w niedzielę z Karolkiem na pogotowie,bo biedny tak kaszlał na spaniu,aż na wymioty mu szło.No i ma małą opryszczkę w gardełku,dostał bactrim i jest ok.W poniedziałek dołączył katar,co ja mówię...meeeeeeeeeeeeeeega katar,dziś byłam z nim u lekarza,ale jest czysty,tzn.oskrzela i płuca są w porządku.Ale się męczy biedak,bo jak tu oddychać jak nosek zatkany.W ruch poszedł Sterimar i inne duperele,zobaczymy jak będzie dalej... Najgorsze są noce...
Ok.tyle u mnie,lecę czytać Marysi,bo jakoś dziś się obija ze spaniem..Dobrej nocy!!!
 
jestem i rycze bo mi mala placze na rehabilitacji wlasnie.i placzemy oboje ,ma niezly prezent urodzinowy...az musialam wyjsc z pokoju bo juz nie moge tego sluchac...
 
aneczkaaa, hatorska jak dzisiaj? zaś miałam nerwa... ale od początku. Pojechałam na 8:30, żeby otworzyć oddział. Potem odkopywałam się z administracji, nie wiedząc, za co się chwycić. W międzyczasie złośliwość rzeczy martwych: nie działający system, problem z sejfem itd. Mleko odciągnęłam, bo porobiły mi się grudki :szok:O 16:00 zaczęłam się zbierać. Przed 17:00 byłam w domu, nakarmiłam Tysię, o 18:00 zadzwonił koleś ze stacji monitorowania alarmu, że placówka nie jest zazbrojona :angry: No to ja dzwonię do dziewczyn. Jedna spoza Katowic była właśnie w autobusie, druga spoza Katowic (ba, prawie z Częstochowy) w pociągu. Ja wkurzona na maksa. Laska z autobusu może być na miejscu za jakieś 40-50 minut, laska z pociągu za 1,5 h. Oddział trzeba zazbroić, muszę jechać. Czekam na tą z autobusu około 20 minut pod oddziałem, wchodzimy, zazbrajamy, laska myli hasło, włącza się alarm. Wreszcie po jakiejś godzinie jestem z powrotem w domu. Kąpiemy Tysię. Znów spędziłam z nią łącznie z godzinę :-(
Jutro kolejne wyzwanie- bankomat. Oczywiście mamy już plany sprzedażowe na listopad i trzeba się za to zabrać. A ja potrzebuję jeszcze czasu, żeby się powdrażać w raporty, zaktualizować wiedzę o nowych produktach itd...
Póki co mam ochotę to rzucić w cholerę...

ducha fajna niania :tak: i fajnie, że masz w pracy dostęp do bb, u nas odcięcie od netu :confused:
nela wiem coś o tym, Tysia zawsze płacze na reh... a jutro będzie z nią po raz pierwszy teściowa. Zawsze ja po dawałam jej cyca, żeby ją uspokoić... ciekawe, jak sobie poradzą...
 
mitaginka - dzień niezły.. daj sobie tydzień-dwa i zobaczysz że będzie lepiej. Trzymam kciuki!! Czekałam na info od Ciebie i teraz spokojnie mogę się iść wtulić w .. małoletnią :-)
 
reklama
Do góry